- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (145 opinii)
- 2 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (117 opinii)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (120 opinii)
- 4 Pozostałości baterii mającej bronić portu (67 opinii)
- 5 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (50 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Wlókł strażnika miejskiego po asfalcie
Zobacz, jak 35-latek próbuje uciec przed strażnikami.
Najpierw wyzywał, potem potrącił strażniczkę miejską, wreszcie wlókł autem kilkadziesiąt metrów po asfalcie jej kolegę z patrolu. W taki sposób zakończyła się interwencja mundurowych wobec 35-letniego mężczyzny we Wrzeszczu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Na szczęście ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W zaparkowanym kilka metrów obok samochodzie od dłuższego czasu miało znajdować się dziecko w wieku ok. 10 lat. Pomimo słonecznej aury, wszystkie okna pojazdu były szczelnie zamknięte.
- Jeden z funkcjonariuszy sprawdził, czy osobie nieletniej nie jest potrzebna pomoc. Nie dostrzegł niczego niepokojącego, mimo że drzwi i szyby auta były zamknięte. Dziecko bawiło się telefonem. Ponieważ auto, w którym siedziało, było zaparkowane na postoju taxi, strażniczka podjęła właściwe czynności służbowe - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Zwyzywał funkcjonariuszy na służbie
Po chwili na miejscu pojawił się kierowca zaparkowanego wbrew przepisom samochodu. Strażniczka poprosiła mężczyznę o okazanie dokumentów, ale ten w wulgarnych słowach odmówił. Był agresywny, a wszelkie próby przywołania go do porządku spełzły na niczym.
To było tylko preludium do sytuacji, która mogła zakończyć się tragicznie dla interweniujących funkcjonariuszy straży miejskiej. W pewnym momencie agresor wsiadł bowiem do samochodu, uruchomił silnik i próbował ratować się ucieczką.
Interwencja mogła zakończyć się tragedią
Nie tylko nie zważał na to, że drzwi auta pozostały otwarte - i tym samym narażał na niebezpieczeństwo siedzące na tylnej kanapie dziecko - ale również na zdrowie i życie strażników miejskich. Kierowca potrącił funkcjonariuszkę, a jej kolegę, który próbował wsiąść do odjeżdżającego samochodu, wlókł przez kilkadziesiąt metrów po asfalcie.
- Kierowca nie reagował na żadne polecenia mundurowych. Dlatego też drugi funkcjonariusz podjął próbę zatrzymania auta. Gdy próbował do niego wsiąść, kierowca ruszył z piskiem opon. Stojącą obok strażniczkę samochód uderzyło w kolano. Natomiast strażnik z nogami wiszącymi poza pojazdem był ciągnięty na odcinku 30-40 metrów. Kierowca w tym czasie wyzywał funkcjonariusza i go znieważał - relacjonuje Siółkowski.
Strażnik nie poddał się i zatrzymał auto
Wleczony strażnik wykazał się determinacją i w efekcie udało mu się zmusić kierowcę do zatrzymania pojazdu. Gdy niedoszły uciekinier wyszedł na ulicę, ponownie polecono mu okazanie dokumentów. Szaleńcza jazda nie ostudziła jednak jego emocji. Wciąż był arogancki i wulgarny, a na końcu skwitował, że będzie rozmawiał tylko z policją. Ze względu na obecność dziecka, mundurowi odstąpili od zastosowania środków przymusu bezpośredniego.
- Wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. Mężczyzna został wylegitymowany. Zostali też ustaleni świadkowie zdarzenia. W związku z podejrzeniem, że kierowca mógł popełnić przestępstwo, prowadzenie dalszych czynności w tej sprawie przejęła policja - kończy relację Siółkowski.
Po zakończonej interwencji strażniczka i strażnik przeszli badania lekarskie. Choć specjaliści uznali, że obojgu potrzebna jest rekonwalescencja, ich zdrowie nie zostało poważnie nadszarpnięte.
Agresywny kierowca usłyszał już zarzuty
Agresywnym kierowcą okazał się 35-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Jak przekazała nam gdańska policja, usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia funkcjonariusza publicznego oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej. Pierwszy z wymienionych czynów jest zagrożony karą do 1 roku pozbawienia wolności, drugi do lat 3.
- W poniedziałek strażnicy miejscy powiadomili policjantów o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i znieważeniu jednego z nich, podając dane sprawcy. Na tej podstawie śledczy z komisariatu we Wrzeszczu jeszcze tego samego dnia zwrócili się z pomocą prawną do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim o przeprowadzenie czynności procesowych z podejrzewanym o te czyny i przedstawienie mu zarzutów - informuje asp. Lucyna Rekowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (515) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-23 22:43
To nie jest cham i burak
Tylko biedny polski patriota sprowokowany przez totalną opozycję.
- 4 6
-
2017-08-23 22:46
wykolejeniec (3)
Czas na likwidacje tych zbedniakow,Chojnice Pelplin sie pozbył dziadostwa
- 4 12
-
2017-08-23 23:10
(2)
Jasne niech zlikwiduja tylko kto bedzie ogarnial porzadki w jednym miescie zlikwidowali po czym za miesiac byla juz z powrotem. Moze mandaty pisza ale tez jest porzadek. Dla czego ludzie nie dzwonia na policje tylko do Strazy
- 3 1
-
2017-08-24 09:35
(1)
Chlopie maja slaby budzet, wiec szukaja wesza wszedzie gdzie by tu wcisac mandat, browara wypic nie mozna w terenie.Czaja sie na wolnych przesciach dla pieszych ze myknie sie na czerwonym jak sie spieszy...a o parkowaniu niewspomne..
- 2 0
-
2017-08-24 16:07
Boże co z ciebie za analfabeta.Masakra
- 0 0
-
2017-08-23 22:46
Brawo ! Zuch chłopak.
- 6 7
-
2017-08-23 22:54
"Ze względu na obecność dziecka, mundurowi odstąpili od zastosowania środków przymusu bezpośredniego"
Gratuluję, teraz więcej takich debili patoli jak o tym usłyszy to może używać swoich dzieci jako żywej tarczy chroniącej przed wpit***m.
- 17 2
-
2017-08-23 22:58
Urzędnik!!! (1)
Strażnik miejski do niedawna miał status urzędnika miejskiego a nie funkcjonariusza (znacząca różnica) czy i kiedy to się zmieniło? a może nie zmieniło się?!
- 3 6
-
2017-08-24 18:41
Wiesz funkcjonariuszem publicznym to jest nawet nauczyciel w szkole a żadnego uniformu nie nosi.
- 0 0
-
2017-08-23 22:59
(1)
Jakiś gamoń piszę w USA nie mieszkasz tam tylko w Polsce i sie przyzwyczaj a jak nie to sie wyprowadź tam SM powinni dawno zlikwidować bo kase biarą a jak są potrzebni to ich nie ma albo sie boją
- 3 7
-
2017-08-23 23:06
Wlasnie widzalem jak sie boja nie jeden by odposcil a jednak jest ego nie zrobili i dobrze. Jak by zabil to co by bylo. Jak z jeden idiota byl w Sopocie malo ?
- 0 0
-
2017-08-23 23:04
Jak to odstąpili od użycia ŚPB...???!!!! Nie rozumiem-nie chciał podporządkować się wydanym poleceniom, usiłowanie zabójstwa,tak zabójstwa,gdyż tak się to mogło skończyć. A nadal chcieli tylko go ... wylegitymować...!!! Powinien być zglebowany i skuty do przyjazdu policji.
- 12 0
-
2017-08-23 23:18
GDA
Genetyczny Debil Atakuje
- 8 2
-
2017-08-23 23:19
Kolejny przykład bezsensu straży miejskiej (2)
Normalny parkingowy zrobił by zdjęcie wystawił mandat i odszedł. Straż nie jest i nie będzie policją. Straż to zwykla służba miejska jak urzędnik. Nie są od interwencji i nie będą . Im szybciej to się rozwiąże tym lepiej dla wszystkich
- 11 9
-
2017-08-23 23:29
10/10
- 1 1
-
2017-08-24 18:43
Zmień podejście bo się kiedyś zdziwisz jak ochroniarz z hipermarketu zgłuszy cię paralizatorem.
Poczytaj ustawy a potem się wypowiadaj.
- 1 0
-
2017-08-23 23:25
Rozwiązac straz Miejska. (1)
Też bym dał się wylegitymować tylko Policji.
- 7 13
-
2017-08-24 18:44
Gratuluje takim zachowaniem złamał byś prawo i został dodatkowo ukarany za nieokazanie dokumentu.
"art 65 kw Nieokazanie uprawnionemu organowi dowodu tożsamości mimo posiadania"
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.