- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (275 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (217 opinii)
- 3 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (76 opinii)
- 4 Ugaszono pożar na budowie osiedla (184 opinie)
- 5 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (113 opinii)
- 6 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (15 opinii)
Wlókł strażnika miejskiego po asfalcie
Zobacz, jak 35-latek próbuje uciec przed strażnikami.
Najpierw wyzywał, potem potrącił strażniczkę miejską, wreszcie wlókł autem kilkadziesiąt metrów po asfalcie jej kolegę z patrolu. W taki sposób zakończyła się interwencja mundurowych wobec 35-letniego mężczyzny we Wrzeszczu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Na szczęście ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W zaparkowanym kilka metrów obok samochodzie od dłuższego czasu miało znajdować się dziecko w wieku ok. 10 lat. Pomimo słonecznej aury, wszystkie okna pojazdu były szczelnie zamknięte.
- Jeden z funkcjonariuszy sprawdził, czy osobie nieletniej nie jest potrzebna pomoc. Nie dostrzegł niczego niepokojącego, mimo że drzwi i szyby auta były zamknięte. Dziecko bawiło się telefonem. Ponieważ auto, w którym siedziało, było zaparkowane na postoju taxi, strażniczka podjęła właściwe czynności służbowe - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Zwyzywał funkcjonariuszy na służbie
Po chwili na miejscu pojawił się kierowca zaparkowanego wbrew przepisom samochodu. Strażniczka poprosiła mężczyznę o okazanie dokumentów, ale ten w wulgarnych słowach odmówił. Był agresywny, a wszelkie próby przywołania go do porządku spełzły na niczym.
To było tylko preludium do sytuacji, która mogła zakończyć się tragicznie dla interweniujących funkcjonariuszy straży miejskiej. W pewnym momencie agresor wsiadł bowiem do samochodu, uruchomił silnik i próbował ratować się ucieczką.
Interwencja mogła zakończyć się tragedią
Nie tylko nie zważał na to, że drzwi auta pozostały otwarte - i tym samym narażał na niebezpieczeństwo siedzące na tylnej kanapie dziecko - ale również na zdrowie i życie strażników miejskich. Kierowca potrącił funkcjonariuszkę, a jej kolegę, który próbował wsiąść do odjeżdżającego samochodu, wlókł przez kilkadziesiąt metrów po asfalcie.
- Kierowca nie reagował na żadne polecenia mundurowych. Dlatego też drugi funkcjonariusz podjął próbę zatrzymania auta. Gdy próbował do niego wsiąść, kierowca ruszył z piskiem opon. Stojącą obok strażniczkę samochód uderzyło w kolano. Natomiast strażnik z nogami wiszącymi poza pojazdem był ciągnięty na odcinku 30-40 metrów. Kierowca w tym czasie wyzywał funkcjonariusza i go znieważał - relacjonuje Siółkowski.
Strażnik nie poddał się i zatrzymał auto
Wleczony strażnik wykazał się determinacją i w efekcie udało mu się zmusić kierowcę do zatrzymania pojazdu. Gdy niedoszły uciekinier wyszedł na ulicę, ponownie polecono mu okazanie dokumentów. Szaleńcza jazda nie ostudziła jednak jego emocji. Wciąż był arogancki i wulgarny, a na końcu skwitował, że będzie rozmawiał tylko z policją. Ze względu na obecność dziecka, mundurowi odstąpili od zastosowania środków przymusu bezpośredniego.
- Wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. Mężczyzna został wylegitymowany. Zostali też ustaleni świadkowie zdarzenia. W związku z podejrzeniem, że kierowca mógł popełnić przestępstwo, prowadzenie dalszych czynności w tej sprawie przejęła policja - kończy relację Siółkowski.
Po zakończonej interwencji strażniczka i strażnik przeszli badania lekarskie. Choć specjaliści uznali, że obojgu potrzebna jest rekonwalescencja, ich zdrowie nie zostało poważnie nadszarpnięte.
Agresywny kierowca usłyszał już zarzuty
Agresywnym kierowcą okazał się 35-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Jak przekazała nam gdańska policja, usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia funkcjonariusza publicznego oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej. Pierwszy z wymienionych czynów jest zagrożony karą do 1 roku pozbawienia wolności, drugi do lat 3.
- W poniedziałek strażnicy miejscy powiadomili policjantów o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i znieważeniu jednego z nich, podając dane sprawcy. Na tej podstawie śledczy z komisariatu we Wrzeszczu jeszcze tego samego dnia zwrócili się z pomocą prawną do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim o przeprowadzenie czynności procesowych z podejrzewanym o te czyny i przedstawienie mu zarzutów - informuje asp. Lucyna Rekowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (515) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-23 20:50
a co z ałtem ?
nic nie piszecie... ?
- 0 0
-
2017-08-23 20:54
Gdańska patologia (1)
Pytanie czy kultura i obyczaje Gdańsksie osiągną dno w tym roku?
- 7 4
-
2017-08-23 21:11
rejestracja
GDA to nie Gdańsk
- 5 1
-
2017-08-23 20:58
Konfidentka (1)
POSLKIE OBOZY ŚMEIRCI
- 1 12
-
2017-08-23 21:00
Kiedy masz wizytę u lekarza?
Oby termin był lada dzień
- 5 0
-
2017-08-23 21:09
gdzie to wleczenie
na filmie nie widać żeby ktokolwiek był wleczony
- 12 16
-
2017-08-23 21:14
(1)
sorry ale ta strażniczka jakaś niepoważna, jakiś bandyta porywa jej kolegę a one idzie w tempie jak na spacer...
- 21 5
-
2017-08-24 10:00
cały SM
- 0 1
-
2017-08-23 21:19
gdzie ta strażniczka nie widzę
- 4 2
-
2017-08-23 21:21
Czyżby patriota i katolik? (2)
Co za zwyrol!
- 11 6
-
2017-08-23 21:41
nie to Kodowowiec co mu sie wydaje ze mu wszystko wolno
- 2 2
-
2017-08-24 07:20
członek antifa legion pomorze
- 1 0
-
2017-08-23 21:23
GDA28RY glosujcie na tablica-rejestracyjna :)
- 13 1
-
2017-08-23 21:34
Powtórzę klasyk (1)
GDA i wszystko jasne...
- 8 3
-
2017-08-24 21:18
Same klasyki z GD i GA
Taaaa GDA wszystko jasne, GWE wszystko jasne, GST wszystko jasne, GKA wszystko jasne....a GD I GA w ogóle nie miewają stłuczek i wypadków....po prostu mistrzowie kierownicy....bo z wielkich miast ;) a jeżdżą podobnie debilnie jak wszyscy...
- 1 0
-
2017-08-23 21:40
Ale jaja, to zwykły bandyta za kierownicą a oni cackali sie z nim jak z jajkiem !!A skoro nie zabił to nic się nie stało?
Za same wyzwiska powinni go powalić na ziemie zakuć .Odebrać prawo jazdy!! A Policja co spisała go tylko i puściła wolno zamiast bandytę zatrzymać!!
I teraz się okazuje, że można olewać ciepłym moczem straż wiejską bo oni się boją interweniować! I nie potrafią takiego bandyty obezwładnić! Skoro to takie ciapy to tym bardziej nie powinni mieć broni bo mogą się jeszcze sami postrzelić! :) Takiemu Gnojowi trzeba odebrać Prawo jazdy!!!- 18 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.