- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (134 opinie)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (92 opinie)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (62 opinie)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (107 opinii)
- 5 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (229 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (405 opinii)
"Śpiący policjanci" ukarani. Dlaczego takie postępowania trwają tak długo?
Dwaj policjanci, których w lipcu nasz czytelnik nakrył podczas snu w radiowozie zaparkowanym w lesie, zostali ukarani dyscyplinarnie. Przez rok nie będą mieli szans na awans, nagrody i premię, nie dostaną także nagrody rocznej i obniżony zostanie im dodatek służbowy. Ukarane - choć tylko rozmową dyscyplinarną - zostały również osoby nadzorujące ich pracę.
Przedstawiciele komendy obiecywali nam, że nie potrwa ono dłużej niż miesiąc. Kiedy jednak po 30 dniach zaczęliśmy się dopytywać o jego wynik, odpisano nam, że wciąż jest w toku. Nasz kolejny mail w tej sprawie pozostał w ogóle bez odpowiedzi.
Pomogła dopiero interwencja w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Dzień po tym, jak skontaktowaliśmy się z jej przedstawicielami i poprosiliśmy o komentarz do sprawy, przekazano nam informację, że obaj policjanci zostali ukarani tzw. ostrzeżeniem o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku. W praktyce oznacza to, że jeżeli kolejny raz popełnią jakieś przewinienie dyscyplinarne, to zostaną przeniesieni na niższe stanowisko. Dodatkowo przez rok będą pozbawieni możliwości awansu, nie dostaną także nagród i premii, zmniejszony zostanie również ich dodatek służbowy.
Ukarano także dwóch policjantów pełniących nadzór nad pracą śpiochów z lasu. W ich wypadku skończyło się na rozmowach dyscyplinujących.
Dlaczego jednak postępowanie w tak oczywistej sprawie trwało tak długo?
- Kładziemy nacisk na wszechstronne i dokładne wyjaśnianie takich spraw. Ustalenie czy doszło do naruszenia dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszy widniejących na zdjęciu nie nastręczało trudności. Ale czynności wyjaśniające dotyczyły także innej, nie mniej ważnej kwestii - czy nadzór nad tymi funkcjonariuszami był sprawowany właściwie. Teraz już wiemy, że nieprawidłowości wystąpiły również po stronie przełożonych, dlatego zarówno jedni, jak i drudzy zostali ukarani dyscyplinarnie - tłumaczy kom. Joanna Kowalik-Kosińska, rzecznik KWP w Gdańsku.
O tym, czy policja ma świadomość, że przedłużając postępowania w tak błahych sprawach dotyczących jej funkcjonariuszy, zdecydowanie nie poprawia swojego wizerunku, zgodził się porozmawiać z nami, anonimowo, jeden z trójmiejskich policjantów.
- Prowadzenie tej sprawy z Wejherowa to faktycznie przegięcie, ale to jest wyjątek. Sposób, w jaki tego typu historie są opisywane przez media, jest często niesprawiedliwy. Przeważnie są to sprawy niejednoznaczne, gdzie mamy słowo przeciwko słowu. Trudno w takiej sytuacji z automatu karać zawsze policjanta - mówi nam policjant.
Jego zdaniem w przypadku naprawdę poważnych spraw "nikt się nie cacka z winnym, jeżeli okazuje się, że jest policjantem". Jako przykłady podaje m.in. sprawę zabójstwa dokonanego przez policjanta z Sopotu oraz przypadek policjanta z Gdańska, który miał molestować nieletnią.
W tych wypadkach policja faktycznie zadziałała szybko i sprawnie oczyściła swoje szeregi, zarazem zatrzymując sprawców poważnych przestępstw.
Słowom naszego rozmówcy przeczy jednak trochę inna głośna historia i przypadek policjantów, którzy niedawno usłyszeli zarzuty w związku z interwencją, po której zmarł zatrzymany przez nich mężczyzna.
- Szczerze? - pyta policjant. - Myślę, że akurat w tym wypadku prokuratura wygłupiła się stawiając zarzuty policjantom. Proszę się postawić na naszym miejscu: z jednej strony jest presja, aby policja działała sprawnie i bez pobłażania dla sprawców przestępstw, a z drugiej wymaga się od nas, aby z kimś, kto właśnie próbował wejść do cudzego mieszkania, zachowuje się agresywnie i grozi policjantom, obchodzić się jak ze szkłem.
Opinie (182) 9 zablokowanych
-
2014-09-25 11:29
a może chłop sie zmaga z cukrzucą ?... (1)
t
- 2 0
-
2014-09-25 13:24
za dużo pączków?;)
- 2 1
-
2014-09-25 12:59
a jak sie skonczyl wypadek busa policyjnego w Gdyniu ?
z tego co pamietam przewozili pijaczka, bez sygnalow w nocy, mieli wypadek.
Tylko jak to sie skonczyło ?Pewnie nie winni.- 1 2
-
2014-09-25 13:05
To pewnie te tępaki z białej
- 0 4
-
2014-09-25 13:06
(1)
ten kto robi te zdjęcia, a potem się z tego cieszy to zwykła kurka i szmaciarz
- 4 8
-
2014-09-25 13:17
chyba ty psie
do budy!
- 4 2
-
2014-09-25 13:44
Nie ma...
żadnej różnicy między śpiącymi policjantami a pijanym bezdomnym śpiącym na ławce, przy Długiej obok poczty w niedzielę 21-go.. Taki stan to patologia.
- 2 2
-
2014-09-25 13:56
(1)
Ten co zrobił zdjęcie sam pewnie śpi po kątach w robocie albo na tej drodze tiruwek szukał
- 4 5
-
2014-09-25 17:52
wracaj do gimnazjum, sio!
- 4 1
-
2014-09-25 16:36
Prawdziwy policjant nigdy nie śpi. Nawet w nocy na urlopie.Nawet jak ma wolne. (1)
A ten kapuś to przykładny obywatel ,patriota , prawdziwy Polak -katolik.Pewno zadowolony z siebie......
- 4 2
-
2014-09-26 01:02
co pieseczku myślisz, że dowcipny jesteś?? ten, z którego się smiejesz pracuje na twoją wypłatę, więc trochę szacunku do niego i innych obywateli!
- 0 0
-
2014-09-25 17:57
bijemy i spimy
To ja juz nie wiem teraz my po prostu bijemy w kielcach gnoji nawet za nic , lapiemy byle kogo aby cos sie dzialo i mamy w d*pie na prawo a policja nasi braciia śpią po rowach ? Ehh lepiej naje...c kogoś i byc w gazecie za to niż za spanie wstyd nap policji przynosicie
- 0 2
-
2014-09-25 21:00
Smiech i płacz
Na Sopockiej też drzemki się zdarzają, ale jeśli mają być takie kary, to nic tylko spać, bo nic im nie grozi. Hehe, przez rok nie mogą awansować, niektórzy przez 5 lat nie awansują i co ? Śmiać się czy płakać ?
- 1 1
-
2014-09-25 23:03
Eee już nudne
No i co takiego się stało że już któryś artykuł tym śpiochom poświęcacie? Lepiej byście zajęli się dewastacją bloków komunalnych w Gdyni albo inną patologią która ma miejsce w mieście a nie pisać o policjantach z poza Trójmiasta.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.