- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (51 opinii)
- 2 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 3 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (503 opinie)
- 5 Z dworca na Jasień 80 zł (494 opinie)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (295 opinii)
Niszczy auta, ale ma "żółte papiery"
Choć w biały dzień zniszczył przypadkowe auto, a sąsiedzi twierdzą, że zdarzyło mu się to nie pierwszy raz, to zamiast do aresztu, trafił do szpitala. Jeśli biegli uznają, że był niepoczytalny, gdy rzucał płytami chodnikowymi w samochód, nie odpowie za ten czyn.
- Nagle rozległ się huk, słychać było tłuczenie szyby i łomot. Okazało się że sprawca skakał po moim samochodzie, wybił przednią szybę oraz dużym kawałkiem płyty chodnikowej potraktował szybę z tyłu - relacjonuje nasza czytelniczka. - Maska samochodu jest do wymiany, wgnieciony został bagażnik, rysy powstały też na zderzaku, poza tym mam w aucie wybite dwie szyby. Ponieważ jest to samochód typu cabrio, z automatycznie chowanym dachem, mógł zostać uszkodzony również mechanizm samego dachu.
Wszystko działo się w biały dzień, tuż po godzinie 15, na oczach wielu świadków. - Słyszałam, że ten człowiek leczył się psychiatrycznie. Z tego, co wiem, zdemolował już trzy auta. Mieszkańcy i policja dobrze go znają, ale są bezradni. Czy naprawdę on musi kogoś zabić, aby policja zrobiła co do niej należy? - denerwuje się nasza czytelniczka.
Policja odpowiada krótko. - Rzeczywiście, doszło do uszkodzenia samochodu w tym rejonie. Kiedy policjanci pojawili się na miejscu, ustalili, że 21-letni sprawca leczy się psychiatrycznie. Wezwano więc karetkę. Lekarz, który przybył na miejsce, zadecydował o przewiezieniu mężczyzny do zamkniętego zakładu psychiatrycznego - mówi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Nasza czytelniczka wyceniła swoje straty na 10 tys. zł. Mężczyzna powinien - przynajmniej w teorii - odpowiedzieć za zniszczenie mienia. Czy tak się stanie?
- Wszystko zależy od opinii biegłych. Jeżeli uznają oni, że 21-latek był w momencie popełniania czynu poczytalny, to zostaną postawione mu zarzuty. Jeżeli jednak biegli zadecydują o jego niepoczytalności, to taka osoba, zgodnie z literą polskiego prawa, nie popełnia przestępstwa - tłumaczy Michalewska.
Opinie (208) ponad 20 zablokowanych
-
2012-11-27 22:29
Jak poczytalny to jasne, zapłaci. Jak jest niepoczytalny, to chyba przyjdzie płacić prawnemu opiekunowi, prawda ? Taka jest logika życia. Człowiek chory psychicznie nie może sobie tak ot żyć bez opieki i dozoru.
W państwie prawa poszkodowany powinien być zabezpieczony. To nie jest ważne, że chory jest biedny, ktoś z jego strony musi ponieść konsekwencje.- 6 0
-
2012-11-27 22:57
(1)
Kocham czytać komentarze na trojmiasto.pl.
Usmialam sie.- 1 1
-
2012-11-28 06:29
glupia jakas?
- 2 0
-
2012-11-28 18:22
Jest wyjście..
8 gram w potylicę...
- 0 1
-
2018-02-23 14:30
Odpowiedzialnosc
Tak
- 0 0
-
2020-01-17 11:13
u mnie w miescie starachowice jet chlopak po 30 chodzi po sklepach i kradnie nu u mnie chcial wyjsc z kasa fiskalna a na ulicy kluje ludzi szpilka lub kizia po wlosach przechodniow widac ze nie jest w pelni normalny ale jest bardzo uciazliwy co z takim zrobic
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.