• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niszczy auta, ale ma "żółte papiery"

piw
27 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Zniszczone przez wandala auto naszej czytelniczki. Zniszczone przez wandala auto naszej czytelniczki.

Choć w biały dzień zniszczył przypadkowe auto, a sąsiedzi twierdzą, że zdarzyło mu się to nie pierwszy raz, to zamiast do aresztu, trafił do szpitala. Jeśli biegli uznają, że był niepoczytalny, gdy rzucał płytami chodnikowymi w samochód, nie odpowie za ten czyn.



Czy osoby psychicznie chore powinny odpowiadać za zniszczenia, których dokonają?

Sytuacja, która w sobotnie popołudnie rozegrała się na oczach naszej czytelniczki, miała miejsce przy ul. Cieszyńskiego zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Kobieta przyjechała na Chełm, by odwiedzić mieszkających w dzielnicy znajomych.

- Nagle rozległ się huk, słychać było tłuczenie szyby i łomot. Okazało się że sprawca skakał po moim samochodzie, wybił przednią szybę oraz dużym kawałkiem płyty chodnikowej potraktował szybę z tyłu - relacjonuje nasza czytelniczka. - Maska samochodu jest do wymiany, wgnieciony został bagażnik, rysy powstały też na zderzaku, poza tym mam w aucie wybite dwie szyby. Ponieważ jest to samochód typu cabrio, z automatycznie chowanym dachem, mógł zostać uszkodzony również mechanizm samego dachu.

Wszystko działo się w biały dzień, tuż po godzinie 15, na oczach wielu świadków. - Słyszałam, że ten człowiek leczył się psychiatrycznie. Z tego, co wiem, zdemolował już trzy auta. Mieszkańcy i policja dobrze go znają, ale są bezradni. Czy naprawdę on musi kogoś zabić, aby policja zrobiła co do niej należy? - denerwuje się nasza czytelniczka.

Policja odpowiada krótko. - Rzeczywiście, doszło do uszkodzenia samochodu w tym rejonie. Kiedy policjanci pojawili się na miejscu, ustalili, że 21-letni sprawca leczy się psychiatrycznie. Wezwano więc karetkę. Lekarz, który przybył na miejsce, zadecydował o przewiezieniu mężczyzny do zamkniętego zakładu psychiatrycznego - mówi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Nasza czytelniczka wyceniła swoje straty na 10 tys. zł. Mężczyzna powinien - przynajmniej w teorii - odpowiedzieć za zniszczenie mienia. Czy tak się stanie?

- Wszystko zależy od opinii biegłych. Jeżeli uznają oni, że 21-latek był w momencie popełniania czynu poczytalny, to zostaną postawione mu zarzuty. Jeżeli jednak biegli zadecydują o jego niepoczytalności, to taka osoba, zgodnie z literą polskiego prawa, nie popełnia przestępstwa - tłumaczy Michalewska.
piw

Opinie (208) ponad 20 zablokowanych

  • Jak poczytalny to jasne, zapłaci. Jak jest niepoczytalny, to chyba przyjdzie płacić prawnemu opiekunowi, prawda ? Taka jest logika życia. Człowiek chory psychicznie nie może sobie tak ot żyć bez opieki i dozoru.
    W państwie prawa poszkodowany powinien być zabezpieczony. To nie jest ważne, że chory jest biedny, ktoś z jego strony musi ponieść konsekwencje.

    • 6 0

  • (1)

    Kocham czytać komentarze na trojmiasto.pl.
    Usmialam sie.

    • 1 1

    • glupia jakas?

      • 2 0

  • Jest wyjście..

    8 gram w potylicę...

    • 0 1

  • Odpowiedzialnosc

    Tak

    • 0 0

  • u mnie w miescie starachowice jet chlopak po 30 chodzi po sklepach i kradnie nu u mnie chcial wyjsc z kasa fiskalna a na ulicy kluje ludzi szpilka lub kizia po wlosach przechodniow widac ze nie jest w pelni normalny ale jest bardzo uciazliwy co z takim zrobic

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane