Dwie kobiety oszukały 55-letnią gdańszczankę na 200 tys. zł. Posłużyły się starą jak świat metodą "na wnuczka". Policja szuka oszustek: nie ma ich danych, ma jednak portrety pamięciowe.
2012-12-06 21:13
GDYBY MIAŁA 85lat mozna by powiedziec nie rozum nie ten!!Biedna to ona niebyła skoro lekką reka dała 200tys zl obcej osobie!nikt normalny tak nie robi ..niepoznała wsłasnego dziecka po głosie z taka suma to teraz sa wideo telefony mozna sprawdzic kto dzwoni!!mozna przez skyipa itp sie umuwic podac Numer konta nikt takich sum w gotówce nie daje!! jakim trzeba byc idiota by sie dac nabrac na tak prosty numer!!!Szkoda ze sam na to niewpladlem bo takich bogatych buraków mi nie żal.
2012-12-06 21:19
Wiem ze Polska to kraj naiwniaków pokazuja to wybory polityków.Ale zeby az tak??Moze maja kredyt do spłacenia i chca sie usprawiedliwic albo maja ubezpieczenie i chca kase wyłudzic.Lepiej niech policja dobrze ich wymagluje bo to jest tak nieprawdopodobnie głupie ze az niemozliwe.pozyczyli kase albo robia ciemne interesy
2012-12-06 21:29
Jedna odebrala pieniadze a z druga tylko telefonowala wiec z lad ma rysopis drugiej przeciez przez sluchawke jej nie bylo widac Co za bajery wypisuja
2012-12-06 21:52
2012-12-06 21:55
ale z tym facetem na dole to przesadziliscie
2012-12-06 21:56
W wieku 55 lat uzbierane 200 tysięcy w gotówce. Bez weryfikacji telefonu dzwoniącej "córki". Bez weryfikacji rzekomej "znajomej". Oddane ot tak. Osoby w tym wieku cechuje bardzo wysoka sprawność umysłu, przecież to nie 80-letnia babuleńka.
Na mój gust policja powinna wpierw zweryfikować źródło tak astronomicznych dochodów rzekomej "oszukanej", wtedy szybciej by dowiodła, że to zgłoszenie samo w sobie jest oszustwem. Za kilka dni przeczytamy, że oszukana zaczęła plątać się w zeznaniach.
2012-12-06 22:12
2012-12-06 22:41
...żeby obcej osobie dac tyle pieniędzy. Podpowiem że z rysopisu wynika ze to mógł być Tytus- ten od romka
2012-12-06 22:50
oszczednosci zycia...200 tysiecy zlotych...
2012-12-06 23:25
COS naciagana ta cala historyjka...55 letnia kobieta oddaje ot tak sobie 200tys ..Ja bym jej tysiaca nie pozyczyl ..ale jeszcze glosu nie poznala tzn co wczesniej z corka nie rozmawiala przez telefon czy robila to tak rzadko ,ze nie pamietala jej glosu?Jedynie glos podobny mogl byc co sie zdarza ale trudno przeciez uwierzyc ,ze do losowo wybranej osoby dzwoni osoba o podobnym glosie...to jak trafic 6 w totka ..no i trudno pojac ,ze ktos dzisiaj da 200 tysiecy...brakuje tu kluczowych informacjii...na jaki cel ofiara miala przekazac pieniadze?Przeciez 200 tysiecy to nie w kij dmuchal...na dom?Przeciez coreczko masz dom...na chore dziecko?Przeciez coreczko nie masz dzieci?Wiec na co mialy byc przeznaczone pieniadze...a tego juz w artykulikou nie napisano.Wiec jest to moim zdaniem malo wyrachowana sciema autora...podpisujacego sie jako PIW.Nie wiem czemu sluza takie relacje..ale pod tym tekstem mamy juz nienawisc do Cyganow bo to zlodzieje...no tak a kazdy len to pijak a wiadomo ,ze jak pijak to i zlodziej.
2012-12-07 12:12
ja nie mam żadnej córeczki.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
