- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (188 opinii)
- 2 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (121 opinii)
- 3 Ławka robi za śmietnik w centrum Gdańska (58 opinii)
- 4 Wałęsa apeluje, Bodnar wraca do spraw (119 opinii)
- 5 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (88 opinii)
- 6 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (53 opinie)
Biegły: "Wolv" był pod wpływem narkotyków, gdy spowodował śmiertelny wypadek
Artur W. ps. "Wolv" - kryminalista, który pod koniec kwietnia, podczas przerwy w odbywaniu kary, spowodował wypadek, w którym zginęła kobieta, a dwie inne osoby zostały ranne - prowadził samochód pod wpływem środków odurzających. Prokuratura dysponuje opinią biegłych, która umożliwi zmianę kwalifikacji czynu.
- Otrzymaliśmy opinię biegłych, z której wynika, że w momencie zdarzenia podejrzany znajdował się pod wpływem takich środków. W chwili obecnej nie mogę jednak zdradzić, o jakie konkretnie środki chodziło, gdyż wciąż czekamy na opinie uzupełniające - mówi Jolanta Janikowska-Matusiak, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz.
Najprawdopodobniej zażytym przez Artura W. narkotykiem była kokaina - o tym, że wykryto ją w ślinie mężczyzny tuż po wypadku, wspominali wcześniej zajmujący się sprawą policjanci.
Dla "Wolva" oznacza to zmianę kwalifikacji popełnionego przez niego czynu i możliwość dłuższej odsiadki. Fakt, iż prowadził pod wpływem środków odurzających sprawia, że zamiast ośmiu lat więzienia grozić będzie mu 12 lat za kratkami.
- Formalnie zarzut nie został jeszcze zmieniony. Prokurator prowadzący sprawę czeka jeszcze na opinię dotyczącą techniki i taktyki jazdy. Gdy ją otrzyma, sformułuje już dokładnie zarzuty, uwzględniając także fakt, że podejrzany prowadził samochód po narkotykach - tłumaczy Janikowska-Matusiak.
Artur W. to postać doskonale znana przedstawicielom policji, prokuratury i sądu. Pierwszy raz trafił do więzienia w 1995 roku. Po ponad roku wyszedł na wolność, tylko po to jednak, aby w 1999 roku znów zostać prawomocnie skazanym, tym razem na osiem lat. Odsiadkę skończył w 2007 roku. Bardzo szybko wrócił do dawnych przyzwyczajeń i rok po wyjściu z więzienia został złapany na popełnieniu kolejnego poważnego przestępstwa: wymuszenia rozbójniczego.
Według Prokuratury Apelacyjnej z Gdańska Artur W. popełnić miał je ze swoim znajomym - Krzysztofem P. Obaj działali niczym przestępcy z filmu "Dług" - wpędzili swoją ofiarę w spiralę wyimaginowanych długów, zastraszali ją i wymuszali od niej kolejne pieniądze i przedmioty.
We wrześniu ubiegłego roku skazano go za to przestępstwo na 10 lat więzienia. Wyrok nie jest jednak prawomocny - we wtorek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbędzie się rozprawa apelacyjna.
Opinie (164) ponad 10 zablokowanych
-
2015-07-04 08:23
przywrócić karę smierci
Takie śmieci powinno się eliminować ze społeczeństwa bez ponoszenia dalszych kosztów. Dlaczego jak zabił teraz 2 osoby grozi mu 12 lat. To jest śmieszne. Przecieź wiadomo, że on już nigdy nie będzie się nadawał do społeczeństwa. Po co się ma męczyć w pierdlu.
- 10 0
-
2015-07-04 08:30
3 miesiace zajelo ustalenie ze byl pod wplywem
potrzebni byli do tego biegli a nie zwykle policyjne laboratorium ktore ma wyniki badania krwi w ten sam dzien
Polski wymiar sprawiedliwosci to kpina.
Daje to bandziorom jasny przekaz: robcie co chcecie, stolec wam moga zrobic.- 15 0
-
2015-07-04 08:36
Sąd penitencjarny pod przewodnictwem sędziego Jacka Zielińskiego przedłużył (4)
temu gangsterowi przerwę w odbywaniu kary ze względu na złu stan zdrowia - czyli wodniaka jądra. - można było przeczytać w gazecie.
Przecież ten człowiek jest dalej 'ciężko chory' i powinien się ponownie zwrócić do sędziego Zielińskiego, że nie życzy sobie siedzieć w areszcie. I Już.
A może te badania i choroba to wszystko lipa? Wtedy rodziny poszkodowanych osób powinny założyć sprawę cywilną przeciwko lekarzowi, który wydawał taką opinię, oraz przeciw sędziemu Zielińskiemu, że wypuścił gangstera z więzienia, przyczyniając się pośrednio do śmierci jednej i kalectwa drugiej osoby. Ciekawe czy przewodniczący sądu zajął już się wyjaśnieniem sprawy sędziego?
Co prawda internauci mawiają że 'Q-wa, q-wie łba nie urwie", ale tu mamy śmierć człowieka i warto by było przeprowadzić jakieś wewnętrzne postepowanie wyjaśniające w sądzie.- 22 0
-
2015-07-04 10:04
(3)
http://www.rp.pl/artykul/946854.html
- 3 0
-
2015-07-04 13:03
Przeczytałem, z tych tekstów jasno wynika że ten śedzia Zielinski to dość podejrzana postac.
Ciekawe, czy skończy jak niejaka sędzia Płonka z sądu gdańskiego?
- 3 0
-
2015-07-04 18:05
i jeszcze link do sędzi Płonki (1)
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdanski-adwokat-i-sedzia-skazani-n65101.html
- 2 0
-
2015-07-04 22:06
skoro taki oczytany jestes to powinienes wiedziec ze adwokat skazany razem z plonka czyli mecenas pietras zostal ZAMORDOWANY w 2013 roku w Brukseli ale u nas mediach "zapomnieli o tym wspomniec"
- 0 0
-
2015-07-04 08:43
I na stwierdzenie tego, potrzeba było biegłego i trzech miesięcy.
ŻENUŁA!
- 9 1
-
2015-07-04 08:45
Nie jeden bandyta winny śmierci.
Ten bandyta pozbawiony jest sumienia, ale co z sędzią Z, lekarzem który bandycie sprzyjał, oni i ich rodziny mają tez na sumieniu ofiary Artura W.
Niech rodziny sędziego i lekarza im to przypominają.- 11 0
-
2015-07-04 08:45
miki
nazwisko sędziego orzekającego przerwe w wyroku niech każdy wie kto tu jest skorumpowany w tym kraju
- 12 0
-
2015-07-04 08:47
kurka dla mnie zabójstwo z premedytacja. Kazdy po wplywem powinien byc tak sądzony. 8-12 lat? Zabił człowieka!!!!!!
- 9 0
-
2015-07-04 09:11
Tacy recydywiści...
... powinni dostać krzesło. Widać że tłumok jest bez szans na resocjalizację więc szkoda państwowych funduszy na utrzymywanie chwasta.
- 13 0
-
2015-07-04 09:58
naprawde?
Hahaha
- 1 0
-
2015-07-04 10:06
smieci (1)
Juz niedlugo wyjde i posprzatam ulice trojmiasta z takich smieci mowcie mi SPAWN kara bedzie sroga trzeba mnie bylo zabic jak mieliscie szanse
- 2 3
-
2015-07-04 12:34
Posprzątać to możesz mi za kapeluszem pajacu
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.