• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z kluczem francuskim na kierowcę skutera

piw
2 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Kierowcy jednośladów, szczególnie w korkach, mają przewagę nad prowadzącymi auta. Czasem powoduje to agresję tych drugich. Kierowcy jednośladów, szczególnie w korkach, mają przewagę nad prowadzącymi auta. Czasem powoduje to agresję tych drugich.

Policjanci zatrzymali krewkiego 30-latka, który najpierw zajechał drogę kierowcy skutera, a później, gdy ten zwrócił mu uwagę, wyskoczył z samochodu z kluczem francuskim i zaczął... bić nim kierowcę jednośladu.



Jaki jest twój stosunek do kierowców jednośladów?

Wszystko działo się w piątek po południu na al. Legionów, tuż przed skrzyżowaniem z ul. Kościuszki zobacz na mapie Gdańska. Patrolujący okolicę policjanci dostali zgłoszenie, że doszło tam do sprzeczki kierowców. Zakończyła się ona bijatyką.

Kiedy pojawili się na miejscu, zastali tam 27-letniego kierowcę skutera. Z jego relacji wynikało, że nagle drogę zajechał mu kierujący fiatem. Przez jego zachowanie mężczyzna musiał gwałtownie hamować.

- Gdy obaj zatrzymali się na czerwonym świetle, 27-latek zwrócił uwagę kierowcy fiata. Między mężczyznami doszło do sprzeczki. W pewnym momencie zdenerwowany kierowca wysiadł z auta, z bagażnika wyciągnął klucz francuski i zaczął uderzać nim kierowcę skutera, bijąc w kask i rękę. Następnie wsiadł do samochodu, cofając uderzył w skuter i odjechał - mówi st. sierż. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Policjanci natychmiast zaczęli przeszukiwać pobliski teren, w pobliżu miejsca zdarzenia zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy i zatrzymali go.

- Pokrzywdzony oszacował wartość uszkodzeń spowodowanych przez najechanie samochodu na skuter na 700 zł. Policjanci ustalają, co było przyczyną zachowania 30-letniego zatrzymanego. Wiadomo, że za taki akt agresji grozić będzie mu kara pozbawienia wolności do lat pięciu - dodaje Siewert.
piw

Opinie (233) ponad 10 zablokowanych

  • Agresywne zachoanie

    Wczoraj jechałem rowerem na wycieczkę do Tyńca, jadąc trasą od placu Serkowskiego i Ludwinowską ominąłem wjazd na trasę rowerową wzdłuż Wisły. Musiałem jechać jezdnią około 300 m może 350 m i tu okazało się, że kierowcy uznali to za afront. Jak mogę jechać jezdnią skoro obok jest trasa rowerowa, zaczęli na mnie trąbić, jeden młody kierowca bardziej krewki zajechał mi drogę i co kilka metrów przyhamowywał tak autem, że musiałem uważać aby nie wpakować mu się w tył samochodu. Na nic tłumaczenia że za kilkanaście metrów jest zjazd, że teraz nie mogę zjechać bo jest barierka. Od tego momentu mam zamiar mieć przy sobie gza pieprzowy lub podobny rodzaj obrony aktywnej. Nie słuchałem znajomych, którzy od dawna mają przy sobie paralizatory elektryczne, myślałem że przesadzają ale oni twierdza, że jak tak kilka razy włączą paralizator to widok łuku elektrycznego otrzeźwia każdego kierowcę i skutecznie zniechęca do"dyskusji" przy użyciu pięści!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane