- 1 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (161 opinii)
- 2 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (30 opinii)
- 3 Parawaniarze już anektują plaże (129 opinii)
- 4 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (94 opinie)
- 5 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (182 opinie)
- 6 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (158 opinii)
Wlókł strażnika miejskiego po asfalcie
Zobacz, jak 35-latek próbuje uciec przed strażnikami.
Najpierw wyzywał, potem potrącił strażniczkę miejską, wreszcie wlókł autem kilkadziesiąt metrów po asfalcie jej kolegę z patrolu. W taki sposób zakończyła się interwencja mundurowych wobec 35-letniego mężczyzny we Wrzeszczu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Na szczęście ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W zaparkowanym kilka metrów obok samochodzie od dłuższego czasu miało znajdować się dziecko w wieku ok. 10 lat. Pomimo słonecznej aury, wszystkie okna pojazdu były szczelnie zamknięte.
- Jeden z funkcjonariuszy sprawdził, czy osobie nieletniej nie jest potrzebna pomoc. Nie dostrzegł niczego niepokojącego, mimo że drzwi i szyby auta były zamknięte. Dziecko bawiło się telefonem. Ponieważ auto, w którym siedziało, było zaparkowane na postoju taxi, strażniczka podjęła właściwe czynności służbowe - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Zwyzywał funkcjonariuszy na służbie
Po chwili na miejscu pojawił się kierowca zaparkowanego wbrew przepisom samochodu. Strażniczka poprosiła mężczyznę o okazanie dokumentów, ale ten w wulgarnych słowach odmówił. Był agresywny, a wszelkie próby przywołania go do porządku spełzły na niczym.
To było tylko preludium do sytuacji, która mogła zakończyć się tragicznie dla interweniujących funkcjonariuszy straży miejskiej. W pewnym momencie agresor wsiadł bowiem do samochodu, uruchomił silnik i próbował ratować się ucieczką.
Interwencja mogła zakończyć się tragedią
Nie tylko nie zważał na to, że drzwi auta pozostały otwarte - i tym samym narażał na niebezpieczeństwo siedzące na tylnej kanapie dziecko - ale również na zdrowie i życie strażników miejskich. Kierowca potrącił funkcjonariuszkę, a jej kolegę, który próbował wsiąść do odjeżdżającego samochodu, wlókł przez kilkadziesiąt metrów po asfalcie.
- Kierowca nie reagował na żadne polecenia mundurowych. Dlatego też drugi funkcjonariusz podjął próbę zatrzymania auta. Gdy próbował do niego wsiąść, kierowca ruszył z piskiem opon. Stojącą obok strażniczkę samochód uderzyło w kolano. Natomiast strażnik z nogami wiszącymi poza pojazdem był ciągnięty na odcinku 30-40 metrów. Kierowca w tym czasie wyzywał funkcjonariusza i go znieważał - relacjonuje Siółkowski.
Strażnik nie poddał się i zatrzymał auto
Wleczony strażnik wykazał się determinacją i w efekcie udało mu się zmusić kierowcę do zatrzymania pojazdu. Gdy niedoszły uciekinier wyszedł na ulicę, ponownie polecono mu okazanie dokumentów. Szaleńcza jazda nie ostudziła jednak jego emocji. Wciąż był arogancki i wulgarny, a na końcu skwitował, że będzie rozmawiał tylko z policją. Ze względu na obecność dziecka, mundurowi odstąpili od zastosowania środków przymusu bezpośredniego.
- Wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. Mężczyzna został wylegitymowany. Zostali też ustaleni świadkowie zdarzenia. W związku z podejrzeniem, że kierowca mógł popełnić przestępstwo, prowadzenie dalszych czynności w tej sprawie przejęła policja - kończy relację Siółkowski.
Po zakończonej interwencji strażniczka i strażnik przeszli badania lekarskie. Choć specjaliści uznali, że obojgu potrzebna jest rekonwalescencja, ich zdrowie nie zostało poważnie nadszarpnięte.
Agresywny kierowca usłyszał już zarzuty
Agresywnym kierowcą okazał się 35-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Jak przekazała nam gdańska policja, usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia funkcjonariusza publicznego oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej. Pierwszy z wymienionych czynów jest zagrożony karą do 1 roku pozbawienia wolności, drugi do lat 3.
- W poniedziałek strażnicy miejscy powiadomili policjantów o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i znieważeniu jednego z nich, podając dane sprawcy. Na tej podstawie śledczy z komisariatu we Wrzeszczu jeszcze tego samego dnia zwrócili się z pomocą prawną do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim o przeprowadzenie czynności procesowych z podejrzewanym o te czyny i przedstawienie mu zarzutów - informuje asp. Lucyna Rekowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (515) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-24 11:42
A po jaki grzyb (1)
właził do cudzego auta ? Spróbuj położyć rękę na drzwiach strażników, a będziesz oskarżony o niszczenie mienia. więc i w druga stronę. Nie zmienia to faktu, ze trafił swój na swego. Poziom intelektualny obu taki sam.
- 9 5
-
2017-08-24 12:25
A ja jestem za tym, żeby walczyć z rozpasaną patologią,
która czuje się bezkarna i uważa, że nikt jej nie podskoczy. Skoro policja nie daje rady, to niech im pomaga straż miejska i każda inna.
- 2 2
-
2017-08-24 12:10
Matko...kto pisze te artykuły...
"Potrącił strażniczkę miejską, wreszcie wlókł autem kilkadziesiąt metrów po asfalcie jej kolegę z patrolu"... Nie widzialam potrącenia, tym bardziej wleczenia po asfalcie...
- 6 6
-
2017-08-24 12:10
GDA
To nie jest jego pierwszy numer. Pamiętam jak cofajac wymusił taksiarzowi. Było to przed dworcem głównym w Gdańsku. Taksówkarz zatrabil a ten pajac brunecik chciał to zabić. Na szczęście stał tam radiowóz. Jak mu to pokazałem to skasował. Ten facet to bardzo arogancki typ. Pewno biznesem lub synek jakiegoś nowobogackiego.
- 9 0
-
2017-08-24 12:21
Sprawca kontratakuje!
Zamieścił na Facebooku zdjęcie swojego syna ubranego w koronę ze święta Trzech Króli i oskarża strażników o pobicie dziecka.
- 8 2
-
2017-08-24 13:05
Masakra..
Potracil kobiete i ciagnal chlopa kilkadziesiat metrow po asfalcie a po zatrzymaniu chcieli raz jeszcze go legitymowac ??!?!?! Czy to sa kur.. jakies zarty ?!?!? Jak ktokolwiek ma szanowac straznikow miejskich skoro niemal ich pozabijal a Ci go jeszcze drugi prosza o dokumenty i dzwonia po policje zamiast walnac gazem po ryju i rzucic gnoja na glebe.. ! B
- 10 1
-
2017-08-24 13:06
czyli na przestępstwo należy zabierać dziecko
wtedy funkcjonariusze odstępuję od czynności które powinni byli wykonać?
Bo coś tu bardzo nie gra - jeśli funkcjonariusze nie stosują środków przymusu bezpośredniego na przestępcy tylko dlatego że jest z nim dziecko, to oznacza że albo stosują je na wyrost w stosunku do przestępców bez dziecka, albo że odstąpienie od ich zastosowania było niewłaściwe w tym wypadku.- 3 2
-
2017-08-24 13:25
? (1)
Na filmie nie widać żeby jakiś szeryf został potrącony i żeby któryś był ciagniety po asfalcie. Jak zwykle tania sensacja. Zlikwidować straż miejska :) a kasę która biorą przekazać Policji, będzie większy pożytek
- 3 6
-
2017-08-24 13:42
Puknij sie w swój pustt łeb
- 1 0
-
2017-08-24 13:34
agresor (1)
Ja bym go zaprosił na indywidualną rozmowę bez kamer i świadków......och, aż mi się oczka świecą na taką sposobność, uwielbiam tę robotę
- 6 2
-
2017-08-24 13:41
Paraluzator?
Nie powinieneś zmienic komendy na ta we Wroclawiu? Lub moze posterunek na Srebrzysku?
- 2 2
-
2017-08-24 13:38
Wieżycie że artykul jest obiektywny? (4)
Piszą wam co chcą a wy to łykacie. Jakas starsza pani z urojeniami nakablowała ze dziecko w samochodzie, okazalo sie ze wszystko jest ok, koles pewnie polecial na sekunde do bankomatu a wy afere krecicie. Skoro z dzieckiem bylo ok to byn ta babcie juz splawil z tego muejsca. Kierowcy pouczenie i do widzenia ale Straż to ma swoje pomysly. Nadgorliwe niszczenie obywateli, zero rozmyslnego postepowania. W ciemnej uliczce ich nie ma ale w dzien mandaty nawalaja. Do likwidacji taka służba.
- 8 4
-
2017-08-24 13:38
urojeniami? udowodnij to. albo zamilcz
- 1 2
-
2017-08-24 13:43
Ty się za robotę weź taksiarzu,a nie tu swoje chore wywody wypisujesz
- 1 1
-
2017-08-24 13:59
racja (1)
jak ten artykul moze byc obiektywny jak przedstawia tylko werse straznikow, a nie kierowcy?
- 1 1
-
2017-08-24 16:34
Jaka może być wersja kierowcy???człowieku,czy ty wiesz co piszes??co takiego zrobila straż,że facet tak się zachował??wyrosły straznikowi kły jak wilkołakowi i się wystraszył??co ty ćpasz?
- 0 1
-
2017-08-24 13:38
tu nie ma prawa (1)
1. usiłowanie morderstwa.
2. narażenie życia dziecka
3. znieważenie funkcjonariusza.
4. niezastosowanie się do poleceń funkcjonariusza
W normalnym kraju poszedłby siedzieć do więzienia.
zresztą w normalnym kraju strzelano by do niego z broni palnej z ostrej amunicji.
ale tu polsza, a nie normalny kraj ;-(- 10 1
-
2017-08-24 16:07
straż obywatelska, konieczna bron długa
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.