• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmarł po interwencji policji: zarzuty dla funkcjonariuszy

Piotr Weltrowski
15 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
W tym miejscu na ul. Wallenroda doszło do policyjnej interwencji, którą zajmuje się obecnie prokuratura. W tym miejscu na ul. Wallenroda doszło do policyjnej interwencji, którą zajmuje się obecnie prokuratura.

Do trzech lat więzienia grozi dwóm policjantom z Gdańska, którzy latem zeszłego roku brali udział w zatrzymaniu mężczyzny, który próbował wtargnąć przez okno do obcego mieszkania, a który kilkanaście godzin po interwencji funkcjonariuszy zmarł. Prokuratura uważa, że przekroczyli swoje uprawnienia i pobili 30-latka, ale nie spowodowali jego śmierci.



Czy uważasz, że policjanci często przekraczają swoje uprawnienia podczas interwencji?

Do samego zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku przy ul. Wallenroda zobacz na mapie Gdańska na terenie Dolnego Wrzeszcza w Gdańsku. Zatrzymany przez policję 30-letni mężczyzna w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala. Zmarł niecałą dobę później, a jego rodzina winą za jego śmierć obarczyła brutalnie interweniujących policjantów.

Wszystko zaczęło się od próby wtargnięcia do cudzego domu. 30-latek próbował dostać się przez okno do znajdującego się na parterze mieszkania, w którym mieszka starszy mężczyzna. - W oknie od strony ogródków zobaczyłem człowieka. Miał zaszklone oczy, zachowywał się dziwnie, jakby był pod wpływem narkotyków. Bełkotał, że mnie zabije - opowiadała nam już po zdarzeniu ofiara włamywacza.

30-latek starał się wejść do mieszkania przez okno, lokator stanął mu na drodze. Zaczęła się szamotanina, podczas której ktoś zadzwonił po policję. Na miejscu pojawili się dwaj umundurowani policjanci. Mężczyznę, który wcześniej został zepchnięty z parapetu, skuto w ogródku przed budynkiem.

Początkowo zatrzymany zachowywał się spokojnie, kiedy jednak zaczął stawiać fizyczny opór, policjanci, przynajmniej zdaniem świadków, z którymi rozmawialiśmy kilka dni po zdarzeniu, zaczęli traktować go bardzo brutalnie. Ostatecznie udało im się go wsadzić do radiowozu i odjechali w kierunku komisariatu.

Trzy godziny później ojciec 30-latka otrzymał informację, że jego syn, w stanie po zapaści, znajduje się w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Kilkanaście godzin później mężczyzna zmarł.

Sprawa początkowo trafiła do gdańskiej prokuratury, ostatecznie jednak zajęli się nią śledczy z Kartuz, głównie po to, aby uciąć spekulację o nieobiektywnym podejściu do policjantów, z którymi gdańscy prokuratorzy mogli mieć styczność na co dzień.

W piątek, po roku śledztwa, doszło do pierwszego z rozstrzygnięć. - Obu funkcjonariuszom przedstawiono zarzuty dotyczące przekroczenia swoich uprawnień oraz pobicia zatrzymanego, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności - mówi Remigiusz Signerski, zastępca prokuratora rejonowego z Kartuz.

Prokuratura zastrzega jednak, że pobicie przez policjantów nie było przyczyną śmierci 30-latka. Była nią niewydolność krążeniowo-oddechowa spowodowana zarówno przez czynniki związane ze wcześniejszym stanem zdrowia mężczyzny, jak i zażytymi przez niego narkotykami (w momencie zatrzymania był pod ich wpływem).

Obaj policjanci nie przyznali się do zarzucanych im czynów, odmówili też składania wyjaśnień. Jaki los czeka ich w najbliższym czasie?

- Gdy tylko uzyskamy oficjalną informację z prokuratury, komendant miejski policji w Gdańsku zajmie stanowisko w tej sprawie, w tym w kwestii dotyczącej zawieszenia funkcjonariuszy - mówi Lucyna Rekowska z KMP w Gdańsku.

Czytaj też o podobnej interwencji policji na Biskupiej Górce

Opinie (272) ponad 20 zablokowanych

  • W głup**ki co tu bzdury piszecie, (3)

    Policjantom postawiono zarzuty za to co zrobili z zatrzymanym- na komisariacie, a nie w miejscu zatrzymania, moim zdaniem słusznie- nie broniąc zatrzymanego- znęcanie się w kilku nad człowiekiem w kajdankach to sadyzm i niczym nie różni się od zachowań stosowanych w poprzednim systemie.

    Należała mu się kara, ale żeby stróże prawa w taki sposób pomogli mu dostać się na tamten świat to przesada

    • 8 6

    • (1)

      Byłeś , widziałeś czy tylko pianę na forach bijesz?

      • 0 4

      • Bije piane na forach

        Lepsze to niż ludzi na ulicy, albo w komisariatach

        • 1 0

    • Zgadzam sie Policja to nie byle dresy, ktore mogą bezkarnie katować ludzi

      jw

      • 0 1

  • bo tata bogaty (2)

    jego ojciec jest majętny i dlatego policjanci mają zarzuty znam osobiście jego ojca i wiem co on potrafi zrobić

    • 12 3

    • Jakby miaŁ bogatego ojca,to by nie okradał mieszkań emerytom...

      • 2 1

    • (...) kij ci do tego? Ty masz biednego? To do roboty niech sie wezmie.

      • 0 1

  • w tym wypadku nie ma mowy o jakiejkolwiek winie policji

    chwast zasłużył sobie swoim postępowaniem na to co otrzymał

    • 7 6

  • A.C.A.B

    • 1 2

  • I dobrze (1)

    Jednego bydlaka mniej w tym chorym kraju, co on mial tam do szukania???!!!

    Bardzo dobrze!!!

    • 6 2

    • polak

      spadaj (...) do tybetu,jak możesz o skatowanym człowieku napisać-bydlak?ty sam jesteś bydlakiem i (...) nie znasz faktów a wypowiadasz się,życzę ci frajerze żeby tak raz ciebie skatowali na komendzie.nasz kraj jest chory,ale przez takich (...) jak ty

      • 0 2

  • nacpany bandzior

    za takiego cpuna jeszcze odpowiadac ,a moze chcial dziadka skrzywdzic po to mamy policje

    • 4 2

  • ciule

    Zamknijcie mordy półgłowki. Ja widzę, ze najwiecej wiecie? Byliscie tam ? Macie cos wspolnego z tym co sie wydarzylo? Macie informacje na ten temat czy czytacie to co jest w sieci,sluchacie to co mowi jeden przez drugiego i pieprzycie? Banda debili. Z praku pracy w glowach wam sie przewraca!

    • 2 2

  • szkoda policjantów

    Nie dość że mają ciężką pracę to jeszcze mają nieprzyjemności z nacpanym wlamywaczem. 3mam kciuki za panów z policji, oby sprawa zakończyła się dla nich pomyślnie. W ameryce prawie każdy ma broń i za wkroczenie na cudzą posesję można odstrzelic delikwenta w Polsce niestety nie, można pójść za to do więzienia, mimo że człowiek staje w obronie własnej.

    • 4 2

  • Sfrustrowani Policjanci i bojący się ludzie

    Chłopakowi trzeba było pomóc... może był uzależniony w trudnej sytuacji rodzinnej. Zamiast go uśmiercić można było mu pomóc ale widząc po komentarzach mało z WAS to widzi! Nie był to profesjonalny włamywacz tylko nieświadomy narkoman. W tym czasie zapewne żadnego włamywacza nie zatrzymali bo nie dali by rady złapać trzeźwo myślącego i mogącego uciekać złodzieja. Sfrustrowani policjanci po całym dniu pracy gdzie prawdziwi bogaci bandyci np handlujący narkotykami na dużą skalę śmieją się im w twarz z luksusowych samochodów więc nieporadni panowie wyżywają się na słabszym od siebie nie do końca mającym kontakt z rzeczywistością chłopaku.. i ile tu pozytywnych opinii "jednego karalucha mniej" itd.. za swój czyn nie został skazany ani sprawiedliwie osądzony. Podejrzewam, że wyroku śmierci za wejście przez okno do cudzego mieszkania by nie dostał może odseparowali by go od społeczeństwa i wysłali na leczenie. Z drugiej strony bojący się sfrustrowani szarzy ludzie wtórują brutalnym działaniom policji ponieważ sami nie czują się bezpiecznie idąc ulicami..

    • 3 2

  • Było po wódzie i prochach siedzieć w domu, a nie robić zadymę na mieście.

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane