- 1 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (242 opinie)
- 2 Zuchwała kradzież w sklepie budowlanym (76 opinii)
- 3 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (387 opinii)
- 4 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (105 opinii)
- 5 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (84 opinie)
- 6 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (223 opinie)
Zmarł po interwencji policji: zarzuty dla funkcjonariuszy
Do trzech lat więzienia grozi dwóm policjantom z Gdańska, którzy latem zeszłego roku brali udział w zatrzymaniu mężczyzny, który próbował wtargnąć przez okno do obcego mieszkania, a który kilkanaście godzin po interwencji funkcjonariuszy zmarł. Prokuratura uważa, że przekroczyli swoje uprawnienia i pobili 30-latka, ale nie spowodowali jego śmierci.
Wszystko zaczęło się od próby wtargnięcia do cudzego domu. 30-latek próbował dostać się przez okno do znajdującego się na parterze mieszkania, w którym mieszka starszy mężczyzna. - W oknie od strony ogródków zobaczyłem człowieka. Miał zaszklone oczy, zachowywał się dziwnie, jakby był pod wpływem narkotyków. Bełkotał, że mnie zabije - opowiadała nam już po zdarzeniu ofiara włamywacza.
30-latek starał się wejść do mieszkania przez okno, lokator stanął mu na drodze. Zaczęła się szamotanina, podczas której ktoś zadzwonił po policję. Na miejscu pojawili się dwaj umundurowani policjanci. Mężczyznę, który wcześniej został zepchnięty z parapetu, skuto w ogródku przed budynkiem.
Początkowo zatrzymany zachowywał się spokojnie, kiedy jednak zaczął stawiać fizyczny opór, policjanci, przynajmniej zdaniem świadków, z którymi rozmawialiśmy kilka dni po zdarzeniu, zaczęli traktować go bardzo brutalnie. Ostatecznie udało im się go wsadzić do radiowozu i odjechali w kierunku komisariatu.
Trzy godziny później ojciec 30-latka otrzymał informację, że jego syn, w stanie po zapaści, znajduje się w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Kilkanaście godzin później mężczyzna zmarł.
Sprawa początkowo trafiła do gdańskiej prokuratury, ostatecznie jednak zajęli się nią śledczy z Kartuz, głównie po to, aby uciąć spekulację o nieobiektywnym podejściu do policjantów, z którymi gdańscy prokuratorzy mogli mieć styczność na co dzień.
W piątek, po roku śledztwa, doszło do pierwszego z rozstrzygnięć. - Obu funkcjonariuszom przedstawiono zarzuty dotyczące przekroczenia swoich uprawnień oraz pobicia zatrzymanego, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności - mówi Remigiusz Signerski, zastępca prokuratora rejonowego z Kartuz.
Prokuratura zastrzega jednak, że pobicie przez policjantów nie było przyczyną śmierci 30-latka. Była nią niewydolność krążeniowo-oddechowa spowodowana zarówno przez czynniki związane ze wcześniejszym stanem zdrowia mężczyzny, jak i zażytymi przez niego narkotykami (w momencie zatrzymania był pod ich wpływem).
Obaj policjanci nie przyznali się do zarzucanych im czynów, odmówili też składania wyjaśnień. Jaki los czeka ich w najbliższym czasie?
- Gdy tylko uzyskamy oficjalną informację z prokuratury, komendant miejski policji w Gdańsku zajmie stanowisko w tej sprawie, w tym w kwestii dotyczącej zawieszenia funkcjonariuszy - mówi Lucyna Rekowska z KMP w Gdańsku.
Czytaj też o podobnej interwencji policji na Biskupiej Górce
Opinie (272) ponad 20 zablokowanych
-
2014-09-16 13:45
no ale o co chodzi!!
przecież w tym kraju to sawicka okazała się niewinna, afery hazardowej nie było, a z taśm to tylko kelnerów posadzili. no to kto jest w tym kraju pod ochroną!!!!????
- 1 0
-
2014-09-16 17:49
pzpr
posłanka Sawicka przyjęła 100tys. zł łapówki sąd orzekł ,że jest to zgodne z prawem??? współpraca syna premiera z konkurencyjną firmą lotniczą (zw. z amber gold) jest zgodne z prawem. zatrzymanie włamywacza przez umundurowanych policjantów to przestępstwo. Brawo dla poststalinowców
- 1 0
-
2014-09-16 18:31
Ja
W Niemczech Policja jest 100 razy skuteczniejsza i nie muszą tam uciekać się do bicia(zabijania) podejrzanych - poprostu wypracowali sobie system skutecznego zatrzymywania ot co. No ale Nasi poluzjanci z racji swojej "metryki" stosują zgoła inne metody rodem z za żelaznej kurtyny
- 2 1
-
2014-09-18 23:00
tylko w polsce
A moze tak spojżeć nalezy na cala historie. Policja uratowala zycie wlascicielowi mieszkania I powinni dostac nagrode. A wlamywacz by nie zgina jakby sie nie wlamywal, robil to na wlasne ryzyko I powinien sie liczyc z konsekwencjami
- 1 1
-
2014-09-22 12:39
narkotyki tyki tyki (1)
A zwolennicy legalizacji narkotyków nadal twierdzą, że są one nieszkodliwe dla otoczenia... Racja, tylko od czasu do czasu jakaś osoba pod wpływem narkotyków spróbuje wtargnąć do twojego mieszkania przez okno, albo obleje cie kwasem "bo tak jej sie uwidziało".
- 0 0
-
2015-03-25 13:48
to jesto samo co alkohol...
.......
- 0 0
-
2014-09-26 08:37
przecież to jest chore!!!
naćpany i niebezpieczny bandyta stawia opór policjantom, a ci się mają z nim cackać? w USA by go po prostu zastrzelili. Niech prokurator ruszy głową i pomyśli, kto tu jest ważniejszy - obywatel do którego się włamywano, czy złodziej
- 0 0
-
2015-01-18 07:28
Pierwsza grupa (51%) sondy
Uwaga, nie dajcie się na to nabrać: jestem przekonany co do tego, że 99% głosujących z pierwszej grupy (51%) sondy to policjanci, ich rodziny i kolesie!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.