• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zatrzymano dwóch klientów, którzy odmówili zapłacenia rachunku w Cocomo

piw
15 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kierownicy i pracownicy klubów go-go zatrzymani
Sieć klubów Cocomo w całej Polsce to wysokie ceny drinków, roznegliżowane kobiety, i - raz na kilka tygodni - klienci budzący się bez pamięci i pieniędzy w portfelu. Sieć klubów Cocomo w całej Polsce to wysokie ceny drinków, roznegliżowane kobiety, i - raz na kilka tygodni - klienci budzący się bez pamięci i pieniędzy w portfelu.

Dwóch Norwegów zatrzymała w poniedziałek rano sopocka policja. Mężczyźni odmówili uregulowania 12 tys. zł w klubie Cocomo - zapłacili 5 tys. zł, resztę uznali za bezzasadną. Dziś obaj panowie zostaną doprowadzeni do sądu, który zadecyduje czy i jak ich ukarać.



Aktualizacja Sąd skazał obu Norwegów na kary grzywny po 400 zł (z zaliczeniem na poczet ich dwudniowego zatrzymania). Nakazał im także zapłatę rachunku.

***


Ceny w Cocomo - absurdalnie wysokie, ale umieszczone w menu. Klient nie może więc oskarżyć klubu o oszustwo, bo wie, co ile kosztuje. Ceny w Cocomo - absurdalnie wysokie, ale umieszczone w menu. Klient nie może więc oskarżyć klubu o oszustwo, bo wie, co ile kosztuje.
O sprawie wysokich rachunków w klubach sieci Cocomo nie raz i nie dwa pisały niemal wszystkie media w Polsce. Przeważnie w kontekście klientów, którzy "budzili się" po upojnej nocy z rachunkiem opiewającym na kilka, kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Część z nich zarzucała klubom oszustwo, inni mówili o tym, że dosypano im czegoś do drinków. Zgłoszenia w tej sprawie trafiały już wielokrotnie do policji, także tej sopockiej.

Sprawy były jednak w zdecydowanej większości umarzane przez prokuraturę - dowodów na dosypanie środków usypiających do drinków nie było, a wszystkie ceny klub miał wydrukowane w menu, zamawiający usługi wiedzieli więc, ile i za co zapłacą.

Czytaj więcej: jak łatwo stracić pieniądze w klubach go-go

Decyzje prokuratury budzą kontrowersje. Teraz pojawią się jeszcze większe, bo po raz pierwszy - przynajmniej w Trójmieście - zdarzyło się, że na wniosek menadżera klubu Cocomo policja zatrzymała jego klientów.

39-latek z Norwegii i jego o rok starszy kolega bawili się w Cocomo w nocy z niedzieli na poniedziałek. Pili alkohol, korzystali też z dodatkowych opcji w menu. Przedstawiono im dwa rachunki - pierwszy opiewał na kwotę powyżej 5 tys. zł, a drugi na ponad 7 tys. zł.

- Mężczyźni uregulowali pierwszy z tych rachunków, zapłaty za drugi jednak odmówili, twierdząc, że usługi nie były adekwatne do ceny. Nie awanturowali się, nie byli agresywni, po prostu nie chcieli zapłacić - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

W związku z tym przybyli na miejsce policjanci - zdarzało się wcześniej, że interweniowali już w podobnych sprawach, zawsze jednak, po ich przyjeździe klienci lokalu płacili rachunek - musieli zatrzymać obu Norwegów za "wyłudzenie usługi gastronomicznej".

We wtorek o godz. 14 klienci Cocomo zostaną doprowadzeni przed sąd, który rozstrzygnie sprawę w trybie przyśpieszonym. Grozi im grzywna bądź areszt.
piw

Miejsca

Opinie (455) 9 zablokowanych

  • to tylko auto-skutki picia i chęci użycia z prostytutkami

    • 1 1

  • cocomo rozpalowac

    cocomo to stolec. mozna tam tylko oddac mocz.

    • 1 0

  • Co to jest?

    Myślę że powinni pozamykac te pseudo kluby bo psują reputację Trójmiastu w oczach zagranicznych turystów. Oskubać do zera - to jedyne motto które im przyświeca. Może ktoś w końcu podpali te rudery i będzie spokój, albo opodatkuje tak że będą kwiczeć.

    • 4 1

  • te pucharki dla tancerek?

    czy one nie powinny zjeść zawartości pucharka? a może wyniosły dla swoich dzieci, do domu?

    • 0 0

  • a ile kosztują prezerwatywy dla naszych pięknych tancerek?

    ?

    • 0 0

  • ile procent od takiego pucharka

    trafia do fiskusa? każda transakcja jest z paragonem? czy może jest jak z babeczką, która za ksero nie wydała karteczki...

    • 1 0

  • prosta sprawa - klienci, którzy stawiają pucharki i szampany paniom

    powinni zastrzec, że dana dama ma to zjeść/wypić w ich towarzystwie, bowiem przecież o to prosiła. Jeśli nie zechce, to nie płacimy (uczciwie zastrzegamy obsłudze, że nie zapłacimy, jeśli z nami nie wypije). Czy to uczciwe postawienie sprawy - jak owe ceny?

    • 1 0

  • teraz oczywiście ukaże się stosowny artykuł w Skandynawi

    i nt. cwaniactwa Polaków w gastronomii erotycznej; przy okazji podadzą, że Polka bierze 150-200 zł za godzinę, co dla Norwega to pewnie kilkanaście minut biurowej pracy przy kompie

    • 1 0

  • czy można tam przybyć w kulturalnym towarzystwie kolegów

    usiąść wokół stolika i na nim umieścić napis "Jeśli z nami wypijesz szampana, to zapłacimy"?

    • 0 0

  • i tak lobię tam chodzić

    to że ktoś jest głupi i wydaje tam 1000zł to jego sprawa. Ja płacę za wejście i za alkohol który piję. Dziewczyny tańczą, ja się dobrze bawię tak jak i znajomi. Moja żona też jest "nachalna" kwestia rozmowy i tyle. Przyjdzie taka ciapa co w życiu miała jedną kobietę która na dodatek została jego żoną i później ma pretensje ASERTYWNOSC HEJ

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane