- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (50 opinii)
- 2 Masz interes? Zostaw kartkę (119 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (194 opinie)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (109 opinii)
Zasłabł na przystanku, zareagowali tylko strażnicy miejscy
Przechodnie zignorowali leżącego na ławce i proszącego o pomoc 42-latka z Gdańska, który w środę poczuł ból w okolicy klatki piersiowej. Pomógł mu dopiero patrol Straży Miejskiej, który akurat był w pobliżu.
- Funkcjonariusze z referatu II, którzy przechodzili obok przystanku i zauważyli leżącego na ławce mężczyznę w średnim wieku - opowiada Wojciech Siółkowski, młodszy inspektor ds. komunikacji społecznej straży miejskiej w Gdańsku. - Podeszli więc i zapytali czy nie potrzebuje pomocy. 42-latek z trudem odpowiedział, że czuje się fatalnie. Był przestraszony i zdezorientowany, błagał wręcz o wezwanie pogotowia i skarżył się na silne bóle w klatce piersiowej i w okolicach prawej nerki - dodaje.
Mężczyzna zdążył jeszcze powiedzieć strażnikom, że w przeszłości miał wykonaną operację nerek, zaraz potem z przystanku zabrała go karetka pogotowia.
- W oczekiwaniu na pomoc medyczną 42-latek opowiedział strażnikom, że leżąc na ławce wielokrotnie prosił przechodniów, by wezwali pogotowie. Nie zareagował nikt, wszyscy obojętnie go mijali - dodaje Siółkowski. - A działo się to w środku dnia, około godz. 15, w bardzo ruchliwym miejscu - na przystanku przy Akademii Muzycznej, gdzie tłumy pasażerów wędrują między tramwajami, a autobusami. Mężczyzna przyznał strażnikom, że zanim źle się poczuł, pił alkohol. Być może właśnie to sprawiło, że nikt z przechodniów nie chciał zainteresować się jego losem. Pozostaje jednak istotne pytanie: czy stan po spożyciu alkoholu jest wystarczającym wytłumaczeniem dla lekceważenia usilnych próśb o wezwanie pogotowia ratunkowego?
Miejsca
Opinie (318) 8 zablokowanych
-
2014-07-26 05:05
znieczulica i podłosc
chron nas od takiej znieczulicy Boze
- 2 0
-
2014-07-26 05:50
A ZTM.?
Czemu pracownik ZTM nie pomógł.? Przyjechał, odjechał.......
- 3 1
-
2014-07-26 06:32
podła codzienna obłuda POLAKÓW
Wynik sądy wszyscy pomagają-rzeczywistość ulicy nie pomaga nikt -pracujesz za granicą ? kto ci 1y zaszkodzi RODAK podłość nie zna granic od czasów Piłsudskiego nie wiele się zmieniło o naszej codziennej podłości i nikczemności mówił bez ogródek chwaląc jedność i patriotyzm tylko w chwili zagrożenia
- 4 0
-
2014-07-26 06:58
pijak budzi we mnie odrazę
więc też bym nie pomogła. Nie odczuwam potrzeby, żeby pieniądze z moich podatków szły na ratowanie meneli.
- 5 2
-
2014-07-26 07:09
Być może bali się, że będą musieli się gęsto tłumaczyć, dlaczego wezwali pogotowie
do kogoś tylko pijanego i może jeszcze każą im za to zapłacić. Ja kiedyś usiłowałam wezwać pogotowie do starszego pana, który upadł na ulicy i nie podnosił się. Widziałam to z jadącego autobusu i nie mogłam mu pomóc, a w pobliżu nikogo nie było. Nie uwierzycie, ile czasu musiałam wyjaśniać dyspozytorce, dlaczego sama nie udzielam mu pomocy. Ale to nie było w Trójmieście.
- 3 0
-
2014-07-26 07:33
Nawet jak leży pijany do nieprzytomności człowiek, to należy wezwać pomoc!!!
Alkoholizm to jest bardzo ciężka, śmiertelna choroba i powinni tego uczyć już dzieci w 1 klasie podstawówki.
Panuje straszliwa obojętność i znieczulica społeczna!- 3 4
-
2014-07-26 08:42
To pewnie była ustawiona akcja, po ostatnim artykule wiadomo co ludzie myślą o tej żałosnej formacji....
- 2 3
-
2014-07-26 08:42
Skoro miał problem z nerkami
To chyba nie powinien pić...
- 4 0
-
2014-07-26 09:15
..
pewnie w poblizU była Biedaronka a tam przeterminaty i konserwanty za 9,99 i jeszcze siateczke dawali GRATIS!!!
- 2 0
-
2014-07-26 09:18
Co sie dzieje z Wami .. ludzie!!! ???
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.