- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (75 opinii)
- 2 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (107 opinii)
- 3 Remont przed budową Drogi Zielonej (153 opinie)
- 4 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (240 opinii)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (296 opinii)
- 6 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (360 opinii)
Zakończył się proces rodziców zastępczych, którzy pobili na śmierć dwójkę dzieci
Przed gdańskim sądem zakończył się proces rodziców zastępczych z Pucka - 33-letniej Anny Cz. i 40-letniego Wiesława Cz. - oskarżonych o spowodowanie śmierci dwojga dzieci, które przebywały pod ich opieką.
Jednak we wrześniu tego samego roku w tej samej rodzinie zmarła 5-letnia siostra Kacpra - Klaudia. Małżeństwo Cz. utrzymywało, że dziewczynka także zmarła w wyniku wypadku. Po otrzymaniu wyników sekcji zwłok 5-latki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżeństwa.
Proces w tej sprawie rozpoczął się przed gdańskim sądem w kwietniu ubiegłego roku. Zakończył się w piątek - oskarżenie i obrona zaprezentowały swoje mowy końcowe.
Według prokuratury głównym prowodyrem zajść, które zakończyły się śmiercią dwójki dzieci była Anna Cz. - oskarżenie zarzuca jej pobicie ze skutkiem śmiertelnym małego Kacpra, znęcanie się nad dziećmi (zarówno dwójką swoich biologicznych dzieci, jak i nad piątką maluchów, które trafiły do rodziny zastępczej) oraz zabójstwo (z zamiarem ewentualnym) małej Klaudii i domaga się dla niej kary 25 lat więzienia.
Dla jej męża prokurator zażądał z kolei kary 13 lat więzienia za udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym oraz znęcanie się nad dziećmi. Sam Wiesław Cz. początkowo - kiedy już został zatrzymany przez policję - przyznał się do uderzenia Kacpra, złożył także dokładne wyjaśnienia, w których opisał, co się stało. Podtrzymał to stanowisko podczas posiedzenia aresztowego, ale później, już podczas procesu, odwołał wszystko i złożył nowe wyjaśnienia, w których całą winą obarczył swoją żonę.
Prokuratura nie dała wiary jego słowom, chociaż - także na podstawie zeznań dzieci, w tym biologicznej córki Cz. - uznała, że to faktycznie nie on, a Anna Cz. była stroną "aktywną" w znęcaniu się nad rodziną. To zresztą ona wpadła na pomysł założenia rodziny zastępczej. Zdaniem oskarżenia, był on podyktowany tylko i wyłącznie chęcią zysku (kobieta pracowała jako kasjerka w jednym z dyskontów, jej mąż był robotnikiem budowlanym, ich zarobki były mniejsze niż ich oczekiwania).
Wstrząsające były ustalenia biegłych dotyczące przyczyn śmierci dzieci. W obu wypadkach zgon następował w wyniku uszkodzenia organów wewnętrznych, które, jak stwierdził prokurator, były dosłownie rozrywane. 5-letnia Klaudia była prawdopodobnie kopana przez swoją przybraną matkę w plecy, gdy leżała na twardej posadzce.
- W polskim prawie bicie dzieci jest zakazane, nie można dać nawet dziecku klapsa, a w tym wypadku nie były to żadne klapsy. Dzieci były bite, uderzane pasem, rurą od odkurzacza czy kijem, były nawet przypalane zapalniczką - stwierdził prokurator Piotr Styczewski.
Dodał, że Anna Cz. została oskarżona o zabójstwo, gdyż - po śmierci Kacpra - musiała wiedzieć, jakie mogą być skutki tak brutalnego bicia dziecka, a mimo to potraktowała w ten sposób małą Klaudię.
Obrońca kobiety domaga się... jej uniewinnienia. Jego argumentacja jest taka, ze owszem, biła ona dzieci, ale nie może być skazana za zabójstwo, więc powinna zostać uniewinniona. Z kolei obrońca jej męża poprosił sąd o łagodną karę dla swojego klienta, który - jego zdaniem - winny jest tylko znęcania się nad dziećmi, nie zaś pobicia.
- Chciałem tylko powiedzieć, że bardzo żałuję tego, co się stało - powiedział pod sam koniec rozprawy Wiesław Cz.
Anna Cz. z kolei rozpłakała się i stwierdziła, że "nie chciała śmierci dzieci, nie godziła się z nią i bardzo jej ich brakuje".
Wyrok w tej sprawie sąd wyda w przyszłym tygodniu.
Opinie (135) 4 zablokowane
-
2014-08-29 17:25
co za krowa. Zrobic jej to samo z nawiazka...Dziwie sie obroncy. Rozumiem, ze to jego praca i kasa, ale jakie trzeba miec sumienie, zeby bronic takiej bestii.
- 22 2
-
2014-08-29 17:26
Tak samo - zatłuc na śmierć bydlaków
Kara śmierci powinna zostać przywrócona
- 23 0
-
2014-08-29 17:28
Jak czytam takie rzeczy to jestem za...
...przywróceniem kary śmierci. Nie ma litości dla takich zwyrodnień.
Nie ma tez sensu utrzymywać takich patolow w więzieniach czy szpitalach psychiatrycznych. Tylko kara śmierci.- 18 0
-
2014-08-29 17:39
Zwierzeta nie ludzie
Ukamieniowac tą k.....ę i tyle w temacie
- 17 0
-
2014-08-29 17:45
UTYLIZACJA
zwyrodnialców. A i ci którzy powierzyli im dzieci powinni beknąć
- 20 0
-
2014-08-29 17:51
osobiście powiesiłbym to łajno na latarni
szkoda karmić z naszych podatków
- 18 0
-
2014-08-29 17:52
Zastanawiam się kto powierzył takim psycholom i zwyrodnialcom te biedne dzieci na wychowanie. Nie dość , że porzucone przez biologicznych rodziców to jeszcze polskie państwo (tępe i bezduszne urzędasy ) zgotowało im taki los.
Najpierw tacy " pseudo rzeczoznawcy " przekazali te dzieci w ręce oprawców a teraz podobne matoły wydają opinie na temat tego co się stało.
Na ławie oskarżonych powinni zasiąść również te wszystkie darmozjady i leniwe urzędasy , które pośrednio przyczyniły się do śmierci tych dzieci.
Polskie wymiar sprawiedliwości to największa patologia w tym dzikim kraju.
Ale co tu się dziwić przecież ten ktaj to ... " tusk , d.upa i kamieni kupa..."- 27 2
-
2014-08-29 17:54
mało
25 lat za mało dla bydlaków !!!
- 14 0
-
2014-08-29 17:56
Dlatego powinna być kara śmierci.. Idealny przykład do jej zastosowania.
- 17 0
-
2014-08-29 18:21
adwokaci ze zdjęcia u spowiedzi?
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.