- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (248 opinii)
- 2 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (42 opinie)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (258 opinii)
- 4 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (844 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (81 opinii)
- 6 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (119 opinii)
Prokuratura: Agata zginęła z ręki koleżanki. Sama ją o to poprosiła
Dwie koleżanki 17-letniej Agaty z Wejherowa, której ciało znaleziono 22 lutego w parku w Brzeźnie, usłyszały we wtorek zarzuty: pierwsza zabójstwa na prośbę zamordowanej, a druga zacierania śladów.
Obie dziewczyny - 18- i 17-latka - to mieszkanki Gdańska. Wcześniej pojawiały się informacje, że Agata mogła popełnić samobójstwo, ostatecznie jednak prokuratura zdecydowała się postawić zarzut zabójstwa jej 17-letniej koleżance. Chodzi jednak o zabójstwo dokonane na prośbę i za zgodą zamordowanej.
Prokuratura nie chciała potwierdzić pojawiających się wcześniej informacji o tym, że w dniu śmierci 17-letnia Agata znajdowała się pod wpływem środków odurzających. Zdementowano za to informacje o tym, że jedna z podejrzanych przeniosła ciało zabitej dziewczyny.
Jedna z dziewczyn złożyła wyjaśnienia i przyznała się do winy, druga - ta, której postawiono zarzut zabójstwa - odmówiła składania zeznań. Krótko po zdarzeniu trafiła ona zresztą do szpitala psychiatrycznego, gdzie przebywała do wczoraj, do momentu zatrzymania przez policjantów z gdańskiej KWP.
Policja twierdzi, że obie dziewczyny, bliskie koleżanki zamordowanej, były od samego początku śledztwa w kręgu osób typowanych jako ewentualni sprawcy zabójstwa.
Ani policja, ani prokuratura nie chcą za to zdradzić, dlaczego 17-letnia Agata zdecydowała się poprosić swoje koleżanki o odebranie jej życia. Wiadomo jednak, że morderstwo było przez dziewczyny szczegółowo zaplanowane.
- To, dlaczego doszło do zabójstwa, czym zostało ono zainspirowane i co skłoniło dziewczyny do tak makabrycznych czynów, jest przedmiotem prowadzonych obecnie czynności. Na tym etapie śledztwa nie chcemy zdradzać więcej szczegółów - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Policja dysponuje nożem, którym prawdopodobnie dokonano zabójstwa (nie ma jeszcze ekspertyz ostatecznie to potwierdzających), nie znaleziono za to roweru, którym przed śmiercią poruszała się Agata. Inne zabezpieczone dowody to m.in. komputery i telefony dziewczyn. Wiadomo, że część przedmiotów, które dziewczyny zabrały z miejsca zbrodni, zdążyły później zniszczyć.
17-latce za zabójstwo grozi nawet dożywocie, jej o rok starszej koleżance, za zacieranie śladów zabójstwa - do pięciu lat więzienia.
Monitoring z 17-letnią Agatą
Opinie (342) ponad 10 zablokowanych
-
2015-05-30 18:57
Ohydne policyjne państwo, które niszczy nawet przyjaźń
Weź tu teraz poproś przyjaciółkę o przysługę, a potem zaaresztuje ją policja. To jakiś horror. Jęczycie, ze więzi między ludźmi zanikają, a przepraszam - jak w takich warunkach one mają istnieć???
- 6 3
-
2015-05-31 17:41
bzdura
przed odebraniem sobie zycia - rekami kolezanek - pojechala na ...wyklad z chemii! przeciez to jak ze snu pijanego wariata! zbrodnia I tyle. obraza dla bliskich tej dziewczyny. hanba, ze takie bzdury organy panstwowe puszczaja w eter. kpiny po prostu ze zdrowego rozsadku I sprawiedliwosci....
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.