- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (890 opinii)
- 2 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (88 opinii)
- 3 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (74 opinie)
- 4 Róże w Cisowej, głazy w Wielkim Kacku (12 opinii)
- 5 Wybory europosłów: głosuj, gdzie chcesz (138 opinii)
- 6 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (350 opinii)
Pracownica okradała szefa kantoru
Kasjerka jednego z gdyńskich kantorów na Chyloni okradła swojego pracodawcę. Nie była jednak sama, pomagał jej 31-letni wspólnik. Oboje zostali aresztowani.
W ubiegły piątek nad ranem w kantorze na Chyloni w Gdyni doszło do włamania. Złodzieje ukradli dużą kwotę w gotówce i uciekli. Policja szybko jednak znalazła sprawców, bowiem wśród nich była 27-letnia mieszkanka Rumi, pracownica tego kantoru.
- Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci z grupy dochodzeniowej wraz z technikiem kryminalistyki, którzy przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Śledczy ustalili, że sprawcy najprawdopodobniej posługiwali się dopasowanymi kluczami do sejfu, ponieważ miejsce przechowywania gotówki nie posiadało żadnych mechanicznych uszkodzeń - mówi Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Kryminalni z gdyńskiej komendy w trakcie rozmów z kasjerką okradzionego kantoru ustalili, że może mieć ona związek z tym przestępstwem.
Po kilkunastu godzinach od zgłoszenia włamania policjanci zdecydowali o zatrzymaniu 27-letniej kobiety. Kilka godzin później zatrzymali też jej wspólnika, 31-latka, też mieszkańca Rumi.
Policja nie chce jednak zdradzić jaką dokładnie kwotę próbowali sobie przywłaszczyć. Mowa jest jednak o "znacznej kwocie w gotówce".
Nieuczciwa pracownica i jej kolega już usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem do kantoru. Sąd Rejonowy w Gdyni postanowił o ich tymczasowym aresztowaniu. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Oboje nie byli wcześniej karani.
Opinie (54) 5 zablokowanych
-
2013-04-03 08:29
głupia
po prostu głupia baba
- 6 1
-
2013-04-03 22:33
ciekawe kiedy zrobicie z tymi rumunami porządek
przecież stamtąd się ucieka gdzie pieprz rośnie! to wylęgarnia patologicznych złodziei!
- 1 1
-
2013-04-03 22:55
złodziejka
Debilka kompletna, pierwszy milion trzeba ukraść ale z głową. Myślała, że przybije winę koleżankom a sama wyjdzie czysta! debilizm straszny. Jednak policja zjadła ją na śniadanie. Niech siedzi w pierdlu i myśli co zrobiła. Kretynka
- 0 0
-
2013-04-05 23:23
OT!
to prawdziwy sztos!znaczna ilość gotówki to pracodawca się pogubił nie wie ile?a powinien umieć liczyc, no chyba że liczył !?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.