- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (32 opinie)
- 2 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (111 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (254 opinie)
- 4 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (74 opinie)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (56 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (326 opinii)
Nocna awantura na Monciaku
Cztery osoby zatrzymane, kilka w szpitalach - to bilans nocnej awantury, do której doszło przed jednym z klubów na Monciaku. Biło się ponad 20 osób.
Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 3:40 w nocy. Przed klubem Organica doszło do bijatyki między gośćmi, ochroniarzami lokalu i stojącą przed wejściem grupą młodych mężczyzn. W sumie biło się ponad 20 osób. W ruch poszły stalowe nogi od stojących przed wejściem klubowych popielniczek i miejskie śmietniki.
Nie wiadomo kto zaczął. Nasze źródło mówi jednak, ze zaczęło się od przepychanki między ochroniarzami klubu, a wychodzącymi z lokalu gośćmi.
- Kibice zaatakowali stojących przed klubem - informuje z kolei pan Michał, nasz czytelnik, który był biernym świadkiem zdarzenia.
Tej informacji nie potwierdza policja. - Nic mi o tym nie wiadomo, by napastnicy mieli na sobie barwy któregoś z klubów - zaprzecza rzecznik sopockiej policji.
Faktem jest, że policjanci musieli interweniować. Na Monciaku pojawiło się kilkanaście radiowozów. Efekt: czterech zatrzymanych, kilka osób odwiezionych do szpitali, m.in. na Zaspę i do Szpitala Marynarki Wojennej. Uczestnicy bójki odnieśli tak poważne rany, że interweniujący pracownicy pogotowia musieli zacząć od oddzielenia ciężej od lżej rannych. Pijanych rannych znajdowano w sopockich zaułkach nawet kilkadziesiąt minut po zdarzeniu.
O co poszło? - Nie wiemy, z zatrzymanymi nie ma kontaktu, wciąż trzeźwieją - mówią policjanci.
W Organice bawiłem się od północy. Ok. 3.30 zszedłem na dół na papierosa, bo w klubie nie ma wydzielonej palarni. Przed klubem stała grupa ok. 40 osób w kapturach, chustach, szalikach (barw nie widziałem). Czułem, że będzie zadyma, więc nawet nie dopaliłem papierosa i postanowiłem wrócić do klubu. Nie udało mi się to, by wystraszony selekcjoner już trzymał drzwi i odmówił wpuszczenia mnie. Tłumaczyłem, że u góry mam kurtkę a on, że "nie i tyle".
W pewnym momencie grupa stojących przed klubem ruszyła do wejścia. Selekcjoner uciekł i biegł po schodach, byle być jak najdalej od awantury. Wbiegłem również, jacyś ochroniarze próbowali mnie zatrzymać, ale już był zamęt, wiec im się nie udało. Słyszałem krzyki i tłuczone szkło.
W połowie schodów poczułem pierwsze uderzenie w plecy. Napastników nie widziałem, mieli na sobie kaptury. Wszystko działo się bardzo szybko. Dostałem kilka ciosów w twarz, kilka w plecy, ale udało mi się wyrwać. W klubie prawie pustki, dj wyłączył muzykę, barmani wraz z ochroną pilnowali wejścia na "parkiet".
Na imprezy chodzę często, ale takiej awantury nie widziałem od dawna. Wszędzie potłuczone szkło, szatnia zdemolowana, kasa fiskalna wyleciała z klubu. Zawsze czułem respekt w stosunku do ochrony klubowej, ale tym razem panowie się nie popisali, bo nie byli w stanie zapewnić klubowiczom bezpieczeństwa.
Krzysztof
Opinie (577) ponad 100 zablokowanych
-
2011-02-14 20:17
To byli kibice TREFLA SOPOT !!!
Info pewne telefoniczne.
- 3 0
-
2011-02-15 09:53
Niech se ta organika pudziana na bramke postawi ha ha ha
- 1 0
-
2011-02-15 11:06
wiem, ze ci co przyszli pod klub nie zdali matury zobacz na you tube oni nie zdali matury haha
bezmozgi musza sie wyszumiec,tzw gabczaste zwyrodnienie mozgu,wozonko na naszej dzielnicy , tragedia, wkoncu zaczna sie zabijac.
- 1 0
-
2011-02-15 11:53
hehehe
bo ta ochrona to ma byc do obrony klubowiczow a nie do uciekania...hehe
- 1 0
-
2011-02-15 12:28
aa
hahahaha DJ nie wyłączył muzyki tylko mu wyrwali cały sprzęt;D
- 1 0
-
2011-02-15 16:27
Nikt nic nie wie :)
Akurat wracalem z Hollywodu na dworzec gdy zobaczylem grupe 40-50 mlodych ludzi zoorganizowanych przed organika ktorzy potem gdzies uciekli a paru zostalo. Odrazu pomyslalem bedzie dym wiec zapalilem papierosa i obserwowalem przebieg zdarzen. Dlugo nie trzeba bylo czekac paru arkowcow wybieglo z klubu i sie zaczelo
jak czytam wasze komentarze to mi sie smiac chce, po co sie napinacie przez internet skoro was tam nie bylo. Arka z ochrona zabarykadowali sie na schodach i lechia biegala po moniaku.
A panowie z SAKO nawet nie podeszli do lechii, dopiero pewnie jak podjechaly radiowozy i sie wszyscy rozbiegli to ochrona z sako wkroczyla do akcji hahahaha
smiech na sali!- 3 4
-
2011-02-16 06:56
debile
niech sie wytluka debile, to o 20 debili mniej bedzie, dno i zenada,
- 2 0
-
2011-02-16 07:08
tak to jest jak zjedzie się hołota do Sopotu- niech wracają do swoich miast !!!!!
- 0 1
-
2011-02-16 08:23
W PRLu nikt by nie wyskoczył. (1)
- 2 1
-
2011-02-16 17:22
Słusznie
bo knajp było 5 na krzyz. Ale sam widziałem w latach 80 jak banda Arabów wybiegła z Algi i goniła łepków przez cały Mąciak. Tyle że nikt o tym nie napisał
- 2 0
-
2011-02-18 20:22
no to Lechia dostała w pyszczek
w Sopocie dawno tego nie było
- 0 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.