- 1 Napad na bank czy głupi żart? (68 opinii)
- 2 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (243 opinie)
- 3 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (92 opinie)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (600 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (180 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (95 opinii)
Koniec śledztwa w sprawie potrójnego zabójstwa. Pięć zarzutów dla Samira S.
Zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa trzyosobowej rodziny, do którego doszło w marcu 2013 roku w Gdańsku. Oskarżony o to zabójstwo Samir S. usłyszał łącznie pięć zarzutów.
Prokuratorzy uważają, że 13 marca 2013 r. w Gdańsku, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Adama K. i Agnieszki K. oddał z bliskiej odległości po dwa strzały w ich głowy, z pistoletu wzoru Walther P22, kal. 22 Long Rifle oraz jeden strzał w głowę ich 16-miesięcznej córki Niny K., na skutek czego wszyscy zginęli.
Samir jest oskarżony również o to, że z mieszkania zamordowanych zabrał 14 sztuk zastawy stołowej, sygnowanej "Waffen SS", "SS Reich", "Polizei Reich 1940", z symbolami Luftwaffe oraz herbem Gdańska, 50 sztuk sztućców sygnowanych "Waffen SS" i "Waffen SS Lublin", cztery trzonkowe granaty ćwiczebne, hełm M.22, 122 klamry pasów niemieckich formacji wojskowych i paramilitarnych z lat 1925-1945, sztylet formacji SS (wraz z pochwą), wzoru 1933, proporczyk SS, dwie nieprzełamane blaszki identyfikacyjne żołnierzy Wehrmachtu, metalową, emaliowaną tabliczkę Reichs Luftschutz Bund, koszulę mundurową SA z opaską NSDAP, opaskę Volksturmu, spodnie mundurowe SA koloru czarnego, parę niemieckich wysokich butów skórzanych z cholewami oraz dwie współczesne kopie odznak pamiątkowych niemieckich marynarzy Kriegsmarine, ozdobne pasy przeznaczone do mocowania sztyletów formacji SS i pierścień z czaszką i skrzyżowanymi piszczelami.
Prokuratura wyceniła wszystkie te przedmioty na co najmniej 60 tys. zł.
Z mieszkania zamordowanych Samir zabrał też notebook Asus, dwa Ipady, dwa aparaty fotograficzne, dysk zewnętrzny, telefon komórkowy i dwie karty pamięci o łącznej wartości ok. 4,5 tys. zł.
Ostatni zarzut, jaki zawarto w akcie oskarżenia, to posiadanie bez pozwolenia pistoletu Walther P22, kal. 22 Long Rifle, wraz z amunicją.
Samir S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Do zabójstwa doszło 13 marca 2013 roku, w mieszkaniu przy ul. Długiej. Zamordowano wszystkich członków trzyosobowej rodziny, w tym kilkunastomiesięczne dziecko.
Pistolet Walther, z którego zamordowano rodzinę, później znaleziono w elbląskim mieszkaniu Samira S. Posiadał on w domu także militaria, które należały wcześniej do zamordowanego Adama K.
Zobacz także: Kim był zamordowany Adam K.
Samir S. jest obywatelem Rosji, chociaż urodził się w Baku, w Azerbejdżanie, a od 10 lat mieszka w Polsce. Przed zatrzymaniem mieszkał w Elblągu, wraz z siostrą i matką, która ma polskie korzenie. Od momentu zatrzymania przebywa w areszcie.
Początkowo mężczyźnie postawiono jeszcze jeden zarzut, dotyczący podrobienia legitymacji prasowej dziennikarza "Dziennika Bałtyckiego". Miał to zrobić w ten sposób, że po uprzednim wydrukowaniu blankietu legitymacji z własnym wizerunkiem, podrobił na nim nieczytelny podpis redaktora naczelnego gazety. Choć legitymacja, którą znaleziono u Samira S. z pewnością była fałszywa, to nie udało się udowodnić, że to właśnie on sam ją podrobił.
Samir S. twierdzi, że legitymację otrzymał w Moskwie, od znajomego o imieniu Iwan, którego tożsamości nie udało się ustalić. Dlatego też prokuratura wycofała się ostatecznie z tego zarzutu.
Prokuratura uznała też, że w morderstwo nie były zaangażowane służby specjalne, które miały interesować się wcześniej Samirem S. Za oficjalny powód morderstwa uznano motyw rabunkowy.
Opinie (98) 6 zablokowanych
-
2015-03-02 18:22
Sajeac hoja
Od razu publicznie na długim targu spalic na stosie w klatce
- 1 1
-
2015-03-02 19:25
gdyby on był ze służb i wyszkolony
to działałby z obstawą, nie sam. Jechałby po akcji wozem z ambasady/konsulatu ros. i nikt by go nie zatrzymał. Towar by jechał z nim, a nie w jakichś walizkach dźwiganych przez niego.
- 1 2
-
2015-03-02 20:24
BEZEDURA
Zawsze patrzy się na prawo oskarżonego do obrony , prawo do życia itd. . Jednak jeśli udowodni się na 200% winę mordercy to jego prawa powinny zniknąć . Nikt nie mówi o strachu zabijanych czy bitych . O bólu rodziny ofiar . To wogóle się zapomina . Ofiara jest zapomniana .
Oko za oko , ząb za ząb . I to jest jedyne prawo : jeśli rodzina zabitego daruje życie mordercy to niech gnije w więzieniu . Jeśli nie to na sznur . I koniec tematu . Obecnie mordercy śmieją się z prawa i ofiar . Dostanie 25 lat , wyjdzie po 12 latach . Dostaje dożywocie wyjdzie po 25 . Dziadostwo nie kary .- 2 1
-
2015-03-02 20:39
ja wohl
hitler kaput :-)
- 0 0
-
2015-03-02 21:57
dzicz.
Niestety.
- 0 0
-
2015-03-03 02:50
"Pistolet Walther, z którego zamordowano rodzinę, później znaleziono w elbląskim mieszkaniu Samira S. "
a nie przypadkiem w bunkrze pod Elblągiem?- 1 0
-
2015-03-03 22:41
soviety smiecie
tak to jest jak w 1945 i 46r dzicz stalinowska najechała polske i gwałciła wszystkie kobiety po drodze, to napotoczyła sie taka samira.s babka i tak powstał polsko soviecki benkart który ma matke teraz o polskich korzeniach a teraz soviecka spuścizna nas wyzwala ale od zycia TRAGEDIA DO WORA SMIECIA I O SCIANE AZ ZDECHNIE!!!!!!!!!!!
- 1 0
-
2015-03-06 23:57
a czy nie było to czasem potrójne samobójstwo? wystarczy zapytać eksperta!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.