• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec śledztwa w sprawie potrójnego zabójstwa. Pięć zarzutów dla Samira S.

Piotr Weltrowski
2 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
O zakończeniu śledztwa przeciwko Samirowi S. poinformowano na wspólnej konferencji prasowej prokuratury i policji. O zakończeniu śledztwa przeciwko Samirowi S. poinformowano na wspólnej konferencji prasowej prokuratury i policji.

Zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa trzyosobowej rodziny, do którego doszło w marcu 2013 roku w Gdańsku. Oskarżony o to zabójstwo Samir S. usłyszał łącznie pięć zarzutów.



Prokuratorzy uważają, że 13 marca 2013 r. w Gdańsku, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Adama K. i Agnieszki K. oddał z bliskiej odległości po dwa strzały w ich głowy, z pistoletu wzoru Walther P22, kal. 22 Long Rifle oraz jeden strzał w głowę ich 16-miesięcznej córki Niny K., na skutek czego wszyscy zginęli.

Samir jest oskarżony również o to, że z mieszkania zamordowanych zabrał 14 sztuk zastawy stołowej, sygnowanej "Waffen SS", "SS Reich", "Polizei Reich 1940", z symbolami Luftwaffe oraz herbem Gdańska, 50 sztuk sztućców sygnowanych "Waffen SS" i "Waffen SS Lublin", cztery trzonkowe granaty ćwiczebne, hełm M.22, 122 klamry pasów niemieckich formacji wojskowych i paramilitarnych z lat 1925-1945, sztylet formacji SS (wraz z pochwą), wzoru 1933, proporczyk SS, dwie nieprzełamane blaszki identyfikacyjne żołnierzy Wehrmachtu, metalową, emaliowaną tabliczkę Reichs Luftschutz Bund, koszulę mundurową SA z opaską NSDAP, opaskę Volksturmu, spodnie mundurowe SA koloru czarnego, parę niemieckich wysokich butów skórzanych z cholewami oraz dwie współczesne kopie odznak pamiątkowych niemieckich marynarzy Kriegsmarine, ozdobne pasy przeznaczone do mocowania sztyletów formacji SS i pierścień z czaszką i skrzyżowanymi piszczelami.

Prokuratura wyceniła wszystkie te przedmioty na co najmniej 60 tys. zł.

Z mieszkania zamordowanych Samir zabrał też notebook Asus, dwa Ipady, dwa aparaty fotograficzne, dysk zewnętrzny, telefon komórkowy i dwie karty pamięci o łącznej wartości ok. 4,5 tys. zł.

Ostatni zarzut, jaki zawarto w akcie oskarżenia, to posiadanie bez pozwolenia pistoletu Walther P22, kal. 22 Long Rifle, wraz z amunicją.

Samir S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Adam K. zginął w kuchni, a Agnieszka K. w przedpokoju. Po zabójstwie sprawca ułożył ciała ofiar obok siebie. Adam K. zginął w kuchni, a Agnieszka K. w przedpokoju. Po zabójstwie sprawca ułożył ciała ofiar obok siebie.
Do zabójstwa doszło 13 marca 2013 roku, w mieszkaniu przy ul. Długiej. Zamordowano wszystkich członków trzyosobowej rodziny, w tym kilkunastomiesięczne dziecko.

Pistolet Walther, z którego zamordowano rodzinę, później znaleziono w elbląskim mieszkaniu Samira S. Posiadał on w domu także militaria, które należały wcześniej do zamordowanego Adama K.

Zobacz także: Kim był zamordowany Adam K.

Samir S. jest obywatelem Rosji, chociaż urodził się w Baku, w Azerbejdżanie, a od 10 lat mieszka w Polsce. Przed zatrzymaniem mieszkał w Elblągu, wraz z siostrą i matką, która ma polskie korzenie. Od momentu zatrzymania przebywa w areszcie.

Początkowo mężczyźnie postawiono jeszcze jeden zarzut, dotyczący podrobienia legitymacji prasowej dziennikarza "Dziennika Bałtyckiego". Miał to zrobić w ten sposób, że po uprzednim wydrukowaniu blankietu legitymacji z własnym wizerunkiem, podrobił na nim nieczytelny podpis redaktora naczelnego gazety. Choć legitymacja, którą znaleziono u Samira S. z pewnością była fałszywa, to nie udało się udowodnić, że to właśnie on sam ją podrobił.

Samir S. twierdzi, że legitymację otrzymał w Moskwie, od znajomego o imieniu Iwan, którego tożsamości nie udało się ustalić. Dlatego też prokuratura wycofała się ostatecznie z tego zarzutu.

Prokuratura uznała też, że w morderstwo nie były zaangażowane służby specjalne, które miały interesować się wcześniej Samirem S. Za oficjalny powód morderstwa uznano motyw rabunkowy.

Opinie (98) 6 zablokowanych

  • A ja słyszałam...

    że ten cały Samir to zwykły pionek podstawiony. Nie miał z tymi zabójstwami nic wspólnego.
    Żadne służby rosyjskie, specjalne itd. równiez nie, tylko nasi szemrani 'biznesmeni' z Pomorza.
    Powtarzam tylko to, co słyszałam w pewnych kręgach - nie znam się, to się wypowiem.

    • 9 1

  • Śmiać mi się chce jak czytam te komentarze.....na mojej kamerce tego mordercy nie znaleziono....

    ....ale wiem że go nagrały kamerki miejskie.....Policja zabezpieczyła moją nagrywarke do analizy.....

    • 1 0

  • (1)

    To coś nie nadaje się nawet do celi.
    Bym go wypuścił na wolność,do morza z oporządzeniem brukarskim.

    • 2 0

    • O tak i pewnie by sobie sam zalozyl wezel zeglarski i poplynal na Hel.

      • 0 0

  • Co nie zmienia faktu że i tak milicja z Trójmiasta jest nieudolna,nie umieją zlapać (2)

    mordercy dziewczyny z Gdyni,zaginięcia Wieczorek albo tej najświeższej sprawy czyli zabóstwa w Brzeznie.

    • 7 2

    • Postawa nóg w X budująca...

      • 1 1

    • kolego - np. ja dzisiaj pójdę na plażę albo do parku lub w wagonie skm

      wybiorę sobie miejsce i ofiarę i zaszlachtuję a nikt mnie nie złapie, bowiem to trudno ująć jak nie ma nagrania, świadka i motywu.
      W USA przez 20 lat nie złapano mordercy, choć go miano tydzień po zabójstwie. Dlaczego? Bo miał alibi - siedział w pudle i wyszedł - zgodnie z zapisem - 25 któregoś miesiąca, czyli 2 dni po zabójstwie. Po 20 latach odkryli, że w bazie danych był błąd - wyszedł 21, czyli 3 dni przed morderstwem.

      • 0 1

  • NA GILOTYNĘ

    Mam nadzieję, że obrona nie będzie zbyt zaciekle broniła tego.....chciałem napisać zwierza, ale lubię zwierzęta.

    • 0 0

  • podczas II w.św. Amerykanie internowali swoich obywateli poch. japońskiego

    było w tym wiele krzywdy, ale też na ówczesne czasy był to pewien symbol. Z Niemcami jednak tak nie zrobili. I dlatego dzisiaj także powinni nie tyle internować, co odesłać wszystkich bezrobotnych, meneli, żuli, gangsterów, wiecznych studentów, prostytutki i obiboków z USA do Moskwy.

    • 0 0

  • Kiedyś, bodaj we Wprost pisali...

    że Samir łączył się telefonicznie z jakimś tajemniczym osobnikiem który znajdował się w okolicznej restauracji koło Motławy. Człowiek ten miał bezpośrednio po dokonanej zbrodni wyjechać za wschodnią granicę. Ustalono to bodaj po zapisie logowań sieci komórkowej. Kto to był i jaki miał związek? Pamięta ktoś ten wątek? Czy prowadzący śledztwo ustalili coś konkretnego?
    Na margine w artykule nie ma mowy czy prokuratura współpracowała w tej sprawie przede wszystkim z Policją, CBŚ czy ABW?

    • 4 1

  • co zeznaje rodzina Samira?

    co koledzy z wojska?

    • 0 1

  • a co z wariografem?

    wykrywacz kłamstw był zastosowany?

    • 2 1

  • szok

    Jakim trzeba być skur... żeby do małego dziecka strzelać

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane