- 1 Napad na bank czy głupi żart? (35 opinii)
- 2 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (80 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (573 opinie)
- 4 Były wiceprezydent Gdańska skazany (160 opinii)
- 5 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (173 opinie)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (93 opinie)
Koniec śledztwa w sprawie potrójnego zabójstwa. Pięć zarzutów dla Samira S.
Zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa trzyosobowej rodziny, do którego doszło w marcu 2013 roku w Gdańsku. Oskarżony o to zabójstwo Samir S. usłyszał łącznie pięć zarzutów.
Prokuratorzy uważają, że 13 marca 2013 r. w Gdańsku, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Adama K. i Agnieszki K. oddał z bliskiej odległości po dwa strzały w ich głowy, z pistoletu wzoru Walther P22, kal. 22 Long Rifle oraz jeden strzał w głowę ich 16-miesięcznej córki Niny K., na skutek czego wszyscy zginęli.
Samir jest oskarżony również o to, że z mieszkania zamordowanych zabrał 14 sztuk zastawy stołowej, sygnowanej "Waffen SS", "SS Reich", "Polizei Reich 1940", z symbolami Luftwaffe oraz herbem Gdańska, 50 sztuk sztućców sygnowanych "Waffen SS" i "Waffen SS Lublin", cztery trzonkowe granaty ćwiczebne, hełm M.22, 122 klamry pasów niemieckich formacji wojskowych i paramilitarnych z lat 1925-1945, sztylet formacji SS (wraz z pochwą), wzoru 1933, proporczyk SS, dwie nieprzełamane blaszki identyfikacyjne żołnierzy Wehrmachtu, metalową, emaliowaną tabliczkę Reichs Luftschutz Bund, koszulę mundurową SA z opaską NSDAP, opaskę Volksturmu, spodnie mundurowe SA koloru czarnego, parę niemieckich wysokich butów skórzanych z cholewami oraz dwie współczesne kopie odznak pamiątkowych niemieckich marynarzy Kriegsmarine, ozdobne pasy przeznaczone do mocowania sztyletów formacji SS i pierścień z czaszką i skrzyżowanymi piszczelami.
Prokuratura wyceniła wszystkie te przedmioty na co najmniej 60 tys. zł.
Z mieszkania zamordowanych Samir zabrał też notebook Asus, dwa Ipady, dwa aparaty fotograficzne, dysk zewnętrzny, telefon komórkowy i dwie karty pamięci o łącznej wartości ok. 4,5 tys. zł.
Ostatni zarzut, jaki zawarto w akcie oskarżenia, to posiadanie bez pozwolenia pistoletu Walther P22, kal. 22 Long Rifle, wraz z amunicją.
Samir S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Do zabójstwa doszło 13 marca 2013 roku, w mieszkaniu przy ul. Długiej. Zamordowano wszystkich członków trzyosobowej rodziny, w tym kilkunastomiesięczne dziecko.
Pistolet Walther, z którego zamordowano rodzinę, później znaleziono w elbląskim mieszkaniu Samira S. Posiadał on w domu także militaria, które należały wcześniej do zamordowanego Adama K.
Zobacz także: Kim był zamordowany Adam K.
Samir S. jest obywatelem Rosji, chociaż urodził się w Baku, w Azerbejdżanie, a od 10 lat mieszka w Polsce. Przed zatrzymaniem mieszkał w Elblągu, wraz z siostrą i matką, która ma polskie korzenie. Od momentu zatrzymania przebywa w areszcie.
Początkowo mężczyźnie postawiono jeszcze jeden zarzut, dotyczący podrobienia legitymacji prasowej dziennikarza "Dziennika Bałtyckiego". Miał to zrobić w ten sposób, że po uprzednim wydrukowaniu blankietu legitymacji z własnym wizerunkiem, podrobił na nim nieczytelny podpis redaktora naczelnego gazety. Choć legitymacja, którą znaleziono u Samira S. z pewnością była fałszywa, to nie udało się udowodnić, że to właśnie on sam ją podrobił.
Samir S. twierdzi, że legitymację otrzymał w Moskwie, od znajomego o imieniu Iwan, którego tożsamości nie udało się ustalić. Dlatego też prokuratura wycofała się ostatecznie z tego zarzutu.
Prokuratura uznała też, że w morderstwo nie były zaangażowane służby specjalne, które miały interesować się wcześniej Samirem S. Za oficjalny powód morderstwa uznano motyw rabunkowy.
Opinie (98) 6 zablokowanych
-
2015-03-02 12:02
A ja słyszałam...
że ten cały Samir to zwykły pionek podstawiony. Nie miał z tymi zabójstwami nic wspólnego.
Żadne służby rosyjskie, specjalne itd. równiez nie, tylko nasi szemrani 'biznesmeni' z Pomorza.
Powtarzam tylko to, co słyszałam w pewnych kręgach - nie znam się, to się wypowiem.- 9 1
-
2015-03-02 12:04
Śmiać mi się chce jak czytam te komentarze.....na mojej kamerce tego mordercy nie znaleziono....
....ale wiem że go nagrały kamerki miejskie.....Policja zabezpieczyła moją nagrywarke do analizy.....
- 1 0
-
2015-03-02 12:09
(1)
To coś nie nadaje się nawet do celi.
Bym go wypuścił na wolność,do morza z oporządzeniem brukarskim.- 2 0
-
2015-03-02 12:23
O tak i pewnie by sobie sam zalozyl wezel zeglarski i poplynal na Hel.
- 0 0
-
2015-03-02 12:56
Co nie zmienia faktu że i tak milicja z Trójmiasta jest nieudolna,nie umieją zlapać (2)
mordercy dziewczyny z Gdyni,zaginięcia Wieczorek albo tej najświeższej sprawy czyli zabóstwa w Brzeznie.
- 7 2
-
2015-03-02 14:09
Postawa nóg w X budująca...
- 1 1
-
2015-03-02 14:09
kolego - np. ja dzisiaj pójdę na plażę albo do parku lub w wagonie skm
wybiorę sobie miejsce i ofiarę i zaszlachtuję a nikt mnie nie złapie, bowiem to trudno ująć jak nie ma nagrania, świadka i motywu.
W USA przez 20 lat nie złapano mordercy, choć go miano tydzień po zabójstwie. Dlaczego? Bo miał alibi - siedział w pudle i wyszedł - zgodnie z zapisem - 25 któregoś miesiąca, czyli 2 dni po zabójstwie. Po 20 latach odkryli, że w bazie danych był błąd - wyszedł 21, czyli 3 dni przed morderstwem.- 0 1
-
2015-03-02 13:17
NA GILOTYNĘ
Mam nadzieję, że obrona nie będzie zbyt zaciekle broniła tego.....chciałem napisać zwierza, ale lubię zwierzęta.
- 0 0
-
2015-03-02 13:26
podczas II w.św. Amerykanie internowali swoich obywateli poch. japońskiego
było w tym wiele krzywdy, ale też na ówczesne czasy był to pewien symbol. Z Niemcami jednak tak nie zrobili. I dlatego dzisiaj także powinni nie tyle internować, co odesłać wszystkich bezrobotnych, meneli, żuli, gangsterów, wiecznych studentów, prostytutki i obiboków z USA do Moskwy.
- 0 0
-
2015-03-02 14:31
Kiedyś, bodaj we Wprost pisali...
że Samir łączył się telefonicznie z jakimś tajemniczym osobnikiem który znajdował się w okolicznej restauracji koło Motławy. Człowiek ten miał bezpośrednio po dokonanej zbrodni wyjechać za wschodnią granicę. Ustalono to bodaj po zapisie logowań sieci komórkowej. Kto to był i jaki miał związek? Pamięta ktoś ten wątek? Czy prowadzący śledztwo ustalili coś konkretnego?
Na margine w artykule nie ma mowy czy prokuratura współpracowała w tej sprawie przede wszystkim z Policją, CBŚ czy ABW?- 4 1
-
2015-03-02 14:35
co zeznaje rodzina Samira?
co koledzy z wojska?
- 0 1
-
2015-03-02 14:36
a co z wariografem?
wykrywacz kłamstw był zastosowany?
- 2 1
-
2015-03-02 15:02
szok
Jakim trzeba być skur... żeby do małego dziecka strzelać
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.