• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: spalone auto, właściciel z trzema mandatami i zarzutem w sprawie podpalenia

piw
23 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Przyznając się do spalenia auta, jego właściciel przyznał się od razu także do jazdy nim bez prawa jazdy i ważnego OC. Przyznając się do spalenia auta, jego właściciel przyznał się od razu także do jazdy nim bez prawa jazdy i ważnego OC.

W piątek nad ranem przy ul. Traugutta zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku spłonął samochód. Kilka godzin później na policję zgłosiła się właścicielka auta i zgłosiła jego kradzież. Jak się okazało, kobieta kryła męża, który sam spalił samochód.



O płonącym aucie policję poinformowali przechodnie. Kiedy funkcjonariusze badali teren i próbowali ustalić właściciela pojazdu, na komisariat zgłosiła się 24-letnia kobieta, do której samochód należał. Stwierdziła, że został on w nocy skradziony z ul. Malczewskiego.

- Kobieta jednak wyraźnie plątała się w zeznaniach, przedstawiała różne wersje wypadków, policjanci postanowili więc przesłuchać także jej 27-letniego męża - mówi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Mężczyzna również zachowywał się bardzo nerwowo i "kluczył" w rozmowie z policjantami. W końcu przyznał się do spalenia samochodu. Wedle wersji, którą przedstawił policjantom, jechał nim w nocy i potrącił psa. Bojąc się konsekwencji, najpierw porzucił samochód, a później wrócił i spalił go.

Brzmi dość dziwnie, niemniej jednak policjanci uznali, że mężczyzna, który nie posiada prawa jazdy, przyznał się w tej wersji do prowadzenia samochodu i spalenia go. Ukarali go więc trzema mandatami. Dwa, po 500 zł, dotyczą jazdy bez prawa jazdy i nieostrożnego obchodzenia się z ogniem, trzeci zaś, w wysokości 50 zł, jazdy bez ważnego OC.

Dodatkowo 27-latek i jego żona odpowiedzą za składanie fałszywych zeznań, za co grozi do trzech lat więzienia. Kobiecie postawiono także zarzut zawiadomienia policji o przestępstwie, którego nie popełniono, za co z kolei grozi do dwóch lat za kratkami.
piw

Opinie (115) 2 zablokowane

  • Potrącił w końcu psa czy policjanta

    Nic nie kumam.

    • 2 1

  • Ten pies to pewnie na tylnych łapach

    zwykł chadzać. I dziwną mordę miał, taką ludzką.

    • 0 0

  • hmmm

    a dlaczego Kasieńka nie dostała mandatu za złożenie zawiadomienia o przestępstwie, którego nie było?

    • 1 0

  • A co z PSEM?

    Czy za potracenie psa nic sie temu panu nie nalezy?!

    • 0 0

  • hahahahaha ale beka

    gang Olsena..............rozjechał psa i miał wyrzuty sumienia. hahahahahahah

    • 0 0

  • ludzie potrafią byc pop.ierdoleni. (1)

    • 0 0

    • psa

      czytaj policjanta :-P

      • 0 0

  • Czy państwo jest represyjne:

    - Za głupotę 1500 zł i do 2 lat
    - afera paliwowa, straty państwa od 500 milionów zł. kary: od 5 miesięcy do 6 lat ( o przepadku mienia ani słowa)...

    • 3 1

  • ten kto to napisał: wygrał xD buahahahaha

    • 0 0

  • debile z traugutta jakich tam wiele

    • 2 0

  • potrącił psa i się bał konsekwencji!

    policzcie ilu macie policjantów, może jednego brakuje!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane