- 1 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (143 opinie)
- 2 Remont przed budową Drogi Zielonej (116 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (358 opinii)
- 4 Oszukane "30 stopni" w majówkę (40 opinii)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (287 opinii)
- 6 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (21 opinii)
34 pijanych kierowców w cztery dni
Aż 34 pijanych kierowców, motocyklistów i rowerzystów zatrzymali od piątku do poniedziałku policjanci z gdańskiej drogówki. To niechlubny rekord tych wakacji.
Co gorsza, passa nie skończyła się wraz z jego końcem. W poniedziałek zatrzymano kolejnych siedem osób: czterech kierowców i trzech rowerzystów.
- Podczas poniedziałkowych kontroli w ręce policjantów wpadło czterech kierowców samochodów. Wszyscy oni zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy tuż po godz. 7 rano na różnych ulicach Gdańska. Niechlubnym rekordzistą wśród nich okazał się być 45-latek z Gdańska, który mając w wydychanym powietrzu prawie 1,5 promila alkoholu, wsiadł za kółko opla. Funkcjonariusze zatrzymali go, kiedy jechał ulicą Starogardzką - mówi Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W poniedziałek zatrzymano także trzech pijanych rowerzystów - alkomat wykazywał u nich od promila do prawie dwóch promili alkoholu. Jeden z zatrzymanych, 58-latek z Gdańska, okazał się recydywistą, jeżeli chodzi o jazdę na jednośladzie po kilku głębszych - wciąż ciążył na nim sądowy... zakaz prowadzenia rowerów.
Wśród zatrzymanych w weekend najbardziej "wyróżnił się" 32-latek z Gdańska, który zwrócił uwagę policjantów drogówki, gdy ul. Armii Krajowej jechał tzw. wężykiem.
- Mężczyzna ten nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez policjantów na ul. 3 Maja. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że gdańszczanin wsiadł za kółko auta będąc pod wpływem 1,14 promila alkoholu. 32-latek posiadał też przy sobie woreczek strunowy z suszem roślinnym - najprawdopodobniej marihuaną - mówi Michalewska.
Co ciekawe, nagły wzrost liczby pijanych kierowców na ulicach Gdańska zdaje się nie mieć związku z sezonem urlopowym i tłumami turystów odwiedzających Trójmiasto. Prawie wszyscy zatrzymani to bowiem mieszkańcy Gdańska, nie zaś turyści.
Za jazdę samochodem po alkoholu grozi kara dwóch lat więzienia, a także utrata prawa jazdy.
Opinie (275) 4 zablokowane
-
2015-08-12 14:49
(2)
Ankieta jest troche dziwna... nic w tym złego, że ktoś chce wsiąść do samochodu... równie dobrze chodzić może o tylne siedzenie, bądź w ekstremalnych przypadkach o bagażnik...
Ale jeśli jednak drogą dedukcji dochodzę do wniosku, że chodzi o pijanego, który wsiada za kierownicę, to dwie opcje:
1. wale delikwenta do pysku, wrzucam do bagażnika i zaworze do domu (pod warunkiem, że wiem lub powie gdzie mieszka)
2. wale delikwenta po pysku i wyrzucam jemu kluczyki w piździed daleko, by szukał ich do rana (może wytrzeźwieje przez ten czas)
3. tocze bekę z delikwenta ze się przewraca przy otwieraniu drzwi, biorę go za wsiarz i odprowadzam go piechotą do domu... :)- 1 0
-
2015-08-12 14:52
ta dwie opcję a napisał trzy... tak to jest jak pijany piszę komy w necie xD
- 1 0
-
2015-08-12 21:29
"zaworze do domu"
Czemu zawór ma iść do domu? O co chodzi z tym zaworem?
- 1 0
-
2015-08-12 16:49
uwaga rowerzyści
Policja wyrabia statystyki łapiąc po przysłowiowym jednym piwie. Mają wewnętrzne dyrektywy aby sprawy kierować do sądu choć mogą wystawić na miejscu jedynie mandat - czego oczywiście nie robią.
Kara za wykroczenie - grzywna do 5000zł, zakaz jazdy rowerem do 2 lat, czy nawet 30 dni aresztu!
I tutaj najlepsze - jeżeli wsiądziemy na rower mając aktywny zakaz jazdy, to grozi nam już wyrok karny do 3 lat pozbawienia wolności- 1 1
-
2015-08-13 13:03
Dopóki kary będą tylko grozily, a nie stawały się rzeczywistością to się nic nie zmieni.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.