- 1 Napad na bank czy głupi żart? (65 opinii)
- 2 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (91 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (596 opinii)
- 4 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (225 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (180 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (94 opinie)
Ukrywał się przed policją, wpadł, bo chciał pojechać na mecz
4 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat)
Policyjny film z zatrzymania mężczyzny
Policjanci zatrzymali 32-latka poszukiwanego dwoma listami gończymi za sprzedaż znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna ukrywał się, ale wpadł, bo chciał pojechać na mecz drużyny, której kibicował. Policjanci dowiedzieli się o tym, ustalili miejsce jego pobytu i w sobotę rano, zanim zdążył wyruszyć na dworzec, zatrzymali go.
Policjanci dowiedzieli się, że 32-latek nie tylko planuje pojechać w sobotę na mecz do Warszawy, ale też ma "zaopatrzyć kolegów na wyjazd". Udało się ustalić miejsce jego pobytu - było to jedno z mieszkań na terenie Gdańska.
W sobotę rano, na kilka godzin przed wyjazdem, w którym miał uczestniczyć, kryminalni oraz policjanci z grupy zajmującej się zwalczeniem przestępczości wśród pseudokibiców weszli do mieszkania, w którym przebywał.
- W trakcie przeszukania pomieszczeń, funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli przeszło pół kilograma różnego rodzaju substancji odurzających, dwa laptopy, siedem telefonów komórkowych oraz szereg notesów z różnymi zapiskami - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
32-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Został przetransportowany do aresztu. Z kolei zabezpieczone przy nim substancje trafiły do biegłego. Wstępnie wiadomo, że posiadał m.in. kokainę oraz marihuanę. Grozi mu do 10 lat więzienia.
piw
Opinie (112) 4 zablokowane
-
2016-04-05 14:55
a co to dealer?
- 2 0
-
2016-04-05 17:35
PDW !! Lechia nie zapomni !! Trzymaj się !
- 9 1
-
2016-04-06 11:02
ochydne psy
to teraz psiarnia sobie pohandluje
- 5 0
-
2021-11-27 15:10
ty magiku jak ?!
selever
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.