Zatrzymanie członków gangu "Wariata w lutym tego roku.
Czterech członków tzw. gangu "Wariata" usłyszało zarzuty dotyczące podpalenia w Gdańska ośmiu samochodów oraz drzwi i wycieraczek w czterech lokalach użytkowych. Podpalenia te były formą "zastraszania konkurencji".
nie, prawdziwa mafia działała u nas dawno temu, w latach 90. ubiegłego wieku20%
gangi działają wszędzie, także u nas, jednak ciężko mówić, że Trójmiasto ma jakiś szczególny problem z nimi38%
tak i nawet zatrzymania kolejnych gangsterów nic tu nie zmieniają, bo miejsce rozbitych grup od razu zajmują nowe42%
Nad sprawą gangu Damiana W. ps. "Wariat" od dłuższego czasu pracują policjanci z Centralnego Biura Śledczego pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. W wątku dotyczącego podpaleń samochodów wspierali ich także policjanci z gdańskiej komendy wojewódzkiej. Udało im się zebrać materiał dowodowy, który pozwolił przedstawić zarzuty czterem członkom grupy.
Usłyszeli je: Kacper M. ps. "Cienias", Michał T., Mateusz K. ps. "Uszak" oraz Dawid L..
- Są to zarzuty podpalenia, w okresie od października 2013 roku do stycznia 2014 roku, w Gdańsku łącznie ośmiu samochodów różnych marek i spowodowania szkód w mieniu, o łącznej wartości nie mniejszej niż 263 tys. 854 złotych - mówi Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Dodatkowo mężczyźni usłyszeli też zarzuty dotyczące podpaleń - w styczniu 2014 roku - drzwi i wycieraczek czterech gdańskich lokali użytkowych i spowodowania szkód w mieniu o łącznej wartości nie mniejszej niż 9 tys. złotych.
Wspomniane "lokale użytkowe" to ni mniej, ni więcej tylko "salony masażu", w części wypadków zakamuflowane agencje towarzyskie. Gang "Wariata", który sam czerpał zyski m.in. z prostytucji, w ten sposób próbował zastraszać konkurencję i zmuszać ją do podporządkowania. Takim samym motywem kierowali się członkowie gangu przy podpaleniach samochodów.
- Wobec podejrzanych nie zastosowano środków zapobiegawczych, gdyż dwóch pierwszych już odbywa kary pozbawienia wolności orzeczone za inne przestępstwa, a wobec dwóch pozostałych zostały już wcześniej zastosowane wolnościowe środki zapobiegawcze - tłumaczy Marciniak.
W sprawie gangu "Wariata" pod lupą prokuratury znajduje się już 36 podejrzanych. Sformułowano względem nich zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem, obrotu znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych, czerpania korzyści z cudzego nierządu, nielegalnego posiadania i handlu bronią palną i amunicją oraz podpaleń mienia.
Członkom grupy grozi od 3 do 15 lat więzienia, kary grzywny, nawiązki na rzecz przeciwdziałania i zwalczania narkomanii oraz przepadek nielegalnie osiągniętych korzyści majątkowych.