• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zajechał drogę trolejbusowi, doszło do stłuczki. Zmarł jeden z pasażerów

Piotr Weltrowski
25 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Kierowcy często zapominają, że nie wszyscy pasażerowie pojazdów komunikacji miejskiej siedzą i nawet delikatna stłuczka może mieć dla nich opłakane skutki. Kierowcy często zapominają, że nie wszyscy pasażerowie pojazdów komunikacji miejskiej siedzą i nawet delikatna stłuczka może mieć dla nich opłakane skutki.

Sopocka prokuratura oskarżyła 59-letniego kierowcę, który spowodował stłuczkę z trolejbusem, o nieumyślne spowodowanie śmierci pasażera. Na skutek stłuczki 73-latek upadł tak nieszczęśliwie, że uderzył głową w metalową rurkę i zmarł.



Zdarzyło ci się zajechać drogę pojazdowi komunikacji publicznej?

Do zdarzenia doszło w styczniu na al. Niepodległości w Sopocie. 59-letni Andrzej K. jechał na zakupy. Popełnił - wydawać by się mogło - drobne wykroczenie i zajechał drogę trolejbusowi. Doszło do stłuczki, a ta okazała się wyjątkowo tragiczna w skutkach: w trolejbusie przewróciło się dwóch pasażerów, jeden z nich - upadając - uderzył o metalową rurkę i stracił przytomność. Po kilku dniach zmarł w szpitalu.

Sekcja zwłok zmarłego 73-latka wykazała, że jedyną przyczyną zgonu był uraz odniesiony w wyniku uderzenia. Prokuratura nie miała więc wyboru i postawiła Andrzejowi K. zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Auto prowadzone przez mężczyznę nie przekroczyło prędkości, Andrzej K., w momencie gdy doszło do stłuczki, był też trzeźwy. Wcześniej miał nieposzlakowaną opinię i nie był karany.

- Przyznał się też do zarzucanego mu czynu, wykazał także skruchę - mówi Tomasz Landowski, szef Prokuratury Rejonowej w Sopocie.

Dlatego też prokuratura zgodziła się, aby do aktu oskarżenia w tej sprawie dołączyć wniosek 59-latka o samoukaranie. Mężczyzna uzgodnił z prokuratorem karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata połączoną z rocznym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Sąd może uwzględnić taki wniosek (dzieje się tak przeważnie w tego typu sytuacjach), bądź też odrzucić go, co skutkować będzie przeprowadzeniem pełnego procesu.

- To sprawa z rodzaju tych, które powinno się nagłaśniać, głównie dlatego, że pokazuje, do czego mogą doprowadzić z pozoru drobne wykroczenia. Zajeżdżanie drogi autobusom czy trolejbusom to powszechne zjawisko. Być może, po przeczytaniu o tej sytuacji, część kierowców zacznie zwracać uwagę na to, że w pojazdach komunikacji miejskiej nie wszyscy siedzą i wystarczy drobna stłuczka, aby ktoś się przewrócił, co może mieć opłakane skutki - mówi Landowski.

Wspomina też, że bardzo podobną sprawę prokuratura prowadziła w 2012 roku. Doszło wówczas do stłuczki autobusu z samochodem osobowym, który próbował wymusić pierwszeństwo. W wyniku wypadku ranna została jedna z pasażerek autobusu, która przewróciła się i złamała nogę.

Sprawca tamtego wypadku miał szczęście - prokuratura ostatecznie zdecydowała się skierować do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania na rok, a sąd zgodził się na takie rozwiązanie. Sprawca wypadku musiał tylko zapłacić nawiązkę w wysokości 200 zł na rzecz poszkodowanej kobiety.

Opinie (295) 6 zablokowanych

  • dziki kraj

    dziki kraj -powiedział Drzewiecki ,którego prywatnie nie lubię ale często się z tym stwierdzeniem zgadzam. Za granicą ,w krajach o wyższej cywilizacji niż nasza ,była by to wina kierowcy trolejbusu. Zabrać mu wolno tylu pasażerów ile jest miejsc,każde siedzenie ma pasy a jak ktoś nie usiądzie to kierowca nie rusza. I co na to niezawisły Sąd.
    ps.Przypomina mi się kawał: proszę Wysokiej Sprawiedliwości mówi oskarżony a sąd na to :tu nie ma żadnej sprawiedliwości, tu jest Sąd.

    • 2 1

  • Poznaję Romka

    • 0 0

  • taki wyrok nikogo niczego nie nauczy

    To nie kwestia wieku kierowcy, tylko lekceważenia zasad bezpiecznego poruszania się po drogach. Nawiązka w wysokości 200,- zło wygląda jak kpina - nie wystarczy nawet na wypominki w intencji zmarłego.

    • 2 1

  • zajechał drogę trolejbusowi

    cały artykuł tłumaczy postępowanie kierowcy i wybiela jego niewłaściwe zachowanie na drodze , ale nie piętnuje jego zajechania. dlatego kierowcy łamią przepisy i wiedzą, są bezkarni.

    • 2 1

  • Bzdura

    Może odpowiadać za stłuczkę ale nie za to, że ktoś nie słabo trzymał lub nie trzymał uchwytu bo np. kasował bilet albo rozmawiał przez telefon komórkowy lub się drapał.

    • 1 6

  • Przykra sprawa ale...

    Wielokrotnie byłem świadkiem jeżdżąc komunikacją miejską jak kierowcy autobusów z fantazją godną rajdowca pędzili ulicami nie wiadomo czasami do gdzie. Nawet myląc trasy. O czym myśleli? a jeśli szybkość była niewielka to dlaczego człowiek który powinien się trzymać poręczy lub pewnie siedzieć uderzył z dużą siłą w rurkę. .... Szkoda człowieka .

    • 1 4

  • święte krowy

    Kierowcy trolejbusow/autobusow to niestety tez święte krowy, mysla, ze wszystko im wolno, zajeżdżają, wymuszają szkoda, ze nadzór ruchu drogowego tego nie kontroluje ...

    • 0 6

  • Doszło do wypadku durnoty, stłuczka to pojęcie zdarzenia, w którym NIKT nie ucierpiał...

    • 1 0

  • Autobusy w Calgary ruszają i hamują jakby woziły kartofle a nie ludzi....

    Kierowca często uprzedza stojące osoby ażeby usiadły bo polecą jak ptaki...i to prawda ;)

    • 0 0

  • z innej beczki

    Ciekawe czy ludzie na zdjęciach wyrazili zgodę na publikację ich wizerunku na trojmiasto.pl. Jeśli nie powinni złożyć pozew o naruszenie dóbr osobistych i odszkodowanie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane