- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (54 opinie)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (259 opinii)
- 3 Od soboty spore utrudnienia na A1 (60 opinii)
- 4 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (151 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (92 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (109 opinii)
Wlókł strażnika miejskiego po asfalcie
Zobacz, jak 35-latek próbuje uciec przed strażnikami.
Najpierw wyzywał, potem potrącił strażniczkę miejską, wreszcie wlókł autem kilkadziesiąt metrów po asfalcie jej kolegę z patrolu. W taki sposób zakończyła się interwencja mundurowych wobec 35-letniego mężczyzny we Wrzeszczu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Na szczęście ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W zaparkowanym kilka metrów obok samochodzie od dłuższego czasu miało znajdować się dziecko w wieku ok. 10 lat. Pomimo słonecznej aury, wszystkie okna pojazdu były szczelnie zamknięte.
- Jeden z funkcjonariuszy sprawdził, czy osobie nieletniej nie jest potrzebna pomoc. Nie dostrzegł niczego niepokojącego, mimo że drzwi i szyby auta były zamknięte. Dziecko bawiło się telefonem. Ponieważ auto, w którym siedziało, było zaparkowane na postoju taxi, strażniczka podjęła właściwe czynności służbowe - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Zwyzywał funkcjonariuszy na służbie
Po chwili na miejscu pojawił się kierowca zaparkowanego wbrew przepisom samochodu. Strażniczka poprosiła mężczyznę o okazanie dokumentów, ale ten w wulgarnych słowach odmówił. Był agresywny, a wszelkie próby przywołania go do porządku spełzły na niczym.
To było tylko preludium do sytuacji, która mogła zakończyć się tragicznie dla interweniujących funkcjonariuszy straży miejskiej. W pewnym momencie agresor wsiadł bowiem do samochodu, uruchomił silnik i próbował ratować się ucieczką.
Interwencja mogła zakończyć się tragedią
Nie tylko nie zważał na to, że drzwi auta pozostały otwarte - i tym samym narażał na niebezpieczeństwo siedzące na tylnej kanapie dziecko - ale również na zdrowie i życie strażników miejskich. Kierowca potrącił funkcjonariuszkę, a jej kolegę, który próbował wsiąść do odjeżdżającego samochodu, wlókł przez kilkadziesiąt metrów po asfalcie.
- Kierowca nie reagował na żadne polecenia mundurowych. Dlatego też drugi funkcjonariusz podjął próbę zatrzymania auta. Gdy próbował do niego wsiąść, kierowca ruszył z piskiem opon. Stojącą obok strażniczkę samochód uderzyło w kolano. Natomiast strażnik z nogami wiszącymi poza pojazdem był ciągnięty na odcinku 30-40 metrów. Kierowca w tym czasie wyzywał funkcjonariusza i go znieważał - relacjonuje Siółkowski.
Strażnik nie poddał się i zatrzymał auto
Wleczony strażnik wykazał się determinacją i w efekcie udało mu się zmusić kierowcę do zatrzymania pojazdu. Gdy niedoszły uciekinier wyszedł na ulicę, ponownie polecono mu okazanie dokumentów. Szaleńcza jazda nie ostudziła jednak jego emocji. Wciąż był arogancki i wulgarny, a na końcu skwitował, że będzie rozmawiał tylko z policją. Ze względu na obecność dziecka, mundurowi odstąpili od zastosowania środków przymusu bezpośredniego.
- Wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. Mężczyzna został wylegitymowany. Zostali też ustaleni świadkowie zdarzenia. W związku z podejrzeniem, że kierowca mógł popełnić przestępstwo, prowadzenie dalszych czynności w tej sprawie przejęła policja - kończy relację Siółkowski.
Po zakończonej interwencji strażniczka i strażnik przeszli badania lekarskie. Choć specjaliści uznali, że obojgu potrzebna jest rekonwalescencja, ich zdrowie nie zostało poważnie nadszarpnięte.
Agresywny kierowca usłyszał już zarzuty
Agresywnym kierowcą okazał się 35-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Jak przekazała nam gdańska policja, usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia funkcjonariusza publicznego oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej. Pierwszy z wymienionych czynów jest zagrożony karą do 1 roku pozbawienia wolności, drugi do lat 3.
- W poniedziałek strażnicy miejscy powiadomili policjantów o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i znieważeniu jednego z nich, podając dane sprawcy. Na tej podstawie śledczy z komisariatu we Wrzeszczu jeszcze tego samego dnia zwrócili się z pomocą prawną do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim o przeprowadzenie czynności procesowych z podejrzewanym o te czyny i przedstawienie mu zarzutów - informuje asp. Lucyna Rekowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (515) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-23 19:28
(2)
...i jeszcze sprzęgło przypalił. Co za imbecyl :-)
- 149 10
-
2017-08-23 20:55
Najgorsze, że drzwi zarysował.
za to powinien oberwać... od żony.
- 5 1
-
2017-08-23 19:35
W tym szrocie spalone sprzęgło to pewnie detal.
- 17 1
-
2017-08-23 19:55
Potrącenie (1)
A w którym momencie filmu jest potrącenie i wleczone?
- 12 21
-
2017-08-23 20:51
w tym który jest dowodem w sprawie
- 6 1
-
2017-08-23 20:50
a co z ałtem ?
nic nie piszecie... ?
- 0 0
-
2017-08-23 20:48
sm
Brawo dla stażników , że zachowali zimną krew ze względu na dziecko a debil w sądzie będzie płakał .... jeszcze dla dobra dziecka trzeba poinformować opieke społęczną !!!!!!!!!!!
- 26 3
-
2017-08-23 20:47
Jaka władza taki naród
- 8 0
-
2017-08-23 20:45
w US nie paczaliby na dziecko , byłaby kula w zakuty łeb, albo ze trzy ...
- 15 2
-
2017-08-23 20:19
Janek (1)
Chciałbym żeby eksperyment "Polska" został wreszcie zakończony i żeby tu wrócili Niemcy, Austriacy i Rosjanie.
- 5 13
-
2017-08-23 20:42
oł je i byłoby ełro...
- 1 0
-
2017-08-23 20:41
oo jaki przykład dla dziecka w aucie
jak widać patola rodzi patole ... i koło zamknięte
- 21 1
-
2017-08-23 20:38
brak kary rozzuchwala
powinien od razu byc skuty i na 14 dni do aresztu ..
W USA takie poblażanie byloby niemozliwe .
To niepotrzebnie ośmiesza policję i SM.- 23 2
-
2017-08-23 20:38
Wlókł strażnika miejskiego po asfalcie
Ja tego nie widzę...
- 10 18
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.