• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Właściciel lokalu w Sopocie oskarżony o gwałty i molestowanie

Piotr Weltrowski
10 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Marcin G. jest oskarżony o gwałty na dwóch kobietach i molestowanie trzeciej. Odpowiada jednak z wolnej stopy. W środę przed sądową salą nie chciał rozmawiać z mediami. Stwierdził tylko, iż wersja pokrzywdzonych kobiet "to same kłamstwa". Marcin G. jest oskarżony o gwałty na dwóch kobietach i molestowanie trzeciej. Odpowiada jednak z wolnej stopy. W środę przed sądową salą nie chciał rozmawiać z mediami. Stwierdził tylko, iż wersja pokrzywdzonych kobiet "to same kłamstwa".

Marcin G. jest oskarżony o gwałty na dwóch młodych kobietach i molestowanie kolejnej. Według prokuratury dwie ofiary miał zwabić do prowadzonego przez siebie lokalu gastronomicznego i tam zgwałcić. Trzecia z kobiet była jego podwładną.



Policja i prokuratura przeważnie nie informują mediów o zdarzeniach dotyczących gwałtów i molestowania, sądzisz, że to dobrze?

Niezbyt wysoki, raczej drobny, mimo ledwie 22 lat przez jakiś czas prowadził lokal gastronomiczny w Sopocie. Marcin G. nerwowo pociera ręce przed salą sądową. Podchodzimy do niego i pytamy się, czy przyzna się przed sądem do winy. Nie chce odpowiadać na żadne pytania.

- To same kłamstwa! - mówi jednak o akcie oskarżenia i wersji trzech poszkodowanych dziewczyn.
Według prokuratury ten niepozorny młody mężczyzna dopuścił się gwałtów na dwóch kobietach, a kolejną - pracownicę swojego lokalu - miał molestować seksualnie.

Wszystko zaczęło się w sierpniu 2014 roku, kiedy to na policję zgłosiła się 20-latka, zresztą znajoma G., która stwierdziła, że została przez niego zgwałcona. Sprawę zaczyna badać prokuratura, jednak - tak przynajmniej dziś twierdzą przedstawiciele organów ścigania - nie udaje się początkowo zebrać dowodów bezsprzecznie obciążających mężczyznę i zapada decyzja o umorzeniu postępowania. Wpływa na nią zażalenie, które zostaje uwzględnione... i mniej więcej wówczas dochodzi do kolejnego zdarzenia z udziałem G.

Jest czerwiec 2015 roku, przed lokal prowadzony przez mężczyznę wybiega naga kobieta. Traf chce, że obok przechodzi akurat patrol policji. 19-latka twierdzi, że została właśnie zgwałcona. Policjanci zatrzymują G., a śledztwo trafia w ręce innego prokuratora - Anny Piórkowskiej.

To właśnie ona łączy oba postępowania, dociera także do kolejnej dziewczyny, która twierdzi, że była molestowana przez G. - dziewczyny pracującej w jego lokalu, którą mężczyzna miał "obmacywać" i próbować zmusić do seksu wykorzystując zależności zawodowe.

- Podczas śledztwa podejrzany nie przyznał się do winy. Przyjął swoją linię obrony, ale naszym zdaniem nie znalazła ona odzwierciedlenia w zebranym materiale dowodowym - mówi prokurator Piórkowska.
Z naszych informacji wynika, że G. miał twierdzić, iż padł ofiarą "zmowy" trzech kobiet. Problem w tym, że - co sprawdziła prokuratura - nie znały się one wcześniej.

Proces za zamkniętymi drzwiami

W środę sąd zadecydował, że cały proces w sprawie G. odbywać się będzie z wyłączeniem jawności. Wnioskowała o to prokuratura, sam G., a także jedna z obecnych na sali rzekomych ofiar mężczyzny. Druga z kobiet nie miała nic przeciwko obecności dziennikarzy na sali, sąd jednak nie uwzględnił jej głosu.

- W ocenie sądu jawność procesu mogłaby uderzać w ważny interes prywatny stron postępowania - stwierdził sędzia Arkadiusz Szlachta i wyprosił media i publiczność z sali.
Prokuratura nie wnioskowała o areszt

Wątpliwości może budzić fakt, iż G. odpowiada z wolnej stopy za dwa gwałty i molestowanie, czyli przestępstwa zagrożone karą do 12 lat więzienia. Jak tłumaczy prokuratura, przez pierwsze 48 godzin po zatrzymaniu nie udało się zebrać dostatecznych dowodów przeciwko 22-latkowi i wniosek o tymczasowe aresztowanie był w tej sytuacji skazany na niepowodzenie.

Chodziło głównie o opinię biegłego, z której wynikało, że zeznania poszkodowanej 19-latki nie są do końca wiarygodne. Jak się okazało, kobieta zeznawała wówczas pod wpływem narkotyków. Co zresztą - paradoksalnie - potwierdza jej wersję, gdyż powiedziała ona policji, że przed gwałtem G. miał podać jej środki odurzające.

Opinie (230) 4 zablokowane

  • prosta sprawa - 3 babki i on

    najpierw konfrontacja przy specach, potem badania wariografem przy pouczeniu, że w razie kłamstwa, strona łgająca płaci parę tysi za badania i karę.

    • 5 2

  • Karanie powyżej roku za seks z kobietą (choćby seks wymuszony), powinno być traktowane również jak przestępstwo.

    • 2 11

  • spoko, jeśli gostek w parę miesięcy dopierał się do trzech (1)

    to - gdyby podali jego fotkę - pewnie by się pojawiło więcej, ale fotki w praworządnej Polsce nie pokażą. Kiedyś był amer. film, gdzie jakiś doktorek dobierał się do pań i był całkiem pewny, że nie dobiorą się do niego, ale oni podali w mediach info i zaraz parę kobiet się zgłosiło... I do pierdla na 25 lat... Nie sądzimy chyba, że te 3 to wszystkie jego "podboje"?

    • 8 0

    • Nie trzeba widzieć twarzy a wiadomo o kogo chodzi ;) przynajmniej ja wiem.

      • 1 0

  • jak oni w lokalu tak sie macali i wymazywali

    to te potrawy nie miały oryginalnego bukietu? a'la farsz rybny np.?

    • 4 4

  • Molestowanie powinno być objęte karą do 3 m-cy pozbawienia wolności. (2)

    Gwałt do 12 m-cy. Inaczej mamy totalitaryzm.

    • 5 8

    • kara powinna zależeć od tego, kogo się molestuje lub gwałci

      dla zakonnicy to współczynnik kary 5, dla dziewczynki i chłopca 7, dla cnotliwej babci 8, dla wdowy po 6 mężach 1, dla prostytutki 0,5, dla nimfomanki 0,3 itd.

      • 4 3

    • To znaczy, że w wielu europejskich krajach jest totalitaryzm/

      W wielu krajach, np. UK, za gwałt dostaje się wiele lat, nawet dożywocie. W Polsce są to często kary w zawiasach, nie wiadomo czemu. Chyba, że chodzi o zachętę do dalszych działań. Tak może być.

      • 3 0

  • może to wszystko sfingowane? cała czwórka się umówiła

    jego posadzą, utraci dobre imię a potem uniewinnią i on wystąpi o milion odszkodowania? sądząc po wieku i zajmowanej pozycji, to nieźle kuty gostek...

    • 5 6

  • Media manipulują Polakami. (1)

    Wyolbrzymiają tematy marginalne, by zagłuszyć problemy rzeczywiste.

    • 6 4

    • przed wojna była sprawa Gorgonowej

      a powinni bunkry budować

      • 4 1

  • Dałbym mu karę 3 miesięcy prac społecznych. (2)

    Ale pewnie w totalitaryźmie dostanie 6 lat więźienia.

    • 2 8

    • Czesiu puknij się w czółko.

      3 miesiące prac społecznych to możesz dostać za jakiś drobiazg, a nie za obrzydliwe przestępstwo typu gwałt i molestowanie.
      Jeszcze powinno być spore odszkodowanie, tak żeby ofiara miała na leczenie.

      • 4 1

    • 3 miechy zaproponuj po gwałcie na swoejej babci lub wnuczce

      .

      • 1 0

  • załóżmy, że facet nikogo nie zgwałcił; w takim razie wywiad środowiskowy będzie (2)

    miał dane, że był nieśmiały, że nie radził sobie z babkami, że żadnej nie podrywał, choć nawet by chciała; ale załóżmy, że jednak znajdzie się parę osób, które oświadczą, ze miał różne makabryczne pomysły seksualne (jak ten Kajetan Poznański), że na wycieczkach dobierał się do pań, że na balu maturalnym też kombinował, że to, że tamto i mamy profil gostka. Nagle sobie przypomną różne propozycje, żarty, intrygi. Przestępcą nie jest się nagle - potem bada się parę lat wstecz i...

    • 6 1

    • I w różowych stringach chodził...

      • 5 0

    • dzisiaj Poznańskiego znajomi również przypominają sobie, że parę lat

      temu miał seksualne idiotyczne pomysły, gaworzył o zboczeniach itp. Wówczas na to nie zwracali uwagi, bo myśleli, że wyrośnie - nie wyrósł...

      • 4 0

  • "Traf chce, że obok przechodzi akurat patrol policji. 19-latka twierdzi, że została właśnie zgwałcona"

    Myślę, że policja ma tak opracowane procedury, że natychmiast zawiozła panią na badania, a potem prysznic. Pewnie tego nie ujawnią, bo czekają, co też gostek jeszcze wymyśli...

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane