- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (85 opinii)
- 2 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (25 opinii)
- 3 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (47 opinii)
- 4 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (16 opinii)
- 5 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (44 opinie)
- 6 Z dworca na Jasień 80 zł (589 opinii)
W Sopocie uśpił barmankę i okradł lokal. Działał w całym kraju - wpadł we Wrocławiu
W czerwcu wyszedł z więzienia na przepustkę, ale z niej nie wrócił. Uciekł i zaczął przestępczy rajd po Polsce. Podawał się za pracownika znanej stacji telewizyjnej, robiącej program o hotelach, oszukując ich właścicieli. W Sopocie dokonał brawurowej kradzieży, jak z filmu: uśpił barmankę i okradł lokal.
Film zarejestrowany przez kamerę monitoringu. Widać na nim, jak Łukasz G. wynosi uśpioną barmankę i okrada lokal.
Zatrzymanie 31-latka.
Mężczyzna powoływał się na wspólnych znajomych, przytaczał fakty, które mogły świadczyć o tym, że rzeczywiście zna te osoby, do tego potrafił pięknie opowiadać. Głównie o korzyściach, jakie hostel i klub mogą mieć ze współpracy MTV. Zaproponowano mu nawet darmowy nocleg w hostelu.
Nikogo nie zdziwiło więc, gdy w nocy został jako ostatni klient w lokalu. Tuż przed jego zamknięciem zamówił jeszcze wódkę i usiadł z nią na tarasie, co także nie wzbudziło podejrzeń kobiety zamykającej lokal. W końcu mieszkał w działającym przy klubie hostelu.
Kiedy kelnerka zamknęła drzwi i wyszła na taras, Łukasz G. zaprosił ją na "symbolicznego szota" i stwierdził, że może z nią poczekać na chłopaka, który ma ją odebrać po pracy.
Następnie dziewczyna została wyniesiona przed lokal, na taras, a sam Łukasz G. uciekł z pieniędzmi, które zabrał z lokalu. Barmanka i jej chłopak dotarli ostatecznie do domu, kiedy jednak obudzili się rano, nie pamiętali nic ze zdarzeń z nocy. Oszustwo odkryto dopiero w niedzielę rano. Gdy zauważono, że w kasie brakuje kilku tysięcy złotych, sprawdzono nagrania z monitoringu.
W podobny sposób mężczyzna oszukał także innych właścicieli hoteli na terenie całego kraju, dokonał również szeregu kradzieży i innych przestępstw.
- W Międzyzdrojach w pociągu relacji Świnoujście - Katowice podczas kontroli biletu przez konduktora, posłużył się cudzym dowodem osobistym. W Łodzi i Wrocławiu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem właściciela hotelu poprzez zameldowanie się, posługując się przywłaszczonym dowodem osobistym, korzystał z wszelakich usług hotelu, nie płacąc za nie. W Łodzi w salonie jednej z wiodących sieci komórkowych zawarł umowy, posługując się fałszywymi danymi. Łupem mężczyzny w sumie padło około 8600 złotych - wylicza mł. asp. Bartosz Kajewski z KWP w Białymstoku, która prowadzi sprawę 31-latka.
Mężczyzna był już zresztą wcześniej karany za podobne przestępstwa. Gdy wychodził w czerwcu na przepustkę z zakładu karnego, był właśnie w trakcie odbywania wyroku, bowiem wcześniej skazano go na sześć lat za kratkami.
Wpadł pod koniec sierpnia. Policjanci z Białegostoku ustalili miejsce jego pobytu - zatrzymano go w jednym z wrocławskich hoteli. Został już przesłuchany przez prokuratora. Usłyszał łącznie dziewięć zarzutów.
Opinie (46) 5 zablokowanych
-
2014-09-02 23:34
ciekawa historia - tak swoją drogą..:)
- 0 0
-
2014-09-03 06:10
brak profesjonalizmu
gośc zamawia obsługa podaje prosze dziekuje miłego dnia ,to wszystko ! jak ktoś sie spoufala to tak sie niestety moze skończyc!
- 4 0
-
2014-09-03 08:08
złap mnie jeśli potrafisz
- 0 0
-
2014-09-07 04:17
Bydlak.Dożywocie dla cwaniaka.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.