- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (253 opinie)
- 2 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (274 opinie)
- 3 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (147 opinii)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (147 opinii)
- 5 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (51 opinii)
- 6 Nocna akcja SAR na Bałtyku (67 opinii)
Rozbito szajkę, która kradła auta w Niemczech
Kradli w Niemczech luksusowe samochody, a następnie legalizowali je w Polsce. Intratny proceder zakończyła wspólna akcja gdańskiego CBŚP i berlińskiej policji. W jej efekcie zatrzymano siedmiu Polaków i odzyskano 18 skradzionych pojazdów. Straty spowodowane przez szajkę złodziei oszacowano na ok. 10 mln euro.
Niemieccy śledczy dość szybko zorientowali się, że aby skutecznie walczyć z szajką, niezbędna będzie współpraca z ich odpowiednikami zza wschodniego brzegu Odry. W związku z tym berlińska prokuratura oraz Krajowy Urząd Kryminalny (niem. Landeskriminalamt) w Berlinie zwrócili się o pomoc do gdańskiej Prokuratury Okręgowej i Zarządu Centralnego Biura Śledczego w Gdańsku.
Zasadzka w Niemczech dzięki informacjom z Polski
- W ten sposób została stworzona wspólna niemiecko-polska grupa śledcza (...). Podstawą jej utworzenia jest projekt Unii Europejskiej (...), którego przedmiotem działania jest zwalczanie zorganizowanych, mobilnych grup przestępczych obszaru państw nadbałtyckich, włącznie z rosyjskojęzycznymi grupami zorganizowanymi - informuje kom. Agnieszka Hamelusz, rzecznik prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji.
Dzięki sprawnej wymianie informacji ustalono, że w grupie złodziei działa 16 osób. W lutym tego roku miały miejsce pierwsze zatrzymania. Niemieccy policjanci zorganizowali zasadzkę, podczas której zatrzymali sześciu członków szajki, w tym głównych organizatorów przestępczego procederu. Miało to miejsce podczas przekazywania jednego ze skradzionych samochodów w miejscowości Hoppegarten koło Berlina.
"Dziupla" w opuszczonym bunkrze
Ponadto Niemcy dotarli do tzw. dziupli, w których przechowywano kradzione samochody. Odnaleziono w nich nie tylko cztery kradzione pojazdy i dziesiątki części, ale również narzędzia służące do kradzieży, dublety tablic rejestracyjnych oraz pliki sfałszowanych dokumentów, m.in. dowodów rejestracyjnych, dowodów osobistych czy plakietki ochrony środowiska. Co ciekawe, jedna z dziupli funkcjonowała w... opuszczonym bunkrze, znajdującym się w Nadrenii-Północnej Westfalii.
- Tymczasem w Polsce funkcjonariusze gdańskiego CBŚP zatrzymali mężczyznę, który był zleceniodawcą, pośrednikiem i jednocześnie finansował działalność przestępczą oraz zaopatrywał członków grupy przestępczej w urządzenia służące do pokonywania systemów elektronicznych w pojazdach - uzupełnia kom. Hamelusz.
Straty na łączną kwotę ok. 10 mln euro
W ostatnich dniach grupie przestępczej wymierzono kolejny cios. Funkcjonariusze gdańskiego CBŚP oraz Krajowego Urzędu Kryminalnego z Berlina przeszukali wspólnie siedem kolejnych miejsc w całej Polsce, wykorzystywanych przez członków rozpracowywanej grupy. Tym razem, oprócz czterech skradzionych samochodów - peugeotów 508 o łącznej wartości 200 tys. zł - oraz podrobionych dokumentów, zabezpieczono również telefony komórkowe i laptopy.
Jak nietrudno się domyślić, zabezpieczony sprzęt elektroniczny dostarczył śledczym wielu przydatnych informacji o szczegółach złodziejskiego procederu. Wspomniane dane umożliwiły również wydanie za pięcioma członkami grupy przestępczej listy gończe. Warto również wspomnieć, że badaniem odzyskanych pojazdów zajęli się biegli z zakresu mechanoskopii z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
- Reasumując, dotychczas w sprawie występuje 16 osób podejrzewanych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Zatrzymanym zarzuca się co najmniej 45 kradzieży pojazdów o wartości 2 mln euro. Straty spowodowane przez przestępców strona niemiecka oszacowała na 10 mln euro. W Polsce policjanci odzyskali 18 pojazdów różnych marek - kwituje kom. Hamelusz.
Miejsca
Opinie (81) 5 zablokowanych
-
2017-03-21 15:44
Ciekawe kto znowu dał (1)
I konkurencja poszlaaaa.
- 1 1
-
2017-03-21 19:00
ponoć zawineli ostatnio w z bmw jakiegoś z bagien
- 1 1
-
2017-03-21 18:26
pitolenie jak zwykle (1)
Z dużej chmury maly deszcz......
- 0 1
-
2017-03-22 19:13
albo z deszczu pod rynne
- 0 0
-
2017-03-22 22:47
Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy !!!!
"Zasadzka w Niemczech dzięki informacjom z Polski"....informacjom z Polski....a kto może informować jeśli nie złodziej w tą sprawę dobrze wtajemniczony a przy okazji spokrewniony z policją. Oj Tom...a ile ty masz na koncie? Domniemam ,że wsypujesz ,aby się sam oczyścić.Ale i na Ciebie przyjdzie zapewne czas ;)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.