- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (165 opinii)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (248 opinii)
- 3 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (40 opinii)
- 4 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (139 opinii)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (31 opinii)
- 6 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (60 opinii)
Rozbito szajkę, która kradła auta w Niemczech
Kradli w Niemczech luksusowe samochody, a następnie legalizowali je w Polsce. Intratny proceder zakończyła wspólna akcja gdańskiego CBŚP i berlińskiej policji. W jej efekcie zatrzymano siedmiu Polaków i odzyskano 18 skradzionych pojazdów. Straty spowodowane przez szajkę złodziei oszacowano na ok. 10 mln euro.
Niemieccy śledczy dość szybko zorientowali się, że aby skutecznie walczyć z szajką, niezbędna będzie współpraca z ich odpowiednikami zza wschodniego brzegu Odry. W związku z tym berlińska prokuratura oraz Krajowy Urząd Kryminalny (niem. Landeskriminalamt) w Berlinie zwrócili się o pomoc do gdańskiej Prokuratury Okręgowej i Zarządu Centralnego Biura Śledczego w Gdańsku.
Zasadzka w Niemczech dzięki informacjom z Polski
- W ten sposób została stworzona wspólna niemiecko-polska grupa śledcza (...). Podstawą jej utworzenia jest projekt Unii Europejskiej (...), którego przedmiotem działania jest zwalczanie zorganizowanych, mobilnych grup przestępczych obszaru państw nadbałtyckich, włącznie z rosyjskojęzycznymi grupami zorganizowanymi - informuje kom. Agnieszka Hamelusz, rzecznik prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji.
Dzięki sprawnej wymianie informacji ustalono, że w grupie złodziei działa 16 osób. W lutym tego roku miały miejsce pierwsze zatrzymania. Niemieccy policjanci zorganizowali zasadzkę, podczas której zatrzymali sześciu członków szajki, w tym głównych organizatorów przestępczego procederu. Miało to miejsce podczas przekazywania jednego ze skradzionych samochodów w miejscowości Hoppegarten koło Berlina.
"Dziupla" w opuszczonym bunkrze
Ponadto Niemcy dotarli do tzw. dziupli, w których przechowywano kradzione samochody. Odnaleziono w nich nie tylko cztery kradzione pojazdy i dziesiątki części, ale również narzędzia służące do kradzieży, dublety tablic rejestracyjnych oraz pliki sfałszowanych dokumentów, m.in. dowodów rejestracyjnych, dowodów osobistych czy plakietki ochrony środowiska. Co ciekawe, jedna z dziupli funkcjonowała w... opuszczonym bunkrze, znajdującym się w Nadrenii-Północnej Westfalii.
- Tymczasem w Polsce funkcjonariusze gdańskiego CBŚP zatrzymali mężczyznę, który był zleceniodawcą, pośrednikiem i jednocześnie finansował działalność przestępczą oraz zaopatrywał członków grupy przestępczej w urządzenia służące do pokonywania systemów elektronicznych w pojazdach - uzupełnia kom. Hamelusz.
Straty na łączną kwotę ok. 10 mln euro
W ostatnich dniach grupie przestępczej wymierzono kolejny cios. Funkcjonariusze gdańskiego CBŚP oraz Krajowego Urzędu Kryminalnego z Berlina przeszukali wspólnie siedem kolejnych miejsc w całej Polsce, wykorzystywanych przez członków rozpracowywanej grupy. Tym razem, oprócz czterech skradzionych samochodów - peugeotów 508 o łącznej wartości 200 tys. zł - oraz podrobionych dokumentów, zabezpieczono również telefony komórkowe i laptopy.
Jak nietrudno się domyślić, zabezpieczony sprzęt elektroniczny dostarczył śledczym wielu przydatnych informacji o szczegółach złodziejskiego procederu. Wspomniane dane umożliwiły również wydanie za pięcioma członkami grupy przestępczej listy gończe. Warto również wspomnieć, że badaniem odzyskanych pojazdów zajęli się biegli z zakresu mechanoskopii z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
- Reasumując, dotychczas w sprawie występuje 16 osób podejrzewanych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Zatrzymanym zarzuca się co najmniej 45 kradzieży pojazdów o wartości 2 mln euro. Straty spowodowane przez przestępców strona niemiecka oszacowała na 10 mln euro. W Polsce policjanci odzyskali 18 pojazdów różnych marek - kwituje kom. Hamelusz.
Miejsca
Opinie (81) 5 zablokowanych
-
2017-03-20 22:49
Ale to sa bohaterowie! I karac ich?
Przeciez oni odbierali częśc z tego co Niemiaszki rozkradli i wywiezli podczas II wojny swiatowej ! albo w ramach komorniczego odszkodowania za zniszczenia wojenne!
- 8 7
-
2017-03-20 20:39
(1)
Skoro jest ten artykuł na trójmiasto to czy ci złodzieje byli z Gdańska?
- 13 1
-
2017-03-20 22:32
100%
- 2 1
-
2017-03-20 18:42
(1)
Pytanie
ile byłych policjantów jest w tej szajce?- 37 1
-
2017-03-20 22:30
3/4
- 1 0
-
2017-03-20 17:31
życie (1)
już powychodzili :)
- 22 2
-
2017-03-20 22:29
Po siłowniach pełno tych złodziei teraz widac
- 5 0
-
2017-03-20 17:09
Niemiec się nieźle musiał wkurzyć, już się cieszył, że się pozbył złomu i nowe autko kupi z ubezpieczenia a tu kibel (1)
- 32 7
-
2017-03-20 22:25
Filmów się o Młodych wilkach naoglądałeś i tyle wiesz
- 1 3
-
2017-03-20 17:05
Nic im nie zrobią (1)
bo by musieli fury pooddawać :-)
- 32 2
-
2017-03-20 22:00
przynajmniej z czegoś polska słynie
dlatego tego narodu tak nie lubią na świecie- 1 2
-
2017-03-20 17:05
No nieźle :-O (4)
Nikoś byłby z nich dumny ;-)
- 28 2
-
2017-03-20 19:28
Jak zył Nikoś (2)
to na miescie byl porzadek. Kazdy znal swoje miejsce w szeregu...
- 11 8
-
2017-03-20 19:36
(1)
bajki piszesz, nikodem pierwsza konfitura
- 10 6
-
2017-03-20 20:09
konfitura byl ale porzadek byl
- 6 4
-
2017-03-20 17:28
Nikoś ponoć nie kradł. Paserem był.
- 12 0
-
2017-03-20 20:06
Dopóki jest popyt będzie i podaż. Proste jak but.
- 10 1
-
2017-03-20 19:02
Nowy Golf!! z unikalną wersją sterowaną gestem!!
Laaaaaaaaaaahahahahahahaaaaaaa!!!! Oni mają was za kompletnych idiotów lahahahahahahaaaaaa!!!!
- 1 5
-
2017-03-20 18:30
listy gończe - nie
listów gończych - tak
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.