• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przez tydzień nikt nie zabrał auta po wypadku

piw
30 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Auto stoi wbite w drzewo przy ul. Chwarznieńskiej 8, niedaleko komisariatu policji. Auto stoi wbite w drzewo przy ul. Chwarznieńskiej 8, niedaleko komisariatu policji.

Kilka dni temu na ul. Chwarznieńskiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni, tuż obok komisariatu policji, doszło do wypadku - auto zjechało z drogi i uderzyło, tuż obok przejścia dla pieszych, w drzewo. - Samochód wbity w drzewo stoi tam od tygodnia, nikt go nie usunął, nikt się nim nie zajmuje - mówi jeden z naszych czytelników.



Czy widzisz w swojej okolicy porzucone auta?

- Jeżdżę tamtędy codziennie do pracy, i uważam, że to dziwne, tym bardziej, że samochód stoi dosłownie kilkadziesiąt metrów od komisariatu. Nie wiem, czy to policja powinna usunąć auto, ale mogłaby chociaż zwrócić się do osoby odpowiedzialnej za to i trochę ją zdopingować - mówi nasz czytelnik.
Sprawdzamy. Policjanci faktycznie potwierdzają, że znają temat, przyznają jednak, że usunięcie auta znajduje się poza ich kompetencjami.

- Auto po wypadku lub kolizji usuwamy, jeżeli stanowi zagrożenie, bądź też utrudnia ruch samochodów lub pieszych. W tym wypadku samochód nie znajduje się na ulicy, ani też na chodniku, więc odpowiedzialność za jego zabranie ciąży na właścicielu - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
W mniej oficjalnych rozmowach policjanci przyznają, że mogliby poprosić o interwencję straż miejską, ale - póki co - chcą tego uniknąć, bo chcą właścicielkę samochodu, poturbowaną po uderzeniu autem w drzewo, "potraktować po ludzku". Twierdzą jednak, że jeżeli auto w dalszym ciągu będzie stało w tym miejscu, będą zmuszeni poprosić strażników miejskich o interwencję, co dla właścicielki samochodu skończyć może się mandatem.
piw

Opinie (270) 3 zablokowane

  • już niedługo będzie to główna atrakcja witomińskich żuli :-)

    • 1 2

  • natymkoisariaciepotrafiatylkookradacpodpitychzebytoautobyloinnejmarkitojuzbygoniebyloo

    • 0 1

  • wściekła

    mróz jak cholera, snieg że oczu nie można otworzyć a moje auto staneło na światłach i tak mu sie spodobało że zostałam z nim po ciemku, w sniezycy i mrozie...na szczęście przeszkadzałam więc panowie pomogli mi je zepchnąć daleko od jezdni, pod blok, ani przejścia dla ludzi , ani przejazdu dla samochodów..całkowite ustronie....ani pieniędzy w mojej kieszeni by auto zawlec do mechanika....codziennie jechałam do pracy i widziałam że samochód stoi w snieznej zaspie i czapie i NIKOMU nie przeszkadza...az po tygodniu na szybie ktos nakleja kartke by go zabrac !!!!! bo odholujemy itp itd...pod blokami stoi mnóstwo samochodów i skąd ich mieszkancy wiedzą czy ten może a inny nie może tutaj stac ? co komu do tego ...może właściciel właśnie lezy w szpitalu, to go jeszcze obciążmy kosztami...

    • 1 0

  • Zabierać te graty

    • 0 1

  • Najciemniej pod latarnią

    Policja nie potrafi ustalić właściciela ? albo wezwać lawety aby go odwiozła na parking policyjny ??? przecież jest nieprawidłowo zaparkowany na trawniku !!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane