• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proces po wypadku w sopockim parku wodnym. Zeznawała dyrektorka szkoły i jedna z ratowniczek

Piotr Weltrowski
2 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kierowniczce wycieczki, z którą przyjechała do aquaparku Nikola grozi do 5 lat więzienia. Podobnie szefowi zmiany ratowników, którzy pilnowali bezpieczeństwa, gdy dziewczynka się topiła. Kierowniczce wycieczki, z którą przyjechała do aquaparku Nikola grozi do 5 lat więzienia. Podobnie szefowi zmiany ratowników, którzy pilnowali bezpieczeństwa, gdy dziewczynka się topiła.

Zeznania kolejnych świadków w procesie dotyczącym śmierci 8-letniej dziewczynki, która topiła się w sopockim parku wodnym, potwierdzają, że zarówno podczas organizacji wycieczki, z którą przyjechało dziecko, jak i przy zabezpieczeniu obiektu przez ratowników doszło do niewielkich, ale znaczących uchybień.



Czy czujesz się bezpiecznie na trójmiejskich pływalniach?

Do wypadku doszło 28 maja 2014 roku. 8-letnia Nikola topiła się w jednym z basenów. Według relacji świadków zdarzenia, ratownicy ruszyli na pomoc dziecku dopiero wówczas, gdy unosiło się już bezwładnie na wodzie. Przez kilkanaście minut próbowano reanimować dziewczynkę, ale nie odzyskała przytomności. Od samego początku jej stan lekarze określali jako krytyczny. Po blisko trzech tygodniach dziecko zmarło w szpitalu.

Za wypadek i - w efekcie - śmierć dziewczynki prokuratura obwinia dwie osoby.

Danucie M. - kierowniczce wycieczki (poza nią z 40 dziećmi pojechało na nią też pięciu opiekunów i pilot z biura podróży) - zarzucono nieumyślne narażenie dziewczynki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Zdaniem prokuratury, jako kierownik i opiekun wycieczki zobowiązana była do sprawowania opieki nad powierzonymi jej dziećmi, czego nie uczyniła. Według aktu oskarżenia nie zachowała reguł ostrożności, nie zagwarantowała dzieciom bezpieczeństwa, nie zapoznała się także z zasadami korzystania z parku wodnego i nie przedstawiła ich swoim podopiecznym. Miała też pozwolić na wejście części dzieci do wody bez opieki.

Piotrowi M. - kierownikowi zmiany ratowników - zarzucono z kolei nieumyślne spowodowanie śmierci Nikoli. Prokuratura uznała, że był zobowiązany do zapewnienia bezpieczeństwa osobom przebywającym w basenach, czego nie uczynił. Według aktu oskarżenia nie zagwarantował właściwej obsady stanowiska ratowniczego, nie wyznaczył bowiem ratownika do ustawicznej i bezpośredniej obserwacji basenu. Właśnie do tego basenu wejść miały dzieci znajdujące się bez opieki, w tym 8-latka.

Wersja oskarżonych

Danuta M. i Piotr M. w czasie prokuratorskiego śledztwa nie przyznali się do popełnienia zarzuconego im przestępstwa. Odmówili też złożenia wyjaśnień. Już podczas procesu, przed sądem, zdecydowali się jednak przedstawić swoją wersję wydarzeń.

Kobieta twierdzi, że przekazała grupę pozostałym opiekunom, a sama poszła pomagać jednej z dziewczynek, która nie mogła odnaleźć właściwej szafki w szatni. Z kolei mężczyzna twierdzi, że wyznaczył ratowników na wszystkie stanowiska i koordynował akcję ratunkową, sugeruje też, że winni są organizatorzy wycieczki, bo według regulaminu pływalni żadne dziecko nie ma prawa wejść do wody przed odprawą z ratownikami, którą przygotowuje kierownik wycieczki.

Czytaj więcej o wersji oskarżonych

We wtorek przed sądem zeznawały dwie osoby - dyrektorka szkoły, z której dzieci przyjechały do aquaparku oraz jedna z byłych ratowniczek parku wodnego. Zeznania obu kobiet w dużej mierze potwierdziły część ustaleń prokuratury.

Według dyrektorki szkoły Danuta M. zdecydowała się umieścić w programie wycieczki wyjście do aquaparku mimo jej wcześniejszych sugestii, że nie jest to dobry pomysł. Jak zeznała, mówiła o tym M., gdyż sama kilka lat wcześniej była z dziećmi w parku wodnym i uznała, że taki wyjazd może być niebezpieczny. Oskarżona miała jej odpowiedzieć, że aquapark musi być częścią programu, bo "dzieci i rodzice chcą".

Dyrektorka szkoły przyznała też, że wedle jej wiedzy faktycznie dzieci nie zostały zaznajomione z pełnym regulaminem obowiązującym na terenie parku wodnego. Potwierdziła też ustalenia śledczych dotyczące tego, że jedna z opiekunek wycieczki stosowne dokumenty uzupełniła i podpisała dopiero po powrocie, formalnie więc opiekunką podczas wyjazdu nie była.

Ratowniczka: ja się na szkolenia nie załapałam

Interesujące były też zeznania 26-letniej ratowniczki, która w 2014 roku pracowała w aquaparku. Co prawda w chwili, gdy doszło do wypadku nie było jej w pracy (tego dnia obsługiwała wcześniejszą zmianę), ale jej zeznania częściowo potwierdziły ustalenia dotyczące drobnych uchybień w systemie pracy ratowników.

Kobieta przyznała m.in., że przez rok swojej pracy "nie załapała się" na szkolenie dotyczące pracy w parku wodnym. Szef ratowników miał się jej zdaniem ograniczyć tylko do oprowadzeniu jej po obiekcie i wskazaniu na miejsca potencjalnie niebezpieczne (jednym z nich było wejście do basenu, gdzie utopiła się Nikola). Potwierdziła także, że zdarzało się, że ratownicy obserwowali nieckę tego właśnie basenu z pomieszczenia, z którego nie było widać wszystkiego, co dzieje się w wodzie (przyznała zresztą, że nie ma żadnego punktu, z którego widok rozciąga się na pełną nieckę basenu).

Wspomniała także, że ratownicy na co dzień, przynajmniej podczas okresu, gdy pracowała w parku wodnym, porozumiewali się za pomocą krótkofalówek, które czasem "łapały zakłócenia". Niemniej z jej zeznań wynikało też, że w zdecydowanej większości przypadków system pracy ratowników się sprawdzał - każdy przebywał na stanowisku około 40 minut, po czym przechodził na kolejne, w teorii sytuacja, gdy ratowników nie było przy basenie, a dzieci do niego wchodziły, nie miała jej zdaniem prawa się wydarzyć. W praktyce do takiej sytuacji jednak doszło.

Danucie M. i Piotrowi M. grozi do 5 lat więzienia.

Opinie (93) 2 zablokowane

  • (10)

    Naprawdę szacunek dla chętnych do pilnowania tej dziczy w basenie.

    • 354 14

    • (6)

      a każdy mówi, że nauczyciele mają łatwą pracę... a jak czegoś nie dopilnują to więzienie

      • 63 4

      • (5)

        Dlatego nie radzę chodzić na wycieczki przy ulicach. Zawsze jakiś zdrowy inaczej z ADHD gdzieś wyleci albo kogoś popchnie. Kto będzie za czyny debila odpowiadał? Jak to kto? Wychowawca. Za dzieci mają odpowiadać rodzice anie obcy ludzie. Tym bardziej - że po czymś - odpowiadają także przed rodzicami.

        • 55 10

        • O mój Boże!!! (4)

          Napisz jeszcze że jesteś nauczycielem!!!
          "czyny debila"???Naprawdę???Piszesz o dziecku???
          tak za dzieci mają odpowiadać rodzice,ale nie w szkole ani szkolnej wycieczce do diabła!!!
          jak nie potraficie zorganizować wycieczki to nie organizujcie!!!

          • 17 57

          • (1)

            To debile rodzą się wg ciebie dorosłymi? Powiedz proszę cię, że jesteś inteligentny....
            :-)

            • 15 4

            • Jesteś debilem?

              Pytam serio.
              Napisz ze nie jestes

              • 4 11

          • (1)

            40 lat temu te wszystkie przypadki typu ADHD były obligatoryjnie w szkołach specjalnych. Ale żeby rozmydlić statystykę wzrostu liczby upośledzonych - wymyślono klasy integracyjne. Teraz normalni mają za wzór w klasie - bardzo bystrego i żywego, plującego na nauczyciela i wyrywającego koleżance włosy z głowy - imbecyla. A potem z takich zdolnych i dynamicznych wyrasta powyższy oburzony krytykancik.

            • 4 0

            • prawda...

              dodatkowo smutne jest to, ze przestajemy nazywać rzeczy po imieniu...
              poprawnosc polityczna.... - ROTFL

              to nie są żadne "dzieci niepełnosprawne intelektualnie w stopniu lekkim"...

              tylko DEBILE...

              polecam standup
              https://www.youtube.com/watch?v=54SQtcvKtsc

              • 0 0

    • To wielka odpowiedzialność. Jak pilnowanie dzieci :/ o wypadek nie trudno, więc trzeba być cały czas na wysokich obrotach.

      • 15 1

    • Patrząc po plusach i minusach pełno tu nauczycieli... (1)

      Zamiast wyzywac dzieci od dziczy i debili lepiej byscie się przyłozyli do pracy.
      W ww przypadku wystrczyło pilnować!!!
      Jesli uwazacie ze to ponad wasze sily, to nie organizujcie wycieczek. jesli jestescie przymuszani- strajkujcie,macie zwiazki.
      Tylko błagam nie piszcie tych bzdetów ze sie nie da upilnować!!!

      • 2 9

      • Zamiast wyzywac dzieci od dziczy i debili lepiej byscie się przyłozyli do pracy.

        pro publico bono.zostan nauczycielem to szybko zmienisz zdanie.

        • 0 0

  • Szczerze współczuję (5)

    Nieszczęśliwy wypadek. Ktoś zawinił, bo opieka nad grupą dzieci na basenie to nie żarty. Maxymalna odpowiedzilnosc.

    • 133 6

    • I co by nie było, to nauczycielka organizatorka (4)

      Zanim wypuściła dzieci na basen powinna udać się do kierownika zmiany i pilnować razem z ratownikiem. Gdzie instynkt~ idę szukać szafki, a dzieci zostawiam.

      • 6 14

      • (3)

        Zostawiła dzieci z innymi opiekunami grupy, ślepy jesteś?

        szukają kozła ofiarnego, a to był nieszczęśliwy wypadek...

        jeśli ktokolwiek jest tu winny, to z pewnością są to ci 'inni opiekunowie' + ta co poszła szafki szukać (jeśli im nie powiedziała, że dzieci nie mogą wbijać do wody)

        • 18 3

        • Ale, czy była pewna.,ze piluna?widać nie pilnowali,a to ona odpowiada. (2)

          Więc kto jest winny? Ten co nie dopilnowal. To jest organizator!

          • 1 6

          • (1)

            nie masz racji...
            na każde X dzieci musi być 1 opiekun... nie wiem ile dokładnie - to bez znaczenia...

            ona sama i tak nie ma prawa pilnować grupy większej niż X

            dlatego na różne wycieczki bierze się dodatkowego nauczyciela lub rodziców, i ci ostatni też równie odpowiedzialni za bezpieczeństwo dzieciaków...

            • 7 1

            • Może masz racje,

              tu nie ma watpliwosci, ze miłą samą pilnować i pilnować innych,żeby pilnowali. Za to jej płacą. Tego się podjela.

              • 1 3

  • Dzicz jest wychowywana przez dzicz czyli dorosłych (4)

    i to nie jest winą dzieci i młodzieży, że rozbestwieni i zachłyśnięci pseudo-wolnością rodzice zapomnieli w swojej działalności na różnych stanowiskach i funkcjach o wychowaniu i dyscyplinie. Żal tylko małego serca co tak szybko zgasło.

    • 87 7

    • A co ma wychowanie i dyscypline do utonięcia na basenie??? (2)

      Chyba że piszesz o pilnujących?

      • 5 12

      • O, wychowa dzika (1)

        Tacy jak Ty co nie rozumieją wychowują później dzicz.

        • 6 1

        • A co ty o mnie pajacu wiesz zeby mnie oczerniać

          Sam wychowujesz dzicz (prawda że inteligentny argument)

          • 0 0

    • Co ma utoniecie do dyscypliny?

      Oprócz tego że można sobie pozrzędzić.

      • 2 10

  • Aquapark - słabo jeżeli chodzi o obsługę (9)

    Ratownicy słabo sprawują opiekę na basenie, przy mnie podtapiała się dla zabawy młodzież ze szkoły - żaden ratownik tego nie widział, rosjanie puszczają małe dzieci z białej ślizgawki prosto do basenu mimo , iż są informacje, że można powyżej jakiegoś wieku - też tego nie widzą, to samo jest na zjeżdżalniach . Teraz pilnują dzikiej rzeki, a reszta jest słabo pilnowana. Jak idę z dziećmi , to ja pilnuję jednego dziecka, a mąż drugiego - bo nie mam zaufania do obsługi . W szatni baby chodzą w butach i do łazienek przy prysznicach też i nikt nie widzi , robi się tam coraz większy bałagan.

    • 78 9

    • Ratownicy (2)

      "Jak idę z dziećmi , to ja pilnuję jednego dziecka, a mąż drugiego - bo nie mam zaufania do obsługi " - Ratownicy to nie opiekunki do dzieci. Zawsze trzeba pilnować swoich dzieci.

      • 23 0

      • Tez uwazam ze ratownicy na basenie to zlo (1)

        Zmniejszają czujność, nie gwarantują bezpieczeństwa...
        P.S. Zanim zminuaujesz zastanów sie...przemysl

        • 1 9

        • 4 bezmyslnych baranów zminusowało

          To idzcie na basen nos w komórę i potem płaczcie bo wam dziecko utoneło.

          • 2 2

    • czy naprawdę tak słabo

      jeżeli mieli by pilnować tego o czym piszesz to musiało by być ich conajmniej 2 razy tyle jak jest, po wypadku i tak widać ogromna różnicę między tym co było, a tym co jest (uczęszczam tam od dłuższego czasu - nauka dziecka, najbliższy obiekt) większa liczba ratowników, są przy tych basenach a nie tak jak wczesnij pochowani w kanciapie i mają przy sobie sprzęt czego kiedys nie było, no i z tego co zaobserwowałem to ekipę wymienili w całości

      • 3 1

    • ratownicy w Sopocie (3)

      ... uważam że ratownicy w tym obiekcie to kpina. W ubiegłym roku moje dziecko spadło ze zjezdzalni tej małej obok brodziku. Nie było tam ani jednego ratownika. Ja udzielałem pierwszej pomocy I sprawdzałem czy dziecko sie nie połamało. Dziecko miało rozwalone plecy. Nie było ratownika, musiałem szukać po basenie bo w punkcie medycznym nikogo nie było. Zanim tam ktos dotarł była dłuższa chwila. W punkcie medycznym nie została zbadana. Zaklejono rany. Jak pozniej sie okazalo nalezało wezwac karetke bo rana wymagała szycia!!!! Brak słów na taka opiekę na basenie.

      • 5 1

      • Trzeba było pozwać baranów...

        Chodzi mi o włascicieli, bo oni dopuszczaja do takich sytuacji.
        Zresztą pisałem już wyżej że ratownicy na basenach to sciema.

        • 1 1

      • (1)

        o czym ty człowieku piszesz?? zastanowiłeś się, krytykować nas za to że nie była wezwana karetka bo była rana do szycia?? hahaha,( chyba na stałe musiał by tam stać ambulans) bo nie zostało zbadane??? wolne żarty a co my lekarzami jesteśmy??? Proponuję napisać do właściciela, aby wystawił na stałę ratownika w punkcie medycznym, albo lepiej lekarza aby mógł zbadać na miejscu, tylko wtedy twój bilet wstępu bedzie kosztował 1/3 wiecej niż teraz. pracowałem w aquaparku i wiem z jaka nieroztropnością i brakiem uwagi ze strony rodziców można się spotkać. Owszem zdarzają się nieszczęśliwe wypadki, ale w większości dzieciaki biegają wszędzie gdzie się da a potem bummm i łeb albo plecy rozwalone, i wielkie zdziwienie rodziców ze punkt medyczny to nie szpital.

        • 7 2

        • Wszystko ok...tylko ze zjezdzalnia przy bvrodziku jest po prostu niebezpieczna

          A żaden ratownik nie stoi i nie pilnuje porządku.
          Jeżeli uważasz że nie od tego jest ratownik to po co tam w ogole jesteś?
          P.S. Ja wiem po co. po to żeby zgarnąc"łatwą kasę" a przynajmniej tak ci się wydaje.Ponarzekać jak mało płacą, a jak sie coś stanie to lamentować że to nie twoja wina, nie twoje obowiazki itd.
          Jestem w stanie założyć się o każde pieniądze że w Aqaparku w Sopocie utonie tyle samo klientów niezależnie od tego czy ratonicy tam sa czy nie. Powiem więcej, gdyby ich nie było ludzie byliby czujniejsi, a tak czują się czesto zbyt bezpiecznie ,a z woda nie ma zartów.

          • 1 3

    • aquapark w redzie

      może konkurencja aquaparku w redzie zmobilizuje sopot do większego dbania o bezpieczeństwo - część klienteli na pewno przeniesie się do redy

      • 0 1

  • Ciezka sprawa .. nie wiadomo kto najbardziej zawinil powinni jednak ukarać/upomnieć wszystkich pracowników bedacych na tej zmianie, jak i opiekunów wycieczki

    • 17 4

  • dzięki Ziobrze przynajmniej ten proces bedzie uczciwy. (4)

    • 26 67

    • hahahahaha

      • 10 4

    • Słaby troll

      A teraz wyjdź z klasy i przyjdź jutro z matką.

      • 6 6

    • to Ziobro będzie sądził? (1)

      Zdaje się, że on nawet aplikacji nie ma

      • 4 3

      • nie potrzebuje

        teraz i tak rządzi sprawiedliwością w Polsce. Jak mu się nie spodoba wyrok to odwoła sędziego.

        • 5 1

  • Moczenie jaj - a nie basen

    Przy takiej ilości kapiących sie b. trudno zauważyć niebezpieczne sytuacje. Trudno pływać na basenie wew. i zew. -można oberwać przypadkowo od początkujacych pływaków.

    • 49 3

  • powinien (3)

    Odpowiedzieć ratownik i nauczyciel.

    • 14 44

    • (2)

      Tak jasne. Nauczyciel podwodny....

      • 9 6

      • Jeżeli wychowawca jest niewinny to po co on tam w ogóle był??? (1)

        • 9 4

        • No właśnie.

          Pojechał jako opiekun, ale nie opiekował się.

          • 5 4

  • Praca na zlecenie za taką odpowiedzialność. Nie opłaca się (4)

    powinni pozamykać baseny.Teraz będą siedzieć za śmierć dziecka. Nigdy bym na to nie poszedł nawet za 10 koła.

    • 50 9

    • Szpitale też byś zamykał (1)

      Bo przecież jak lekarz zawini to do wiezienia go chcecie wsadzić.
      P.S. Czasem nawet jak nie zawinił

      • 6 8

      • Nie wiem, czy wiezienie to odpowiednia kara.

        Kara jest śmierć dziecka. Jednak winny powinien zostać ukarany, to wyłączyli innych.

        • 6 2

    • To siedz w domu i czekaj na manne z nieba....... nie masz pojecia za jakie grosze jak wielu ludzi w tym kraju wykonuje o wiele bardziej odpowiedzialne funkcje. Pozdrawiam

      • 3 5

    • Nikt nie kazał im - ratownikom podejmować tej pracy.

      • 1 0

  • Ile netto na rękę ? (4)

    Przecież Ci wszyscy-młodzii ratownicy na umowach zlecenie, same dzieciaki. Nie dziwię się takiej sytuacji

    • 71 8

    • Pjenset

      • 3 1

    • dzieciaki

      Od lat zajmuje się ratownictwem - większość ludzi zaczyna przed osiemnastką, ale przy obowiązujących przepisach - pracować może tylko osoba pełnoletnia w pełni przeszkolona. Nie ma tu więc znaczenia wiek, co więcej Ci młodzi są bardziej uważni, zwłaszcza na pływalniach - tam gdzie jest najmniej wypadków.

      • 4 1

    • "same dzieciaki" "na umowach-zlecenie"
      pracują -źle, nie pracują też źle, młody- źle, stary- źle
      za darmo- wyzysk, z pół-darmo- pewnie jakiś przygłup, za duże pieniądze- po znajomości

      • 30 1

    • "6 tysięcy... Rozumiesz to?

      Albo złodziej, albo idiota... To jest niemożliwe, żeby ktoś za tyle pracował."

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane