• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pościg w Sopocie, zatrzymanie w Gdańsku i wypadek w Gdyni

ms
19 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 12:46 (20 kwietnia 2014)
  • Konsekwencje zderzenia hondy i bmw podczas nielegalnego wyścigu, który odbył się na ul. Polskiej w Gdyni w piątkowy wieczór.
  • Konsekwencje zderzenia hondy i bmw podczas nielegalnego wyścigu, który odbył się na ul. Polskiej w Gdyni w piątkowy wieczór.
  • Konsekwencje zderzenia hondy i bmw podczas nielegalnego wyścigu, który odbył się na ul. Polskiej w Gdyni w piątkowy wieczór.
  • Konsekwencje zderzenia hondy i bmw podczas nielegalnego wyścigu, który odbył się na ul. Polskiej w Gdyni w piątkowy wieczór.

Przez pół miasta sopoccy policjanci ścigali w sobotę kierowcę daewoo. Zatrzymali go dopiero w Gdańsku, na wysokości Hali Olivia. Z kolei podczas nielegalnych wyścigów, które odbywały się w piątek wieczorem w Gdyni, doszło do wypadku, w którym ucierpiały cztery osoby.



Do zatrzymania kierowcy w Wielką Sobotę doszło ok. godz. 10:30.

- Kierowca uciekał aleją Grunwaldzką w stronę Gdańska. Na wysokości Hali Olivia wjechał na plac przed halą. Policjanci dopadli go na wysokości baru McDonald's zobacz na mapie Gdańska. Leżącego na ziemi skuli kajdankami - informuje pani Aleksandra, która była świadkiem zatrzymania.

Co było przyczyną pościgu?

- Kierujący samochodem marki Daewoo Nubira nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Uciekał w kierunku Gdańska, na wysokości Hali Olivia uderzył w stojące na czerwonym świetle auto marki Renault - informuje starszy sierżant Michał Sienkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej.

Z naszych informacji wynika, że 34-letni kierowca daewoo był trzeźwy, a uciekał, ponieważ był poszukiwany listem gończym.

Kierującej renault kobiecie nic się nie stało.

***


Z kolei w piątek wieczorem do groźnego wypadku doszło na ul. Polskiej w Gdyni zobacz na mapie Gdyni.

Do zdarzenia doszło podczas nielegalnych wyścigów samochodowych, w których brali udział m.in. członkowie nieformalnej grupy Crew Coast Pomorze (po opublikowaniu tego tekstu skontaktowali się z nami i zapewniali, że to nie oni organizowali wyścigi na ul. Polskiej). Kierowca uczestniczącej w wyścigu hondy nie zapanował nad swoim samochodem i przy prędkości znacznie przekraczającej 100 km na godz. uderzył w samochód marki BMW, następnie w furgonetke marki Mercedes Sprinter, a ostatecznie w barierkę energochłonną. BMW zaczęło się palić, ale bardziej ucierpiała honda, jej kierowca i pasażerowie. Wszyscy czterej zostali przewiezieni do szpitala.

Aktualizacja, 20 kwietnia, godz. 12:46 - To nie były wyścigi. Kierowca hondy robił bączki i popisywał się szybką jazdą, ale nie rywalizował z bmw, który po prostu tamtędy przejeżdżał - przekonuje nasz czytelnik, który skontaktował się z nami po publikacji tego tekstu. Wykonany przez niego szkic z miejsca wypadku znajduje się w galerii pod artykułem.
ms

Opinie (341) ponad 10 zablokowanych

  • Nic nie wiecie -.-

    Po pierwsze to nie były wyścigi po drugie to Honda się paliła a nie BMW.
    To BMW zajechało drogę. Skąd wiem? Bo mój brat prowadził Hondę -.-

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane