- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (66 opinii)
- 2 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (57 opinii)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (109 opinii)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (129 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (161 opinii)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (287 opinii)
Pięć osób oskarżono o zaniedbania po operacji Szwedki
Dyrektor szpitala, chirurg, anestezjolog oraz dwie pielęgniarki - według prokuratury te osoby miały się dopuścić uchybień, które spowodowały, że Christina Hedlund, młoda Szwedka, która poddała się operacji powiększenia piersi w Pomorskim Centrum Traumatologii, do dziś znajduje się w stanie wegetatywnym.
O ile w tamtym procesie chodzi głównie o ustalenie wysokości odszkodowania dla Cristiny Hedlund i jej rodziny, to w tym, który rozpocznie się, kiedy sąd przyjmie akt oskarżenia, stawką będą kary dla osób, które - zdaniem prokuratury - dopuściły się uchybień.
Czytaj więcej o sprawie Szwedki
Co ustalono w trakcie śledztwa? Christina Hedlund poddała się operacji 2 sierpnia 2010 roku. Zabieg przeprowadzono w ramach umowy między szwedzkim pośrednikiem, Jorgenem Perersenem, a gdańską placówką, którą podpisano dwa lata wcześniej.
- Sam zabieg od strony chirurgicznej przebiegł prawidłowo. Wystąpiły natomiast między innymi nieprawidłowości w przebiegu opieki pooperacyjnej nad pacjentką. Doszło u niej do ustania oddychania i chwilowego zatrzymania krążenia. Spowodowało ono niedotlenie. Następstwem przedłużającego się niedotlenienia było ciężkie uszkodzenie mózgu. Jest to choroba realnie zagrażająca życiu, a jednocześnie ciężka choroba nieuleczalna. Spowodowała ona, że pokrzywdzona pozostaje w stanie wegetatywnym - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik gdańskiej prokuratury.
Szwedka pozostaje przytomna, ale nie kontaktuje się ze światem rzeczywistym. Zachowane są jedynie jej reakcje odruchowe - samodzielnie oddycha, trawi pokarmy, a jej organizm reguluje temperaturę ciała.
Kto został oskarżony?
Dwie pielęgniarki, które po operacji miały się opiekować Szwedką zostały oskarżone o nieumyślne spowodowanie u pokrzywdzonej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewłaściwą opiekę w okresie pooperacyjnym. Grażynie G. i Renacie U. grozi do trzech lat więzienia.
- Ustalono, że nie prowadziły bezpośredniej obserwacji pokrzywdzonej i ciągłego monitorowania jej parametrów życiowych. Pomimo informacji od osoby postronnej o wystąpieniu niepokojących objawów, nie podjęły bezzwłocznie niezbędnych działań. Spowodowało to opóźnienie w rozpoznaniu pogarszającego się stanu pacjentki. Nie podjęły również bezzwłocznie czynności medycznych i nie powiadomiły lekarza o pogarszającym się stanie pacjentki - mówi Wawryniuk.
Według prokuratury jedna z kobiet zniszczyła też kartę obserwacji chorej - prawdopodobnie po to, aby ukryć swoje zaniedbania. Tą pielęgniarkę oskarżono więc o dodatkowe przestępstwo.
Pozostałe oskarżone osoby, czyli Leszek K., ówczesny dyrektor szpitala, Dorota S., anestezjolog oraz Daria D., chirurg wykonujący operację, odpowiedzą za nieumyślne narażenie Cristiny Hedlund na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Grozi za to do roku ograniczenia wolności.
Dorota S. dodatkowo odpowie za brak zachowania wymaganych środków ostrożności (anestezjolożka nie przewidziała możliwości skumulowania się niepożądanych działań leków zastosowanych w trakcie znieczulenia i w krótkim czasie po jego zakończeniu). Dodatkowo prokuratura zarzuca kobiecie, że przekazała pacjentkę w miejsce nie gwarantujące jej dostatecznego nadzoru pooperacyjnego oraz fałszerstwo. Dorota S. usunęła bowiem z dokumentacji kartę znieczulenia pacjentki i zastąpiła ją nową, sfałszowaną. Łącznie grozi jej do 5 lat więzienia.
Daria D. - lekarka wykonująca operację - odpowie z kolei za brak zachowania wymaganej ostrożności oraz to, że nie dochowała ciążącego nad nią obowiązku ogólnego nadzoru nad pacjentką
Leszkowi K. (był dyrektorem Pomorskiego Centrum Traumatologii od grudnia 2009 roku do sierpnia 2010 roku) prokuratura zarzuca, że nie zagwarantował pacjentom komercyjnym prawidłowej opieki pooperacyjnej.
Co ważne, operacja Szwedki w ogóle nie powinna się odbyć, gdyż gdański szpital - przynajmniej zgodnie z przepisami - nie mógł w ogóle wykonywać operacji plastycznych. Ten wątek, dotyczący działania całej placówki, prokuratura bada jednak w oddzielnym śledztwie.
Miejsca
Opinie (78) 2 zablokowane
-
2014-04-10 20:19
Chciała mieć cyce, to je ma. Więc o co kaman ??
- 4 2
-
2014-04-10 20:59
aaa
pewno na fundusz ... :d
- 0 0
-
2014-04-10 21:24
Polska medycyna 100 lat za murzynami, Ukraina juz nas wyprzedzila
polscy doktorzy znani sa na Zachodzie z nieuctwa i alkoholizmu
- 0 1
-
2014-04-10 21:38
odpowiedzialność
Minister zdrowia też winien bo nie dopilnował !!
- 2 0
-
2014-04-10 22:11
Zwyczajne elementy polskiej roboty: nonszalancja, powierzchowność, lekkomyślność. A wszystko to obrośnięte administracją, programami, planowaniami, zarządzeniami przez cele, sprawozdaniami, statystykami. Nie ma tu miejsca na rzetelność, wnikliwość, kompetencje. I tak jest wszędzie.
- 1 0
-
2014-04-10 22:21
W Leśnej Górze
lekarze nie śpią po nocach, zamartwiając się pacjentami. Znają ich życie prywatne, problemy osobiste. Badania są kompleksowe i kompletne, nie ma mowy o proszeniu i czekaniu - jednego pacjenta obsługują wszyscy specjaliści, z psychologiem włącznie. Itd, itp. bzdury i kłamstwa, tak długo, aż po prostu myślimy, że tak tu jest. Do czasu, aż boleśnie obudzimy się z tej maligny bezmyślności, gdy w potrzebie widzimy zupełnie inną rzeczywistość. Nie wiem, czy twórcy takich wizji sączą je w nasze głowy bo sami są tacy bezmyślni, czy też jest to celowa robota, aby ludzi ogłupić i znieczulić, a wreszcie zlikwidować w systemie medycznego holokaustu?
- 1 0
-
2014-04-11 14:05
połaczenie z zaspą
Czy ktokolwiek z was redaktorów wziął pod uwagę pilne połączenie szpitali Kopernik i św Wojciech z powodu ewentualnych odszkodowań dla szwedki???? Bo to by było logiczne wojewoda sam nie dostanie kredytu ale z zaspa to tak bo ma ona o wiele mniejsze zadłużenie. Czas o tym pomyśleć. To nie ratowanie obu szpitali i dla dobra pacjentow, tylko dla dobra tych co by mieli to płacić, a może czas by zacząć odpowiadać za swoje grzechy samemu? No i dlaczego znów winne pielęgniarki?/?????
- 0 0
-
2014-04-11 20:07
Jeśli wszystko pójdzie po myśli
władz Copernicusa i marszałkostwa, to spodziewajcie się takich i innych procesów w Gdańsku. Niestety wszystko, co było wązne w pracy białego personelu pod kątem pacjenta, idzie w niepamięć. Teraz lekarze i pielęgniarki są "przekonywane" do pracy na działalności gospodarczej, co jest realnym zagrożeniem dla jakości ich pracy.
- 0 0
-
2014-07-18 22:57
sprawiedliwość
Śmieszne jest to że za operacje dodatkowe pieniądze dostali: dyrektor, chirurg i anestezjolog, a w pierwszej kolejności zostały ukarane pielęgniarki, ale wiadomo wygra ten kto ma pieniądze na dobrego prawnika.
- 0 0
-
2014-07-18 23:04
sprawiedliwość
Może właśnie Szwedka powiedziała przed operacją, że ma epilepsje ale anestezjolog musi się jakoś kryć, teraz można powiedzieć, że to zaniedbania po zabiegu, dokumentacja też została sfałszowana.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.