• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NIK: policja źle dba o bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów

Piotr Weltrowski
21 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Według statystyk do większości wypadków z udziałem pieszych dochodzi... na przejściach dla pieszych. Na zdjęciu policja rozpytuje świadków po potrąceniu pieszego we Wrzeszczu. Według statystyk do większości wypadków z udziałem pieszych dochodzi... na przejściach dla pieszych. Na zdjęciu policja rozpytuje świadków po potrąceniu pieszego we Wrzeszczu.

Nierzetelnie prowadzone statystyki, złe typowanie miejsc niebezpiecznych, ignorowanie coraz większej liczby wypadków z udziałem rowerzystów - to najważniejsze zarzuty sformułowane w raporcie NIK dotyczącym działań policji w celu zwiększenia bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów.



Co powinna robić policja, aby zwiększyć bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów?

Piesi i rowerzyści należą do najbardziej narażonych na wypadki uczestników ruchu drogowego. W Polsce - według raportu NIK - ich sytuacja jest wyjątkowo zła. W latach 2010-2015 miało miejsce prawie 181 tys. wypadków, w których poszkodowanych zostało ponad 239 tys. osób. W zdarzeniach tych duży udział mieli piesi i rowerzyści.

O ile w 2010 r. stanowili oni 30 proc. poszkodowanych i 39 proc. zabitych we wszystkich wypadkach drogowych, to w ciągu kolejnych pięciu lat wskaźniki te wzrosły i w 2015 r. osiągnęły poziom odpowiednio 32 proc. i 42 proc. Dla porównania, w Unii Europejskiej stanowią oni przeciętnie 28 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych.

- Stan bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów jest oczywiście uzależniony od szeregu czynników: infrastruktury drogowej, świadomości i przygotowania uczestników ruchu drogowego, obowiązujących przepisów i stopnia ich przestrzegania. Jednak wbrew obiegowym opiniom, większość poszkodowanych to nie pijani lub niewidoczni piesi czy rowerzyści. Ofiarami są często dzieci i osoby starsze, ginące w ciągu dnia na nowych lub dopiero co zmodernizowanych drogach - mówi Marek Bieńkowski z NIK.
Co więcej, wedle statystyk do zdecydowanej większości wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów dochodzi w miejscach, które, w teorii, powinny im gwarantować pełne bezpieczeństwo, czyli np. na przejściach dla pieszych. Sprawcami większości tych wypadków nie są też sami piesi czy rowerzyści, a kierowcy.

Ważną rolę w zapewnianiu uczestnikom ruchu bezpieczeństwa spełniają służby - głównie policja. To właśnie jej działania w tym zakresie były przedmiotem badań NIK, którymi objęto lata 2014-2015.

Źle typowano miejsca niebezpieczne

- Policja co prawda wdrożyła działania polegające na diagnozie zagrożeń bezpieczeństwa pieszych w ruchu drogowym, jednak ich realizacja nie gwarantowała prawidłowej identyfikacji tych zagrożeń w skali kraju - mówi Bieńkowski.
Przykładem nie do końca skutecznych działań może być typowanie miejsc szczególnie niebezpiecznych dla pieszych. NIK zwraca uwagę, że brak kryteriów lub standardów przy wyznaczaniu tych miejsc, skutkował dużą dowolnością w tym zakresie, przy jednoczesnym braku możliwości weryfikacji rzetelności realizacji tego zadania przez poszczególne komendy.

Prowadziło to do sytuacji, w których jako szczególnie niebezpieczne wskazywane były jedne z głównych miejskich arterii komunikacyjnych i dróg przelotowych miast na całej ich długości, charakteryzujące się największym natężeniem ruchu.

Podczas kontroli ustalono też, że diagnoza zagrożeń, przy typowaniu miejsc szczególnie niebezpiecznych, miała ograniczony charakter i bazowała przede wszystkim na analizie danych statystycznych, a nie faktycznych uwarunkowaniach dotyczących bezpieczeństwa.

Według inspektorów NIK policja skupiała się też na pieszych, zapominając o rowerzystach, choć liczba wypadków z ich udziałem stale rosła.

Policji dostało się również za nierzetelne prowadzenie samych statystyk.

- Wyniki kontroli wykazały niestety, że skala i powtarzalność nieprawidłowości w prowadzeniu przez policję statystyki zdarzeń drogowych, upoważnia do stwierdzenia, iż w zakresie danych dotyczących przede wszystkim liczby zdarzeń drogowych, ich ofiar, a także stopnia ciężkości poniesionych przez nie obrażeń, istnieje wysokie ryzyko, iż dane nie odpowiadają rzeczywistości - mówi Bieńkowski.
Dużo zastrzeżeń do gdańskiej komendy

Jedną ze skontrolowanych jednostek była Komenda Miejska Policji w Gdańsku. Inspektorzy NIK pochwalili ją m.in. za podejmowanie szeregu działań dotyczących zwiększania bezpieczeństwa w ruchu drogowym (w tym działań profilaktycznych - w dwa lata odbyło się ponad 1,8 tys. pogadanek z mieszkańcami na ten temat), przeprowadzanie analiz oraz współpracę w tym zakresie z innymi służbami, m.in. strażą miejską.

Wszystkie te działania uznano jednak za niewystarczające. Przede wszystkim nie spowodowały one zmniejszenia się liczby wypadków. Co więcej, ich liczba w 2015 roku wzrosła w stosunku do roku 2014. Zanotowano o 32 wypadki z udziałem pieszych i rowerzystów więcej, rannych zostało w nich o 30 osób więcej, a śmierć poniosło łącznie 8 osób (tyle samo, co w roku 2014).

Według NIK w Gdańsku nie do końca rzetelnie prowadzono też statystyki. Znaleziono osiem przypadków, w których obrażenia poszkodowanych zakwalifikowano jako lekkie, a w rzeczywistości były one ciężkie.

Kontrola wykazała także, że w komendzie nie było jednolitych kryteriów dotyczących typowania miejsc szczególnie niebezpiecznych dla pieszych czy rowerzystów. Co gorsza, policja - nawet jeżeli typowała takie miejsca, to nie dysponowała dokładnymi statystykami dotyczącymi zdarzeń drogowych, do których w w miejscach tych dochodziło.

Zobacz wystąpienie NIK po kontroli w gdańskiej komendzie (PDF)

Policja - na poziomie miejskim i wojewódzkim - raportów NIK nie komentuje.

Opinie (276) 10 zablokowanych

  • (1)

    Policja tylko jezdzi bez sensu w kolko. Mijaja zle zaparkowane auta, mijaja wariqatow na rowerach i w samochodach. Patrza na wszystko ale oni po prostu jezdza w kolko byle do koca sluzby.

    • 9 2

    • Ja się nie dziwię.Na holender się wychylać.

      Źle zaparkowane samochody - mandaty i krzyk, że nagonka i nabijanie kasy.
      Kontrole trzeźwości - źle nielegalne.
      Piraci drogowi zabierane prawo jazdy - dalej jeżdżą bez i co im zrobisz.
      Lapiesz złodziei a następnego dnia są wypuszcza i śmieją się w twarz.

      • 4 1

  • wprowadzić OC dla rowerzystów . kto za ?

    • 14 14

  • mnie wkurza jak rowerzyści na pełnym pędzie przecinają przejścia dla pieszych przez (18)

    które przechodzi ich ścieżka rowerowa- nie ważne że ludzie idą- on lub ona władca roweru z pełną prędkością nawet nie przyhamuje , nie ma wyobraźni że ktoś może nie widzieć nadjeżdżającego roweru i dać krok w bok i wypadek gotowy. już kilka razy mi kurtkę musnęli, najgorzej że obok stały małe dzieci i taki palant mógłby zabić mi dziecko

    • 25 5

    • . (10)

      Masz rację do tego można dodać ,że taki władca nie ma prawa przejeżdżać prze pasy musi rower prowadzić. Jadąc samochodem ciężko zauważyć rowerzystę wpadającego z boku na dużej prędkości. Później kierowca winny. O tym ,że są ścieżki rowerowe z jednej strony a rowerzysta jedzie po drugiej bo się nie chce przejechać na pasach to już szkoda gadać notoryczne przy PPNT w Gdyni.

      • 5 8

      • zapewne cham rowerzysta mial zielone

        a ty zielona strzalke, ktora oznacza cala naprzod? jak oni smia wogole jezdzc

        • 5 5

      • (1)

        Jaka to jest ta duża prędkość?

        • 6 1

        • wystarczy o 100% większa od prędkości pieszego

          • 1 1

      • Jemu chodzi o przejścia dla pieszych na drogach rowerowych. (5)

        Na tych pierwszeństwo ma rowerzysta.
        I nie musi schodzić z roweru.
        Pieszy też ma obowiązek zatrzymać się przed przejściem i upewnić się czy nikomu pod koła nie wchodzi. Ilu tak robi? garstka

        • 4 5

        • (2)

          o żadnym zatrzymywaniu pieszego nie ma nawet pół słówka w przepisach kolejny twórca przepisów się odezwał

          • 5 2

          • Dzieci w przedszkolu się uczy że się zatrzymuje i rozgląda lewo prawo lewo (1)

            Art. 14. Zabrania się:
            1) wchodzenia na jezdnię:
            a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych

            Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany
            zachować szczególną ostrożność

            11) przejście dla pieszych powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska
            przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi
            znakami drogowymi;

            Wszystko jest tylko trzeba sie wysilić i poszukać

            • 3 5

            • czy zachowanie ostrożności wymaga zatrzymania się w każdym przypadku?Człowieku nie rozśmieszaj mnie zwykle już dochodząc do jezdni wdać jaka jest sytuacja

              • 5 1

        • I tu się mylisz (1)

          Na pasach ulokowanych na ścieżce rowerowej ma pierwszeństwo pieszy. Ale niestety tylko garstka rowerzystów o tym wie i powtarza właśnie takie farmazony jak ty, że rowerzysta ma pierwszeństwo. Piesi niedługo będą musieli fruwać chyba, bo na przejściach na ścieżkach rowerowych musza uważać, na przejściach na ulicach też, bo szanowni kierowcy też śmigają i nie patrzą, że przejście, ma zieloną strzałkę to pędzi jak szalony, nie pamięta o tym, że to jest warunkowa strzałka, jeśli nie ma pieszego.
          wszyscy uczestnicy ruchu powinni swracać uwagę na innych, a nie poruszać się jak czołg, nie patrzać na boki.

          • 2 3

          • masz wyżej odpowiednie przepisy przytoczone. po co dalej zmyslasz

            Ma dopiero po tym jak upewni się że nic nie nadjeżdża i ewidentnie będzie na tym przejściu co przy szerokości drogi rowerowej (2.5m) raczej zawsze podejdzie pod wtargnięcie.

            Żeby nie było też jestem za bezwzględnym pierwszeństwem dla pieszych na przejściach ( tak jak jest w całej europie), na razie w Polsce jest jak jest. W 2017 miało się to zmienić ale posłowie odrzucili poprawkę.

            • 2 3

      • oczywiście głupolu po przejeździe rowerowym nie ma prawa przejechać prawda?Następny domorosły znafffca przepisów się odezwał

        • 3 2

    • wyjazd Kruczkowskiego - Jaśkowa Dolina (5)

      Najlepszy przykład to wyjazd Kruczkowskiego na Jaśkową Dolinę. Tylko jakaś moja wewnętrzna wątpliwość uratowała rowerzystę-idiotę, który zjeżdżał Jaśkową z górki na pełnej .... i przejeżdżał przez tamtejsze pasy. Dojeżdżając patrzyłem w prawo, lewo, prawo, nikogo tam nie było ale coś tknęło żebym wciąż powoli się toczył zamiast dojechać do krawędzi, zdążyłem już przeciąć ścieżkę rowerową kiedy przed maską dosłownie śmignął rowerzysta-debil (na oko z samochodową prędkością 30-50 km/h). Podejrzewam, że nawet tego nie zauważył ale właśnie był o włos od śmierci, bo wystarczyło wyjeżdżać minimalnie szybciej a koleś przeleciał by przez maskę i wylądował duuużo dalej.
      Moim zdaniem, żeby odpowiednio jeździć rowerem i samochodem po mieście, trzeba być i kierowcą i rowerzystą. W ten sposób bardzo szybko można zlokalizować niebezpieczne miejsca i dla jednych i dla drugich, złapać dystans i zrozumienie dla obu. Głównym grzechem rowerzystów jest prędkość, z której sobie nie zdają sprawy, że poruszają się na tyle szybko, że często są nie do zobaczenia na zielonych strzałkach, a kierowców skręcanie na strzałkach bez należytej ostrożności

      • 5 4

      • (4)

        Ale jakby samochód jechał tam z góry Jaśkową Doliną z prędkością 30-50 km/h, to byś go zauważył, czy też nie?

        • 5 4

        • (3)

          Ale też nie ma co porównywać do blaszaka, który ma jakąś swoją powierzchnię, którą da się szybko zauważyć. Rowerzysta, pochylony, ubrany na ciemno, to nie jest coś super widocznego.

          Takiego szybko jadącego (a na Jaśkowej faktycznie mogą) rowerzystę, który pojawia się nagle, porównałbym raczej do sytuacji, gdy wyjeżdżasz z podporządkowanej, chcesz skręcić w prawo, więc naturalnie większość kierowców będzie obserwować lewą stronę, i wyjeżdżasz na jezdnie, a tu po tej jezdni inny kierowca wyprzedza samochód, więc idziesz na czołówkę. Teoretycznie, powinieneś sprawdzić również prawą stronę jezdni, ale ilu kierowców tak robi?

          • 3 2

          • (1)

            no tak rowerzyści winni że buduje się na chodniku dwukierunkowe ścieżko- śmieszki i kierowcy o tym nie wiedzą

            • 3 3

            • dlatego ta śmieszka powinna być obowiązkowa w górę

              w dół rower sam leci 40-50km/h, a przyhamowywanie powoduje tylko problemy z pracą układu hamulcowego. Niestety, hamowanie "silnikiem" działa tylko na ostrym kole

              • 1 0

          • Nie wyprzedza się na skrzyżowaniu.

            • 0 0

    • samochodowym tłukom wszystko przeszkadza za to nie umieją stanąć tak by przejazdu rowerowego nie zablokować ślepe debilne samochodowe barachło wielcy spece od pouczania innych sami g.. wiedzący

      • 4 6

  • Nie zatrzymywanie się na zielonej strzałce, wyprzedzanie przed i na przejściach dla pieszych to jest patologia. (4)

    Gdzie jest Policja i czemu profilaktycznie nie wyłapuje kierowców stwarzających zagrożenie? Np. w Krakowie bardzo często są organizowane akcje wyłapywania kierowców wyprzedzających na przejściach dla pieszych. U nas nigdy nic takiego nie widziałem....

    • 18 2

    • I tu jest mały myk. Bo można kogoś usadzić za wyprzedzanie. (2)

      Jedziemy dwa pasy nawet 40 rozglądasz się nie ma pieszych a ten obok lekko przychamowuje tuż przed przejściem i powoduje

      • 0 5

      • Powoduje , że go wyprzedaż a tam za rogiem policja i ciach leżysz i kwiczysz.

        • 0 3

      • Co robi? A to dopiero cham z niego...

        • 5 0

    • bo łatwiej zapolować na pieszego przechodzącego na czerwonym

      gdy w promieniu kilometra widać tylko zaparkowane samochody

      • 7 0

  • wystarczy karac mocniej finansowo, to dziala swietnie (2)

    jak januszek jeden z drugim bedzie pamietal, ze wymuszenie na pasach to bedzie co najmniej tysiaczek, to sie bedzie bal. Kara musi byc bolesna i nieunikniona, dzis najgorsze co ich moze spotkac to 200-300zl i wielu kierowcow sobie po prostu wkalkulowalo te 1-2 mandaty na rok w koszty

    One musza byc tak wysokie, ze kierowcy powinni bac sie dostac jednego mandatu. Swietnie dziala to w Szwecji, zreszta Polacy jak tylko przekraczaja granice na zachod od nas, to nagle nabieraja szacunku do prawa i przepisow, ciekawe, co?

    • 12 4

    • No niestety maks mandat to 500zł. Smiech na sali

      • 7 0

    • "zreszta Polacy jak tylko przekraczaja granice na zachod od nas, to nagle nabieraja szacunku do prawa i przepisow, ciekawe, co?"

      a wiesz czemu tak sie dzieje?
      bo za granica ograniczenia i przepisy maja sens

      nie raz w niemieckim miescie widzialem ograniczenie do 100
      do 100!!!!!!
      u nas na identycznych drogach stawia sie ograniczenie 50 i potem lapie "piratow"
      i to jest zastanawiajace
      jak to jest ze jadac 180 po polskiej autostradzie jestem piratem a jadac 180 po niemieckiej ktora mowiac krotko jest gorsza od naszych juz nie jestem piratem?
      ciekawe co?

      i wiesz co jeszcze zauwazylem?
      ze na zachodzie nie ma patroli drogowki z szuszarka ktore calkiem przypadkiem rozstawiaja sie 10 metrow przed znakiem obszar niezabudowany

      • 0 0

  • Obowiązkowe (2)

    dla rowerzystów - karta rowerowa, a dla pieszych podstawy ruchu drogowego już w szkołach. Jak kierowca nie zna przepisów to kto mu dał prawo jazdy? Dlaczego za brak znajomości zasad poruszania się po drodze winna Policja? Ta jest od kontroli przestrzegania przepisów i karania a nie uczenia.

    • 9 10

    • juz były karty rowerowe kiedyś i ile tysięcy ludzi ginęło za komuny na drogach?Ze 3X więcej niż dziś

      • 1 2

    • JEżeli ci sie wydaje ze jakis papierek potwierdzi znajomosc czegokolwiek.. to jestes smieszny

      wątpię czy przynajmniej 10% kierowców by zdało egzamin jak by musieli go zdawać na żywca bez przygotowania.

      • 5 4

  • brakuje mi opcji (1)

    w końcu zacząć surowo karać rowerzystów i pieszych stwarzających zagrożenie

    • 9 7

    • spróbuj odróżnić narażanie się na ryzyko od stwarzania zagrożenia

      wtedy ci opcji nie zabraknie

      • 2 1

  • (2)

    Obserwuję codziennie dzielnych Policjantów z komisariatu na Stogach. Mają obraną jedną trasę, głównymi ulicami i tak jadą co jakiś czas. W boczne ulice nie wjeżdżają, tam gdzie ciemno nie wjeżdżają. Mijają ich w strefie 30 pędząc auta-nie reagują, jadą rowerzyści po ciemku bez oświetlenia-nie reagują. Po co jest ta Policja? Nie chce im się wysiąść z ciepłego auta? Szkoda paliwa na takie spacery.

    • 8 4

    • (1)

      Bo to nie drogówka, tylko prewencja, która obserwuje okolicznych patoli.

      • 2 0

      • u nas prewencja pali zioło w zaułku

        taki standard

        • 0 1

  • Dobra fura warta knura. (1)

    Biedota ze wsi i miasteczek kupuje na potęgę auta żeby się dowartościować. Wszak na wsi każdy miał FURĘ.

    • 7 4

    • Idiota

      Kupują nie po to żeby się dowartościować, ale by dojechać do pracy, sklepu, lekarza.
      Zmusza do tego brak komunikacji publicznej

      • 4 3

  • Ne tylko ich zwykłych obywateli również (1)

    np. w Pruszczu gdy wraca się autobusem nocnym można wpaść na bandy pijanych Ukraińców a skończyć może się to różnie wszystko zależy od szczęścia

    • 3 2

    • idź ssać Putina ruska flanelo

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane