- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (126 opinii)
- 2 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (63 opinie)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (170 opinii)
- 4 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (99 opinii)
- 5 Parawaniarze już anektują plaże (199 opinii)
- 6 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (199 opinii)
Gangster wpadł przez... chorobę weneryczną
W wyjątkowo głupi sposób wpadł w ręce policji 32-latek poszukiwany listem gończym za udział w grupie przestępczej trudniącej się m.in. handlem narkotykami, wymuszeniami i napadami. Został zatrzymany, bo lekarze odnaleźli osobę, której tożsamością posłużył się, gdy przyszedł do szpitala wyleczyć się z choroby wenerycznej.
- Pokrzywdzony dowiedział się o fakcie wykorzystania jego danych w momencie, gdy do jego domu przyszli na kontrolę pracownicy sanepidu. Ku jego zdziwieniu, kontrola miała dotyczyć choroby wenerycznej, którą miał rzekomo posiadać. W związku z tym, że takich badań nigdy nie wykonywał, postanowił o wszystkim powiadomić policję - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jako że placówka, do której zgłosił się "fałszywy chory", mieściła się w Gdańsku, poszukiwaniem sprawcy zajęli się kryminalni z Suchanina. Gdy w środę mężczyzna pojawił się w szpitalu, czekali już na niego policjanci. Jak się okazało, 32-latek od dwóch lat poszukiwany był listem gończym.
- Przy sprawcy znaleziono 10 tys. zł. Na poczet przyszłych kar funkcjonariusze zabezpieczyli gotówkę i samochód o wartości ok. 100 tys. zł. Policjanci ustalili też, że mężczyzna wielokrotnie posługiwał się danymi personalnymi pokrzywdzonego - mówi Siewert.
32-latek usłyszał cztery zarzuty posłużenia się podrobionym dokumentem. Jest to przestępstwo, za które grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
W piątek został też przewieziony do aresztu, gdzie - zgodnie z dyspozycją sądu - ma odbyć karę czterech lat pozbawienia wolności za inne przestępstwa.
Opinie (162) ponad 10 zablokowanych
-
2014-10-18 11:59
Teraz aż strach do lekarza iść
- 8 0
-
2014-10-18 18:51
wiem gdzie zalapal...
bo ogloszenia analnej malinki sie znowu ukazaly. u niej "happy end" jest inaczej definiowany. gosc dostaje prezent na dowidzenia. jak to chetnie pisza: "niezapomniane wspomnienia" ;)
- 4 0
-
2014-10-18 21:23
A ja myślę, że
Koleś bujał się po gdańsku jak niby nigdy nic i nikt go nie złapał. Wpadł przez własną głupotę. Jak się ma siano na auto za 100tyś to stac i na prywatnego lekarza. Morał? Morał jest taki, że syfilisa leczy się domowymi sposobami :D
- 3 1
-
2014-10-18 21:52
komedię można by nakręcić gangsterską z tym wątkiem
Film byłby hitem.
- 5 0
-
2014-10-20 01:38
Nie umyłeś zębów..może cie odwiedzić SANEPID
- 2 0
-
2014-10-20 07:52
ciekawe jak ten co sie za niego podał?czy zona go niemubiła...bo zanim wyjasni wszystko to moze byc goraco...
- 1 0
-
2014-10-23 11:36
He he
Za 100 tys auto , to nie gankster tylko jakaś popierdołka
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.