- 1 Prawie 1 mln kary za opóźnienie Fali (182 opinie)
- 2 Wiceprezydent Borawski rezygnuje ze stanowiska (88 opinii)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (130 opinii)
- 4 Chcieli wymusić młotkiem oddanie telefonu (77 opinii)
- 5 Szklana pułapka na wybiegu dla psów (108 opinii)
- 6 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (492 opinie)
Biegli nie byli w stanie stwierdzić, czy podpalacz z Gdańska jest poczytalny
Film pokazujący skutki działań podpalacza
Biegli psychiatrzy przebadali Marcina W., który w nocy z 4 na 5 września podpalił w Gdańsku 19 samochodów. - Nie wiemy czy jest poczytalny, czy nie - orzekli. Prokuratura wystąpiła więc do sądu z wnioskiem o przeprowadzenie jego obserwacji w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Dlaczego tym razem jest inaczej?
- Biegli orzekli, że nie są w stanie wydać jednoznacznej opinii - mówi Jolanta Janikowska-Matusiak, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Argumentacji psychiatrów jednak nie zdradza.
Prokurator prowadzący sprawę kilka dni temu skierował do sądu wniosek o przeprowadzenie obserwacji sądowo-psychiatrycznej Marcina W. Jeżeli sąd się zgodzi, to mężczyzna, który obecnie przebywa w areszcie, trafi do szpitala psychiatrycznego, gdzie zostanie dokładnie przebadany.
- Taka obserwacja trwa cztery tygodnie, na wniosek biegłych może być jednak przedłużona. Łączny jej czas nie może jednak przekroczyć ośmiu tygodni - mówi Janikowska-Matusiak.
Po nocnym rajdzie podpalacza eksperci wycenili straty wynikające ze zniszczenia 19 samochodów na ponad 550 tys. zł. Dlatego też prokuratora zdecydowała się postawić 33-latkowi zarzuty dotyczące zniszczenia mienia znacznej wartości, czyli przestępstwa zagrożonego karą do 10 lat więzienia.
Mężczyznę zatrzymano kilka godzin po podpaleniach. 6 września sąd aresztował go na trzy miesiące.
33-latek przyznał się do podpaleń. Jak stwierdził, wypił "kilka piw", a potem kupił na stacji benzynowej kanapkę, kilka zapalniczek i "ruszył w miasto". Podpalał przypadkowe samochody, zaczynając od nadkoli i chlapaczy.
W ostatnim czasie kilku sprawców głośnych przestępstw, których dokonano w Trójmieście uniknęło odpowiedzialności ze względu na swoją niepoczytalność. Tak było w wypadku mężczyzny, który pobił na ulicy kilka przypadkowych kobiet. Taką samą decyzję podjęto także w przypadku 32-latka, który 19 lipca odbył szaleńczy rajd Monciakiem, raniąc przy tym ponad 20 osób. W ten sam sposób zakończyła się również sprawa 35-letniej Ewy K., która pod koniec 2011 roku utopiła przy molo w Sopocie swoją 3-letnią córeczkę.
Opinie (127) 4 zablokowane
-
2014-11-19 16:57
kpina
To niech się k**** dowiedzą! Skoro nie wiedzą to nie powinni być bieglymi w sądzie.
- 12 0
-
2014-11-19 17:03
posłuchajcie mojej historii (1)
pewien facet, właściciel firmy, podpisał kilka umów z podwykonawcami. Podwykonawcy prace wykonali i przyszli po kasę. A właściciel firmy do płacenie niechętny. W takiej sytuacji sprawa trafiła do sądu, a tam facet pomazuje dokumenty, że w tym czasie leżał na Srebrzysku. Sąd powołał biegłych, którzy orzekli że w momencie podpisywania umów był niepoczytalny i kasy płacić nie musi. I co wy na to?
- 24 0
-
2014-11-20 21:17
To powinni go znów tam położyć. Tylko po drugiej stronie.
- 0 0
-
2014-11-19 17:05
Nie, o nie, oczywiście że podpalacz z Gdańska nie był poczytalny nasi Szanowni Biegli
Dziś Wszyscy Szanowni Przestępcy są niepoczytalni. Niemożliwe ?
Wszyscy wokoło o tym trąbią, tylko Wy wykonawcy zapisów Polskiego Bezprawia jeszcze o tym nie wiecie.............- 8 0
-
2014-11-19 17:06
nnn
może czas zmienić stanowiska biegłych ???? każdego idiotę teraz będą uważać za niepoczytalnego?! Nie wierzę!
- 10 0
-
2014-11-19 17:22
Zbadać biegłych.
Zbadać biegłych czy to kompetentni ludzie, może to tacy jak ci dostojni starcy od wyborów.
- 11 0
-
2014-11-19 17:24
Prawda jest taka.....
aby zostać niepoczytalnym trzeba być bogatym.
- 9 0
-
2014-11-19 17:26
Myślałem , że takie nadkola czy chlapacze są ognioodporne... Chyba celowo nie są...
Podobnie jak z np. zderzakami w samochodach, bez trudu można zrobić zderzaki , które będą pochłaniać siłę podczas uderzenia a nikt tego nie robi... Za to jakieś mierniki ciśnienia w oponach za grubą kasę robią i urzędniczo nakazują...
Wszędzie kasa i kliki.- 8 0
-
2014-11-19 17:41
podac nazwiska tych slawnych juz bieglych, ile mozna????
- 8 0
-
2014-11-19 17:44
Skoro biegli nie wiedzą - trzeba przebadać biegłych !
takie rzeczy tylko w POlandii
- 14 0
-
2014-11-19 17:47
Jeszcze nie zdołali ustalić jego koneksji rodzinno-partyjnych
więc również na tą chwilę nie mogli ustalić poczytalności sprawcy...
Drodzy państwo, proszę o więcej wyrozumiałości i cierpliwości, a sprawa wyjaśni się w swoim czasie. Pozwólmy im pracować w spokoju.- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.